Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
Rajd ChorwacjiRAJDYWRC

Nieudany start Matulki i Dymurskiego w Chorwacji

Miniony weekend był dla Jakuba Matulki i Daniela Dymurskiego okazją do sprawdzenia swoich sił na trasach Rajdu Chorwacji. Polska załoga LOTTO Matulka Rally Team dzielnie walczyła w drugiej rundzie Rajdowych Mistrzostw Świata Juniorów.

Niestety, nie obyło się bez drobnych błędów, które uniemożliwiły im walkę o wyższe pozycje. Ostatecznie Matulka i Dymurski dojechali do mety na ósmym miejscu w klasyfikacji generalnej FIA Junior WRC, co i tak należy uznać za sukces.

Jakub Matulka

Myślę, że to był najtrudniejszy rajd, w jakim miałem okazję startować do tej pory. Przede wszystkim przez bardzo wymagające i zdradliwe odcinki specjalne, na których niełatwo było mi złapać rytm i przewidzieć przyczepność. Prócz tego nasze błędy podczas jazdy, których można było uniknąć. Nie wszystko podczas tego weekendu było tak, jak powinno, ale na pewno jest to dla mnie ważne doświadczenie i trudna lekcja na przyszłość. Nie jestem zadowolony z rezultatu, bo wiem, że można było pojechać tutaj lepiej. Gdy łapaliśmy odpowiedni rytm i trzymaliśmy równe tempo, to udawało się wykręcać niezłe wyniki na oesach. To na pewno daje jakieś powody do optymizmu, ale jeszcze dużo pracy przed nami. Czasu na odpoczynek i analizę tego, co działo się w Chorwacji nie będzie za dużo, bo z Fiesty przesiadamy się do samochodu Rally2 i rozpoczynamy rywalizację w RSMP. Dziękuję naszym partnerom oraz kibicom za wsparcie i mam nadzieję, że w przyszły weekend wodzimy się na trasach Rajdu Świdnickiego

Ciężki początek zmagań

Piątek w Rajdzie Chorwacji obfitował w emocje. Już od rana kibice mogli śledzić zmagania załóg w czwartej rundzie Rajdowych Mistrzostw Świata. Niestety, dla niektórych rywalizacja zakończyła się już na samym początku. Dwie pary Fordów Fiesta Rally3 obsługiwanych przez M-Sport Poland musiały wycofać się z piątkowej rywalizacji po dramatycznych zdarzeniach na oesach.

Na szczęście, nie zabrakło też pozytywnych akcentów. Załoga LOTTO Matulka Rally Team zaprezentowała się znakomicie, plasując się w połowie dnia na czwartej pozycji w klasyfikacji Junior WRC. Polacy popisali się również oesowym podium na trzeciej próbie (OS3 Ravna Gora – Skrad), a to pomimo złapanego pod jej koniec kapcia.

Niestety, pech dopadł Kubę Matulkę i Daniela Dymurskiego na kolejnym przejeździe odcinka Ravna Gora – Skrad (OS6). Uderzenie przodem samochodu w skarpę spowodowało poważne uszkodzenia chłodnicy. Choć Polacy dotarli do mety etapu, dalsza jazda wiązała się z ryzykiem przegrzania się silnika. Z tego względu zdecydowali się na wycofanie z piątkowej rywalizacji.

Zobacz też: Rajd Świdnicki w Mistrzostwach Europy?

Sobota w Rajdzie Chorwacji przyniosła nie tylko deszczowe opady, ale i kolejne wyzwania dla Jakuba Matulki i Daniela Dymurskiego. Na pierwszych dwóch odcinkach porannej pętli Polacy spisali się solidnie, dwukrotnie notując ósmy czas. Na kolejnych próbach tempo wzrosło, a załoga LOTTO Matulka Rally Team zanotowała piąty (OS11) i drugi (OS12) czas w kategorii JWRC.

Niestety, druga pętla sobotnich zmagań nie poszła po myśli Polaków. Już na otwierającym popołudniowy etap odcinku OS13 doszło do awarii zawieszenia po uderzeniu w kamień. Matulka i Dymurski próbowali samodzielnie naprawić uszkodzenia, ryzykując duże opóźnienie, ale ostatecznie zmuszeni zostali do wycofania się z dalszej rywalizacji.

Niedziela, choć krótka, przyniosła załodze LOTTO Matulka Rally Team pewne satysfakcje. Na dwóch pierwszych odcinkach (OS17 i OS18) Polacy zanotowali piąty i szósty czas. Na OS19, po dynamicznej jeździe, sięgnęli po drugi wynik, a na ostatnim odcinku specjalnym (OS20) uzyskali czwarty czas.



Wybrane dla Ciebie

Zobacz także
Close