
Malcolm Wilson nie krył zadowolenia po bardzo udanym wekendzie na Korsyce. Szef zespołu M-Sport Ford Rally Team cieszył się bardzo ponieważ, lider brytyjskiej ekipy Sebastian Ogier po raz trzeci w tym sezonie nie miał sobie równych. Do tego z bardzo dobrej strony pokazał się również Elfyn Evans, który ukończył zmagania na wysokiej piątej pozycji. To wszystko spowodowało że po czwartej rundzie WRC ekipa z Dovenby odrobiła bardzo dużo punktów do liderujących w klasyfikacji producentów zespołu Hyundaia.
To był dla nas fantastyczny weekend na francuskiej wyspie. Gdy w piątek oglądaliśmy pierwsze międzyczasy byliśmy naprawde zadowoleni i przecieraliśmy oczy ze zdumienia, że tak dobrze radzą sobie Sebastian I Julien. Wiedzieliśmy, że powtórzenie takiego wyniku jak z Meksyku będzie bardzo trudne na tym rajdzie. Po fantastycznej jeździe w piątek. Nasza załoga podczas sobotniego i niedzielnego etapu musiała poradzić sobie z ciążącą na nich presją jednak to zadanie wykonali znakomicie i nie pozostawili rywalom żadnych złudzeń.
Również pochwały należą się dla Elfyna i Philla. Myśleliśmy, że Dan wydobrzeje do Korsyki jednak tak się nie stało i
postanowiliśmy znaleźść szybko zastępstwo dla tego sięgneliśmy po Phila Millsa. Dziękujemy mu za to, że potrafił bez żadnego przygotowania wsiąść do rajdowego auta i dobrze pilotować Elfyna.
Treść pod reklamą