
Toyota wprowadza w sezonie 2025 nowatorskie rozwiązanie do Rajdowych Mistrzostw Świata WRC: dwa zespoły fabryczne. Co stoi za tą strategią i jakie korzyści może przynieść japońskiej marce?
Mistrzowie klasyfikacji producentów będą wystawiać samochody dla czterech kierowców w pełnym sezonie WRC: mistrza świata Kallego Rovanpery, doświadczonego Elfyna Evansa, Takamoto Katsuty oraz debiutującego w pełnym cyklu Samiego Pajariego. Dodatkowo Sébastien Ogier, ośmiokrotny mistrz świata, wystartuje w wybranych rajdach, w tym w inauguracyjnym Rajdzie Monte Carlo, który jest jego domową rundą.
Innowacyjność strategii polega na utworzeniu satelickiego zespołu – Toyota GAZOO Racing WRT2. Pajari, choć pełnoprawny członek Toyoty, będzie punktował dla drugiego zespołu, a nie dla głównego.
Treść pod reklamą
Toyota ma wiele powodów, by wdrożyć tę strategię:
- Zwiększenie możliwości taktycznych
W każdej rundzie WRC tylko trzej kierowcy mogą zdobywać punkty dla zespołu w klasyfikacji producentów. Podczas Rajdu Monte Carlo będą to Rovanperä, Evans i Ogier, natomiast Katsuta i Pajari wystartują bez tej presji. Dzięki podziałowi zespołów Pajari może odebrać punkty rywalom, takim jak Hyundai, jednocześnie nie wpływając na punktację głównej ekipy Toyoty. - Optymalizacja testów
Regulamin WRC ogranicza zespoły do 21 dni testowych rocznie, poza testami na prywatnych torach. Czterech pełnoetatowych kierowców oznaczałoby intensywne obciążenie kalendarza testowego. Przenosząc Pajariego do zespołu satelickiego, Toyota unika tej presji i może efektywniej zarządzać dniami testowymi. - Strategiczne wsparcie
Pajari może być „zawodnikiem taktycznym”, umożliwiającym przepuszczanie kierowców głównej ekipy Toyoty, gdy gra toczy się o cenne punkty w walce o tytuł mistrza producentów.

Co na to Hyundai?
Hyundai, główny rywal Toyoty, ma także potencjał, by wdrożyć podobne rozwiązania. Obecnie w ich składzie są Thierry Neuville, Ott Tänak oraz Adrien Fourmaux. Jednak zespół rozważa wystawienie czwartego samochodu w wybranych rajdach.
Potencjalni kandydaci to doświadczeni kierowcy, tacy jak Esapekka Lappi, Dani Sordo czy Andreas Mikkelsen. Hyundai mógłby wykorzystać tę dodatkową załogę jako wsparcie dla głównego zespołu, zwłaszcza na rajdach, gdzie strategia startu z dalszych pozycji jest kluczowa.
Sami Pajari – klucz do przyszłości Toyoty?
Młody fiński kierowca, który zadebiutuje w pełnym sezonie WRC, ma przede wszystkim zdobywać doświadczenie. Jednak na szybkich rajdach, które zna najlepiej, może pokusić się o świetne wyniki. Jego obecność w drugim zespole to nie tylko inwestycja w przyszłość, ale także istotny element w taktycznej grze Toyoty.
Wprowadzenie dwóch zespołów przez Toyotę to ruch, który może zrewolucjonizować strategię rywalizacji w WRC. Dzięki tej strukturze japoński producent zyskuje większą elastyczność taktyczną, lepsze zarządzanie zasobami i możliwość rozwijania młodych talentów.