
Łukasz Pieniążek przyznał że wypadek na drugim odcinku specjalnym Rajdu Szwecji był jego błędem.
Wszystko szło zgodnie z planem. Jechało nam się dobrze i nie cisnęliśmy zbyt mocno, ale wyjechaliśmy poza optymalną linię w szybkiej, wąskiej sekcji w lesie. To był mój błąd. Zbyt mocno zahamowaniem i uderzyliśmy w bandę śnieżną. Obróciło nas, uderzyliśmy w drzewo i nie mogliśmy jechać dalej.
Treść pod reklamą

Jutro Łukasz Pieniążek i Kamil Heller wrócą do rajdu w systemie Rally2. Jutrzejszy etap składa się z ośmiu odcinków specjalnych.
Jutro chcemy wrócić na trasę, aby zebrać dodatkowe doświadczenie i pokazać się z jak najlepszej strony. Chcę złapać dobry feeling i przycisnąć.