
Lewis Hamilton potwierdził, że chce przedłużyć z Mercedesem umowę na kolejne lata. Pomimo, iż obie strony dawały znaki o chęci podpisana nowego kontraktu od sezonu 2019, rozmowy te były przedłużane ze względu na negocjację szczegółów.
Kierowca ze Stevenage zapytany, co przyniesie mu przyszłość odpowiedział:
Mam nadzieję, że będziemy kontynuować [naszą współpracę]. Naprawdę chcę zaprowadzić ten zespół tak daleko jak nigdy przedtem. Chcę być częścią tej przygody, gdzie Mercedes jest zespołem odnoszącym największe sukcesy w historii Formuły 1.

Chcę naciskać tak bardzo, jak to tylko możliwe. Długość mojej kariery w Formule 1 sprawia, że zajmie pozostałym bardzo dużo czasu aby mnie dogonić. Myślę, że to by naprawdę wkurzyło czerwone samochody i czerwony zespół, to mój cel.
Pieniądze to nie problem
Niki Lauda, dyrektor niewykonawczy w zespole Mercedesa i legenda F1, powiedział, że Hamilton na pewno podpisze nowy kontrakt. Przyznaje jednak, że negocjacje to przejażdżka kolejką górską, głównie dlatego iż toczą się w czasie kiedy kierowca miał dobre i złe wyścigi.
Chodzi tylko o detale. Lewis dalej będzie dla nas jeździć. Zależnie od nastroju, bywają one mniej lub bardziej kosztowne. Zawsze zależy to od tego, jaki był ostatni wyścig. Pieniądze nie są problemem. Zgadzamy się co do zasady.

Hamilton zaprzeczał, że niepewnością jego przyszłości można tłumaczyć słabszy okres jego występów.
Kiedy prowadzę, nie myślę o kontraktach.
Opcje Mercedesa
Drugim kierowcą Mercedesa jest Valtteri Bottas, który po raz drugi podpisał jednoroczny kontrakt ze stajnią z Brackley. W tym roku Fin zaliczył mocniejszy start sezonu i jest obecnie trzeci w klasyfikacji, ze stratą jedynie 5 punktów do kolegi z zespołu. Toto Wolff, szef Mercedesa pochwalił występ Bottasa w Chinach:
To był najlepszy wyścig w wykonaniu Valterriego, jaki kiedykolwiek widziałem

Ze względu na krótkoterminowość jego umowy, powstaje wiele plotek łączących innych kierowców z jego miejscem. Najgorętszym nazwiskiem na rynku jest Daniel Ricciardo, obecnie jeżdżący dla Red Bull Racing, któremu kontrakt kończy się w tym roku. Australijczyk dawał mocno do zrozumienia, że będzie rozglądał się za innymi opcjami, oprócz możliwości przedłużenia obecnego kontraktu. Christian Horner, szef zespołu Red Bull chciałby zatrzymać Ricciardo, mówiąc jednocześnie, że musi on podjąć decyzję do przerwy letniej.

Nie chcemy czekać wiecznie. Mamy inne dobre opcje. Naszym priorytetem jest kontynuacja współpracy z Danielem. Jeśli to nie wypali, popatrzymy na inne możliwości.
Horner wskazał także prawdoopodobnego następcę Ricciardo.
Najbardziej oczywistym jest Carlos Sainz. Ma z nami kontrakt. Jest jeszcze paru młodych kierowców.
Carlos Sainz obecnie jeździ dla Renault, dołączył do zespołu w końcówce sezonu 2017, zastępując Joylona Palmera. Ma on jednak wiążący kontrakt w Red Bullem do końca 2019 roku, dla francuskiego zespołu został wypożyczony do końca 2018 roku.

Pojawiły się także plotki, łączące Ricciardo z Ferrari, gdzie miałby zastąpić Kimiego Raikkonena, któremu kontrakt również kończy się w tym roku. Australijczyk miał podpisać wstępne porozumienie z zespołem z Maranello. W tej sytuacji ponownie zestawiło by to Ricciardo z Sebastianem Vettelem w jednym zespole, jeździli razem dla Red Bulla w 2014 roku, pierwszym po wprowadzeniu nowych jednostek V6.

Po katastrofalnym sezonie, Vettel zdecydował się na zmianę barw i przeszedł do Ferrari, podczas gdy Ricciardo, który pokonał Sebastiana w punktach, pozostał w Red Bullu. Problemem być może są pieniądze, bowiem Daniel miał zażądać 35 milionów euro za dwuletni kontrakt. To podobno nie stanowi przeszkody dla Red Bulla, Helmut Marko, doradca zespołu powiedział:
Mamy bardzo dobry system nagród [pieniężnych]. Obecnie ma już dobre warunki.
Ricciardo pokreślał, że decyzja dotycząca nowego kontraktu będzie prawdopodobnie kluczowa dla jego kariery. Jak bowiem twierdzi, jest obecnie w szczytowej formie, która umożliwia mu walkę o tytuł mistrza świata, który jest jego celem. Obecnie zajmuje on czwarte miejsce w klasyfikacji kierowców, 19 punktów przed kolegą z zespołu Maxem Verstappenem. Holender podpisał 3-letni kontrakt z Red Bullem, obowiązujący do końca 2020 roku.
