Damian Drapikowski wygrał drugą rundę cyklu Tarmac Masters, wyprzedzając kolejnego na mecie Tomasz Jurkuna o mgnienie oka, czyli zaledwie 0,2s!

Teoretycznie dysponujący nowszą konstrukcją Drapikowski bez większych problemów powinien wywieźć ze Stronia Śląskiego komplet punktów klasie TM5 i po wygranym pierwszym odcinku specjalnym wydawało się to bardzo realnym scenariuszem. Drugi czas na tej próbie wykręcił Artur Sękowski. Zwycięzca pierwszej rundy Tarmac Masters zameldował się na mecie z czasem 0,6s. gorszym od pierwszego lidera rajdu. Oesowe podium uzupełnił Artur Rowiński (+1,4s) w swoim pięknym Audi GT, na widok którego nie jedno kibicowskie serce zabiło mocniej.

Drugi oes w pętli to odcinek specjalny „Jaskinia”. Tym razem to Jurkun pokazał swoją wyższość nad konkurencją. Słabszy czas Drapikowskiego spycha go na drugie miejsce o 0,2s za kierowcą Mitsubishi Lancera. Niestety, na tej próbie błąd popełnił Artur Sękowski, który najechał na szykanę, a konkretnie na konstrukcje z opon. Ta klinując się pod BMW M3 skutecznie unieruchomiła załogę na kilkanaście sekund. Ostatecznie udało się oswobodzić z pułapki, jednak marzenie o zwycięstwie w kolejnym rajdzie TM Artur z Tomkiem muszą odłożyć na następną rundę. W wyniku poniesionych start oraz nałożonej kary za potrącenie szykany, Sękowski spadł na szóste miejsce w generalce i drugie w PRO3.

Artur Sękowski:

– Swoje szanse na zwycięstwo pogrzebaliśmy na drugim oesie. Szykana wbiła nam się pod samochód i mieliśmy duży problem aby z niej wyjechać. Straciliśmy dużo czasu, ale nie chcę mówić co by było gdyby. Także rywale  mieli swoje przygody na tym rajdzie.

Jaskinia zbiera żniwo

Przejeżdżana jako drugi, czwarty i szósty oes „Jaskinia” okazała się pechowa dla wielu załóg. Z rywalizacją na tej próbie pożegnał się m.in. Maciej Gaca, który wypadł z trasy tuż za metą lotną odcinka. Uszkodzenia nie były duże, do momentu aż w rajdówkę Gacy nie uderzył Aleksander Antos Peugeotem 306! Po tym zdarzeniu oes został odwołany, a finalnie skrócony o feralne miejsce w dalszej części rywalizacji. Szczęścia zabrakło także Jackowi Jaszewskiem (OS nr4), który zrolował swoje pięknie żółto-niebieskie Clio i zatrzymał się kilkanaście metrów poniżej trasy odcinka specjalnego.

Początek drugiej pętli to znakomita postawa Artura Rowińskiego, który zwycięża na osie Wilkanów o 0,2s nad Drapikowskim. Jednak to kierowca Fiesty PROTO po tej próbie miał większe powody do zadowolenia, bowiem wrócił na fotel lidera rajdu. Wszystko za sprawą Tomasz Jurkuna, który notuje słabszy rezultat (przestrzelił zakręt i musiał cofać) i spada na trzecie miejsce w generalce. Także Rowiński korzysta na błędzie rywala i awansuje oczko wyżej. Trzeci czas na tej próbie uzyskuje Mariusz Żurawek, zwycięzca z przed tygodnia w rajdzie „MSP Walimska Wiosna” w ramach cyklu „Rally Trophy” przyspieszył, dzięki czemu awansował na piątą lokatę w generalce. Janusz Lelek po tej próbie przeskoczył aż o dwa miejsca, spychając najszybszą załogę w TM4 – Sebastiana Ridera w Hondzie Civic na szósta lokatę i Artura Sękowskiego na siódmą.

Wygrywając swój drugi oes w rajdzie, Drapikowski po czwartej próbie umocnił się na pozycji lidera, 7s przed Arturem Rowińskim. Na tym odcinku ponownie do rywalizacji włączył się Sękowski, drugi czas na oesie i powrót kierowcy BMW na szósta lokatę w generalce. Problemy z Audi zaczyna mieć Rowiński. Od tej próby do końca rajdu Arturowi pozostaje rywalizować samochodem napędzanym tylko na jedną oś. Na pechu rywala korzysta Jurkun, który jest już 2,9s przed objęciem fotela wicelidera rajdu.

