
Domowy triumf Leclerca w cieniu czerwonej flagi – podsumowanie kwalifikacji do GP Monako
Charles Leclerc drugi rok z rzędu triumfował w kwalifikacjach do swojego domowego wyścigu o GP Monako. Kwalifikacji zakończonych zbyt wcześnie z powodu czerwonej flagi, którą wywołali Sergio Perez i Carlos Sainz.

Q1
W pierwszej części sobotniej czasówki na torze było niezwykle tłoczno – każdy kierowca chciał mieć swoją szansę na wywalczenie – tak kluczowej tu przecież – pozycji startowej. Nie obyło się bez kilku mniej lub bardziej stresujących sytuacji.
Choć na początku na czele tabeli znaleźli się Perez i Alonso, to wkrótce tempo zaczął narzucać Leclerc. Jego kolega z zespołu także radził sobie bardzo dobrze – był zaledwie 0,047s za nim. O dziwo, niewiele wolniejszy od nich był George Russell – stracił do Leclerca 0,15 s.
Prawdziwe emocje miały jednak dopiero nadejść. Na dwie minuty przed końcem sesji Yuki Tsunoda uderzył w barierę przy szykanie Nouvelle. Japończykowi udało się co prawda wrócić do boksu, ale pozostawione za nim części auta stanowiły dość spory problem. Dlatego na torze wywieszono czerwoną flagę, krzyżując plany wielu zawodnikom.
Tuż przed wznowieniem sesji, w alei serwisowej ustawiła się cała kolejka bolidów. Brakowało w niej jedynie reprezentantów Ferrari, Red Bulla i Mercedesa. Pociąg poprowadził zespół Williamsa, któremu ostatecznie nie udało się awansować do kolejnej części kwalifikacji. Ze strefy spadkowej udało się natomiast uciec Ricciardo, Oconowi, a nawet i winnemu całej sytuacji Tsunodzie. Niestety ofiarą zamieszania padł, dobrze sobie w ten weekend radzący, Pierre Gasly.
Odpadli: Albon, Gasly, Stroll, Latifi, Zhou
Q2
W drugiej części czasówki w czołówce ponownie znaleźli się: Leclerc (1,11,864s), Perez (-0,090s) i Sainz (-0,210s). Za ich plecami, jak niemal przez cały weekend, znalazł się Verstappen. W Monako Holender miał widoczny problem z odnalezieniem tempa i rywalizacją nie tylko z Ferrari, ale także własnym partnerem z zespołu.
W tymczasowej strefie spadkowej znaleźli się Magnussen, Bottas, Tsunoda, Ricciardo i Schumacher, któremu skasowano czas otwarcia za ominięcie wierzchołka zakrętu nr 10. Zagrożony eliminacją był także Vettel, jednak udało mu się poprawić swój czas i znaleźć się na bezpiecznej, ósmej pozycji. Ostatecznie ze strefy spadkowej nie udało się uciec żadnemu kierowcy, choć nieco zamienili się końcowymi pozycjami.
Odpadli: Tsunoda, Bottas, Magnussen, Ricciardo, Schumacher
Q3
W ostatniej części czasówki bohater lokalnej publiczności po raz kolejny pokazał, że w domu czuje się bardzo dobrze. Choć rywale nadal trzymali się bardzo blisko, to nie byli w stanie pojechać szybciej. Tym razem najbliżej był Sainz, a za nim Perez. Verstappen z kolei okupował nieustannie czwarte miejsce i tracił do pierwszej trójki dość sporo. Nadal pozostawało jednak wiele czasu na to, aby poprawić swoje rezultaty.
A przynajmniej tak wydawało się kierowcom, kiecy wyjeżdżali na tor po raz drugi. Leclerc narzekał przez team radio na kiepską pozycję na okrążeniu wyjazdowym, ale już chwilę później był na dobrej drodze do przypieczętowania pole position. Wtedy na torze pojawiła się kolejna czerwona flaga. Okazało się, że pędzący po dobry czas Perez rozbił się tuż przed wjazdem do tunelu, a chwilę później uderzył w niego Sainz, który mógł zbyt późno zauważyć żółtą flagę. Ich bolidy całkowicie zatorowały przejazd i właściwie zakończyły sesję.
Tym samym w pierwszym rzędzie ustawią się jutro Leclerc i Sainz, a za nimi dwójka Red Bulla – Perez i rozczarowany Verstappen. Norrisowi udało się wskoczyć na piątą pozycję, a obok niego znajdzie się jego dobry kolega – Russell.
W bariery uderzył także Alonso (P7), który próbował zwolnić na widok wywieszonej czerwonej flagi. Obok niego ustawi się jutro Hamilton. Dziesiątkę zamkną natomiast Vettel i Ocon.
Wyniki
FULL QUALIFYING CLASSIFICATION ?#MonacoGP #F1 pic.twitter.com/gCo3jFgJQS
— Formula 1 (@F1) May 28, 2022