
Pora zacząć prawdziwy test prędkości najnowszych bolidów F1. Kto zajmie pole position? Czy Mercedes po raz kolejny potwierdzi swoje miejsce wśród najlepszych zespołów w historii? Czy Racing Point z Sergio Perezem i Lancem Strollem na pokładzie ma szanse na miano drugiej siły w sezonie 2020, kopiując model Mercedesa z roku 2019? Zapraszamy do podsumowania pierwszych kwalifikacji F1 w tym roku!
Q1
Tuż przed pierwszym etapem kwalifikacji dowiedzieliśmy się, że w bolidzie Valtteriego Bottasa nastąpił problem z hydrauliką. Nie było do końca pewne, czy Fin pojawi się na torze. Jako pierwszy swoje pomiarowe okrążenie przejechał Kimi Raikkonen, który pokonał linię mety po upływie 1:05.478. Jego partner zespołowy stracił do najstarszego kierowcy w stawce mniej, niż 0.1 sekundy. Widoczną poprawę widać w teamie Williamsa, a przynajmniej w jednym z jego bolidów. George Russell przejechał swoje okrążenie tracąc do Raikkonena mniej, niż 0.1 sekundy. Po wyjeździe reprezentantów Red Bulla oraz Mclarena, wymienione wcześniej czasy okazały się mało imponujące. Max Verstappen uzyskał czas 1:04.326, a drugi Carlos Sainz tracił do Holendra 0.211 sekundy. Dobrą formę z trzeciego treningu potwierdził Sergio Perez zajmujący trzecie miejsce. Do Hiszpana tracił 6 setnych sekundy. W garażu Mercedesa mechanicy uporali się z wspomnianym wcześniej problemem hydraulicznym. Bottasowi udało się uzyskać czwartą lokatę z czasem 1:04.553. Jego kolega zespołu tymczasem okupował 2 miejsce tracąc do lidera 0.109 sekundy. Na trzy minuty przed końcem sesji większość bolidów pozostała w garażach, by za moment dokonać ostatecznej próby wykręcenia jak najszybszego czasu w Q3. Pozycję lidera objął Lance Stroll z czasem 1:04.309. Ostatecznie Kanadyjczyk został zepchnięty na czwarte miejsce. Pierwsze miejsce zajął Max Verstappen z czasem 1:04.024. Za nim znajdowali się kolejno Bottas i Hamilton. Niepokojąco wygląda forma Alfa Romeo Racing Orlen. Obaj kierowcy zespołu z Hinwil nie znaleźli się w Q2. Osiemnasty był Giovinazzi, dziewiętnasty Raikkonen. Z dobrej strony pokazał się siedemnasty Russell, przebijając ostatniego Latifiego o aż 0.6 sekundy, wyprzedzając również obu reprezentantów Alfy.
Odpadli: Latifi, Raikkonen, Giovinazzi, Russell, Magnussen
Q2
Drugi segment kwalifikacji otworzył Valtteri Bottas, którego czas o 0.205 sekundy przebił Lewis Hamilton, przekraczając linię mety po upływie 1:03.325. Trzeci Lando Norris stracił do lidera 0.615 sekundy. Warta podkreślenia jest sytuacja Ferrari. Siódmy Charles Leclerc przejechał swoje okrążenie gorzej od Hamiltona o 0.732 sekundy, a dziesiąty Vettel o więcej niż sekundę. Pozytywną passę kontynuowali kierowcy Racing Point. Stroll i Perez zajmowali kolejno czwarte i piąte miejsce. W Q2 dość niemrawo prezentowali się reprezentanci Red Bulla. Verstappen był szósty, a Albon trzynasty, choć warto zauważyć, że Verstappen jechał na oponach pośrednich. Pierwszym kierowcą, który wykonał swoje ostatnie kółko w Q2 był Lance Stroll, jednak Kanadyjczykowi nie udało się poprawić swojego czasu w żadnym z sektorów. Bottasowi z kolei udało się przebić czas liderującego dotychczas Hamiltona o 0.081 sekundy. Bardzo dobrze zaprezentował się trzeci Albon, pomimo faktu, że stracił do lidera aż 0.731 sekundy. Pierwszą sensacją sezonu 2020 będzie niezakwalifikowanie się do Q3 Sebastiana Vettela. Szokująca jest również pozycja dziesiątego Leclerca wolniejszego od Bottasa o 1.026 sekundy, do którego Niemiec tracił ponad 0.1 sekundy. Gdyby nie gorsza dyspozycja czternastego Ocona, który pojechał o 0.6 sekundy wolniej od dziewiątego Ricciardo, który zdołał zakwalifikować się do Q3, możliwe że nie zobaczylibyśmy ani jednego Ferrari w ostatnim segmencie sesji. Zszkowoany zajętą lokatą Leclerc powiedział przez radio „To jest niepojęte…”.
Odpadli: Grosjean, Ocon, Kvyat, Gasly, Vettel
Q3
Jako pierwszy swoje pomiarowe kółko przejechał Bottas z czasem 1:02.939. Jego partner zespołowy nie zdołał go poprawić. Hamilton przekroczył linię mety ze stratą 0.122 sekundy. Trzeci Verstappen pojechał okrążenie gorzej o ponad 0.6 sekundy. Końca problemów nie było widać w Ferrari. Leclerc zakomunikował przez radio, że samochód prowadzi niezwykle ciężko w zakręcie numer 6. Na 5 minut przed końcem sesji wciąż bez czasu byli Stroll, Norris i Ricciardo. Swoje jedyne podejście o jak najlepszą pozycję startową podjął Lance Stroll. Kanadyjczyk stracił ponad sekundę do lidera, wskakując na szóstę pozycję, tuż przed swojego partnera zespołowego. Lekkiego zamieszania dokonał Bottas, który przy swoim szybkim kółku wyjechał w żwir w zakręcie numer 3. Samochodowi nic się nie stało, lecz tymczasowo została wywieszona żółta flaga uniemożliwiająca niektórym bolidom przejechanie szybkiego okrążenia. Fantastyczną formę zaprezentował Lando Norris, który ostatecznie zajął czwartą lokatę, rozdzielając kierowców Red Bull.. Nieco zawiedli kierowcy Racing Point. Szósty był Perez, a dziewiąty Stroll. Pomimo błędu podczas ostatniej próby, kwalifikacje wygrał Valtteri Bottas, wyprzedzając Hamiltona o 0.012 sekundy. Charles Leclerc ostatecznie zajął siódme miejsce.
Q3 CLASSIFICATION
— Formula 1 (@F1) July 4, 2020
It was CLOSE between the Mercedes pair!
Norris splits the Red Bulls in P4 #AustrianGP ?? #F1 pic.twitter.com/AdnaqCl8W0