Kosztowny błąd kierowcy PROTO

Na ostatnim przejeździe Wilkanowa spore problemy miał Drapikowski, który niemal roztrwonił całą swoją przewagę:

Za podbiciem na piątym oesie obróciliśmy się. Straciliśmy trochę czasu zanim udało nam się ponownie ustawić naszą Fiestę przodem do kierunku jazdy.

Najlepszy czas na tej próbie wykręcił Janusz Lelek, wygrywając swój jedyny odcinek w rajdzie. Kolejny świetny drugi czas Sękowskiego, a oesowe podium uzupełnił Tomasz Jurkun, który przeskoczył Rowińskiego i zbliżył się na 0.9s do Drapikowskiego w klasyfikacji generalnej.

Walka do końca i wygrana o 0,2s.!

Ostatni odcinek specjalny miał zadecydować o ostatecznej kolejności wjazdu na rampę na mecie rajdu w Stroniu Śląskim. Przy tak zaciętej rywalizacji nieco szkoda, że organizator nie pokusił się o międzyczas w połowie odcinka. 🙂 Napędzany myślą o zwycięstwie Tomasz Jurkun w swoim białym Mitsubishi Lancerze wykręcił najlepszy czas na tej próbie, o 7s przed Drapikowskim. Finalnie jednak zabrakło zaledwie 0,2s! aby móc świętować swoje pierwsze zwycięstwo TARMAC MASTERS. Po drugim miejscu w Ireco Rally, także w Kipard Rally Tomasz melduje się stopień niżej od zwycięzcy imprezy. Utrzymuje jednak pozycję lidera w klasie TM5.

Po zaciętej walce na niespełna 34 kilometrach oesowych, rajd wygrywa Damian Drapikowski, dopisując do swojego konta drugie zwycięstwo (po M3 Racing w 2018) w cyklu TARMAC MASTERS.

Artur Rowiński, który od połowy rajdu dysponował przednionapędowym Audi, nie był w stanie obronić się przed atakami Lelka i Sękowskiego i ostatecznie spadł na piąte miejsce w generalce. Na pudło awansował Janusz Lelek, awans także Sękowskiego i ostatecznie czwarta lokata w rajdzie i pierwsza w klasie PRO3 przed Rowińskim i Terlikowskim. Więcej o rywalizacji w klasach poniżej.

Klasy

W klasie TM4 bezkonkurencyjny okazał się zwycięzca czterech oesów – Sebastian Rider (Honda civic), który został nowym liderem w klasyfikacji sezonu. Na ostatnie próbie awarię w swoim BMW miał Igor Bartołd, przez co nie zdołał obronić pozycji wicelidera rajdu i rywalizację zakończył na ostatnim stopniu podium w TM4. Drugie miejsce dla Mateusza Sznajderskiego w Peugeocie 206.

Bardzo zacięta walka rozgrywała się w klasie TM3 między kierowcami w Hondach Civic – Mariuszem Brylskim i Michałem Klimutowskim. W połowie rajdu tych dwóch zawodników ex aequo okupowało dwie czołowe lokaty. Ostatecznie na czwartej próbie szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylił Brylski i zdołał obronić ten wynik do końca rywalizacji. Trzeci na mecie zameldował się Marcin Świder (Honda Civic). W klasyfikacji cyklu Klimutowski z dorobkiem 54pkt awansował na pozycję lidera.

Kacper Michalczuk był zdecydowanie najszybszy w PRO2. Rywale mieli spory problem, aby zbliżyć się do kierowcy w Renault Clio, który zapisał na swoje konto wszystkie próby. Drugi na mecie rajdu zameldował się Michał Walkowski w Toyocie Corolli, a trzeci Mariusz Koziarski w Oplu Astrze.

Magdalena Misiarz nie dała żadnych szans rywalom. Damska załoga meldowała się na mecie odcinków zawsze przed swoimi kolegami w klasie. Drugie miejsce zajął Łukasz Ulman, a na najniższym stopniu podium stanął Łukasz Jurga. Wszyscy w Hondach Civic. Świetna postawa Misiarz dała jej awans na pozycję lidera w klasyfikacji sezonu.

W TM2 pewnie zwyciężył Bartłomiej Sieradzki, jednak zwycięstwo „podarował” mu Mateusz Krynicki, który nie ukończył zawodów. Drugi Daniel Markiewicz, trzeci Ireneusz Jarosiewicz. Wszyscy w Fiatach Seicento.

Z dużą przewagą zwyciężył Juliusz Kozaczka, reprezentujący klasę Citroenów C2 i z kompletem punktów prowadzi w klasie w C2 CUP. Drugi rezultat zanotował Mariusz Skwark, a trzeci Michał Skrądź.

Oficjalne wyniki 2. Kipard Rally: