
Karol Basz i Andrzej Lewandowski kontynuują serię zwycięstw podczas każdej tegorocznej rundy Lamborghini Super Trofeo Europe. Tym razem puchar włoskiego producenta zawitał na hiszpański Circuit de Barcelona-Catalunya, a łupem Polaków padła wygrana w drugim wyścigu.
Liderzy klasy Pro-Am w Katalonii pojawili się w bojowych nastrojach, choć dla Basza był to pierwszy start na tym obiekcie. Mimo to, podczas krakowianin rozpoczął piątkowe treningi od czwartego czasu w generalce. Bardzo podobny wynik Karol osiągnął w kwalifikacjach plasując się na piątym miejscu, które oczywiście było także pierwszym w Pro-Am. Andrzej Lewandowski zajął natomiast 11. pozycję, co przekładało się na drugą lokatę w klasie.
Pierwszy wyścig na torze znanym z Formuły 1 był rozgrywany na przesychającej nawierzchni, więc warunki nie były łatwe, a dodatkowo Polacy zdecydowali się na ryzykowną taktykę. Andrzej Lewandowski oddał Baszowi samochód na dwunastej pozycji, a podczas zmiany założono opony na suchą nawierzchnię. To mogło odpłacić się pewnym zwycięstwem, jednak ostatecznie okazało się, że było jeszcze zbyt wcześnie na tego typu ogumienie i załoga białego Lamborghini ukończyła zmagania na trzecim miejscu w Pro-Am, wykręcając przy okazji najlepszy czas okrążenia.
Niedziela stała już pod znakiem słonecznej pogody, co początkowo dobrze wykorzystywał Basz. Polak przeskoczył na czwarte miejsce tuż po starcie, a przed zmianą kierowców zyskał jeszcze jedną pozycję. Po przejęciu samochodu Andrzej Lewandowski dojechał do mety na szóstym miejscu w generalce i pierwszym w Pro-Am!
Obecnie Polacy pewnie prowadzą w swojej klasie mając 24 punkty przewagi nad najbliższym rywalem.
– Kolejny weekend i kolejny raz powiększamy prowadzenie w klasie Pro-Am. Jesteśmy bardzo zadowoleni, zwłaszcza że warunki podczas pierwszego wyścigu nie były łatwe. Szkoda, że ryzyko z oponami nie przyniosło zamierzonego efektu, bo wyniki byłyby jeszcze lepsze. Wracamy domu z kolejną wygraną i podium, a nasza przewaga w klasyfikacji robi się coraz większa. Na koniec chciałbym podziękować moim partnerom – firmie Cronic, właściciela sklepu RallyShop.pl, a także firmom Gama oraz Gonga – powiedział Karol Basz po weekendzie w Hiszpanii.