
Toyota triumfuje w finale FIA WEC w Bahrajnie
W sobotę odbyła się ósma i finałowa runda Długodystansowych Mistrzostw Świata 2024 na torze Sakhir. Po ośmiu godzinach rywalizacji pierwsze miejsce zajęła ekipa Toyoty #8, w składzie Sebastian Buemi, Brendon Hartley i Ryo Hirakawa. Dzięki temu Toyota zdobyła kolejne trofeum w kategorii konstruktorów, a indywidualne mistrzostwo trafiło do zespołu Porsche Penske #6 (Kevin Estre, Andre Lotterer, Laurens Vanthoor). Choć w wyścigu brał również udział zespół AF Corse z Robertem Kubicą, ostateczny wynik drużyny (ósme miejsce w wyścigu i dziewiąte w sezonie) nie był kluczowym tematem po zakończeniu zawodów. Uwagę środowiska przykuła wypowiedź Śmiechowskiego na temat „polskości” zespołu Inter Europol Competition oraz samego Kubicy.
Zobacz też: Niecodzienny pościg w Giżycku! Bez prawa jazdy, bez koła, z promilami
Kontrowersje wokół „polskości” zespołu Inter Europol Competition
Śmiechowski, założyciel i właściciel Inter Europol Competition – drużyny występującej w seriach WEC, ELMS, Michelin Le Mans Cup i IMSA – zdecydował się odpowiedzieć na zarzuty o brak polskich zawodników w składzie zespołu. Jak podkreślił, zespół od początku swojego istnienia działa na polskiej licencji, a samochody są ozdobione logiem Polskiego Związku Motorowego.

„Wiele osób zarzucało nam, że w tym roku wystawiamy dużo samochodów, ale nie mamy żadnego polskiego kierowcy. Dla mnie jest to dziwne, bo ja zawsze mówię, kiedy wszyscy zachwycają się Kubicą, że w świecie endurance zawodnikiem nie jest sam kierowca, tylko zespół. Jesteśmy rdzennie polskim zespołem, prowadzonym w Polsce i z polską licencją… Poza tym my od zawsze jeździmy pod egidą PZM, mamy naklejki PZM na samochodzie, u Roberta nigdy tego nie ma. Mówienie o tym kto jest tutaj bardziej „polski” jest… dziwne. – mówił Śmiechowski.
Twórca zespołu wyjaśnił również, że Inter Europol Competition, mimo polskiego rodowodu, nie uczestniczy w serii single-seaterów, które stanowią ścieżkę kariery na poziomie F1. Z tego względu nie jest w stanie „wypromować” kierowcy o renomie Kubicy.
„Nie jesteśmy jednak w stanie wypromować kierowcy na poziomie Kubicy, gdyż musi się to dokonać na poziomie serii single-seaterów, zaś my nie uczestniczymy w formułach… To są wszyscy zawodnicy, którzy przychodzą z F1. Niestety prawda jest taka, iż Kubica w żadnej ze swoich drużyn nie był nigdy zawodnikiem prowadzącym – zawsze był drugi, albo trzeci. – twierdzi założyciel zespołu.
„Kubica ma już najlepsze lata za sobą” – Wojciech Śmiechowski o formie Roberta Kubicy
W swojej wypowiedzi Śmiechowski odniósł się również do obecnej formy Roberta Kubicy. W jego opinii Kubica nie jest już w takiej dyspozycji jak kiedyś, a jego miejsce w wyścigach endurance i kontrakt z AF Corse są w dużym stopniu efektem wsparcia finansowego od Orlenu.

„Byli zawodnicy którzy mieli obowiązek prowadzenia i to na nich skupiały się wyniki. Robert jest bardzo dobrym zawodnikiem, naprawdę świetnie jeździ samochodem, jednakże swoje najlepsze lata ma już za sobą. Reklama jaką ma jest niesamowita, jest mocno popchnięta funduszami z Orlenu. Lecz w ogromnym stopniu, jest to dzisiaj wyłącznie sama reklama”.
Źródło: rallyandrace.pl