
Zapraszamy do drugiej części wywiadu z Piotrem Wincencikiem, który stoi przed szansą bardzo udanego zwieńczenia debiutanckiego sezonu. W materiale opowie o przygotowaniach do ostatniej rundy Rajdowych Mistrzostw Południa.

Rajd ten jest w pewnym rodzaju klasykiem w kalendarzu polskich imprez, czujesz radość oraz satysfakcję z nadchodzącego udziału w takim wydarzeniu?
,,Z pewnością jest to klasyk natomiast co mnie bardziej ekscytuje to trudne trasy i równie ciężkie warunki, a takie na Cieszynce zawsze są! I to dlatego bardzo wyczekuje tego startu i z pewnością jazda przyniesie mi dużo satysfakcji. .”
Będziesz walczyć o tytuł w klasie RN1 czy będziesz jechał po prostu swoim tempem, albo połączysz efektywną jazdę z dalszym zbieraniem doświadczenia?

,,Będziemy walczyć, chciałbym bardzo wygrać ten rajd i wierze, że jest to możliwe.”
Co odczuwasz w kwestii zdobytego bagażu wiedzy po dotychczasowych rundach, po tych kilku startach stres albo emocje są mniejsze i czujesz się pewniej za kierownicą?

,,Z pewnością stres jest coraz mniejszy. W pierwszych startach był on wysoki poniekąd ze względu na moją niewiedzę, a jednocześnie próby organizacji logistycznej i problemy z nią związane. Pierwsze rajdy trzeba przejechać i zobaczyć jak to wygląda, bo ciężko jest przyjść i wiedzieć od razu co robić.”
Kto zasiądzie na prawym na Cieszyńskiej? Czy będzie to kolejny doświadczony pilot?
,,Na prawym zasiądzie Paweł Piczak, więc doświadczony pilot.”
Jak idą przygotowania do finałowego starcia? Będziesz trenował w realu czy np: poprzez wirtualne ściganie?

,,Bardzo zależy mi na powrocie do wirtualnych treningów, ale symulator wymieniłem na slicki na Rajd Małopolski. W kwestii przygotowań intensywnie pracowaliśmy nad samochodem wraz z serwisem Frans Spec, bo na rajd zakładamy nowe amortyzatory, a właściwie w końcu takie rajdowe! Bardzo dziękuje Tomaszowi Wilkowi za pożyczenie ich. Mój dotychczasowy Bilstein zasłużenie odpoczywa na półce, a już niedługo planuję przeprowadzić testy związane z ustawieniem nowego zawieszenia.„