
Początkowo obecne samochody miały pozostać w użyciu w Rajdowych Mistrzostwach Świata WRC aż do końca obowiązującego okresu homologacji, który trwa do końca 2026 roku. Sytuacja jednak się zmieniła, a uczestnicy mistrzostw przeprowadzili głosowanie nad możliwością wycofania jednostek hybrydowych. Wynik tego głosowania nadal pozostaje nieznany.
Głównym powodem rozważań nad rezygnacją z jednostek hybrydowych są rosnące koszty. Wszystko z powodu decyzji dostawcy – Compact Dynamics – o tym, by zakazać prostego resetowania resetowanie systemów hybrydowych w razie problemu – zamiast tego będą musiały być naprawiane, co generuje dodatkowe miliony euro kosztów rocznie.
„Nasze stanowisko jest jasne: elektryfikacja to kierunek, w którym podąża świat. Można dyskutować nad tempem tego procesu i jego przebiegiem, ale wiemy, że jest to trend postępujący” – skomentował Cyril Abiteboul, szef zespołu Hyundai.
Treść pod reklamą
„Nadal wspieramy elektryfikację motorsportu, w tym WRC. Jako konkurenci wywiązaliśmy się ze swoich zobowiązań – zamówiliśmy potrzebne części i opracowaliśmy jak najlepszy pakiet. Nigdy nie prosiliśmy aktywnie o usunięcie systemu hybrydowego z WRC”.
Abiteboul ma jednak świadomość, że wzrost kosztów może wpłynąć na przyszłość jednostek hybrydowych: „Musimy być jednak pragmatyczni i mieć świadomość, że społeczność WRC jest mała. Tak jak w każdej małej społeczności, musimy się wspierać. Jeśli konieczne są działania, aby zapewnić udział i rywalizację w zawodach, jesteśmy otwarci na ich podjęcie. Nikogo nie stać na bycie samolubnym, a wierzę, że nikt w WRC nie może sobie na to pozwolić w obecnej sytuacji”.
Szef Hyundaia zwrócił uwagę, że dla prywatnych zespołów, takich jak M-Sport, dalszy wzrost kosztów mógłby być katastrofalny. M-Sport działa bez wsparcia fabrycznego ze strony Forda, co oznacza, że każda nagła podwyżka kosztów o miliony euro może okazać się dla nich nie do udźwignięcia.
Pomimo tych obaw, Abiteboul zaznacza, że żadnych decyzji jeszcze nie podjęto: „Nie, nie wiem, aby podjęto jakiekolwiek decyzje. Wyraziliśmy swoje stanowisko, a teraz wszystko leży w rękach FIA, która zdecyduje, co przedstawić Światowej Radzie Sportów Motorowych. Kluczowe jest jednak, aby decyzja zapadła szybko. Obecnie jesteśmy w trakcie zamawiania części – nie chodzi tu o komponenty hybrydowe, które zamówiono już wcześniej, ale o dodatkowe części związane z instalacją i systemem chłodzenia. Gdyby system hybrydowy miał zostać wycofany, chcielibyśmy wiedzieć o tym jak najszybciej, aby uniknąć zbędnych kosztów” – wyjaśnił szef Hyundaia.