
W miniony weekend odbyła się druga runda tegorocznych zmagań w cyklu MRF Tarmac Master. Na zawodników czekały wymagające oesy w okolicach Mirska. Walki do ostatnich metrów odcinków specjalnych z pewnością nie zabrakło. Charakterystyka tras i parę zdradliwych miejsc uniemożliwiły jazdę wielu załogom. Pogoda oraz warunki na trasie sprzyjały szybkiej i efektownej jeździe. Pierwszy odcinek w pętli stanowił oes Grudza, następnie załogi wyruszyły na dobrze im znany odcinek z kilku ostatnich edycji rajdu, Rębiszów Max. Na mecie Rajdu Okręgowego sklasyfikowano 34 załóg. Pozostałe 16 ekip, które wystartowało do pierwszego odcinka niestety zakończyło swój udział w imprezie poza trasą albo z powodu licznych awarii technicznych.
Najlepszy w nieoficjalnej klasyfikacji generalnej jak i w klasie PRO 1 był duet Artur Sękowski/Jakub ,,Colin” Brzeziński ( BMW E36 ). Załoga dysponująca tylnonapędowym samochodem zostawiła za sobą zawodników z Fordach Fiesta PROTO – Aleksandra Terleckiego i Bartosza Załużnego (+00:04.9), a także Damiana Drapikowskiego z Adrianem Mroszczykiem (+ 01:03.3).
Zwycięstwo w klasie PRO 2 również należało do załogi dysponującej tylnonapędową konstrukcją, mowa tu o załodze Igor Bartołd/Piotr Wiśniewski. Duet w czarno-pomarańczowej rajdówce dysponował świetnym tempem i nie skupił się tylko na walce w swojej klasie, plasując się na koniec rajdu na wysokiej szóstej pozycji wśród wszystkich załóg, które dotarły do mety drugiej rundy Tarmac Masters. Dwadzieścia sekund straty do zwycięscy zanotowali Adam Długosz/ Łukasz Zapart. Trzecie miejsce z stratą do drugiego miejsca zaledwie 1s zajął duet jadący Peugot 208 R2
Damian Łata/Michał Majewski.
Klasa PRO 3 to wygrana z bezpieczną przewagą czasową załogi Robert Osiak/Paweł Pochroń. Ich przewaga na mecie po ostatnim odcinku wynosiła ponad jedną minutę nad duetem Paweł Krysztowiak/Jakub Machnikowski. Podium ze stratą +1.16.2 uzupełnili Adam Rachfał/ Adam Sroka.
Na pierwszym odcinku w SKJS pojawiło się 51 załóg z czego 41 z nich dojechało do mety. Najlepszy w generalce był kierowca, który po ponad dwóch latach nieobecności na odcinkach specjalnych wrócił do regularnych startów do dobrze znanej sobie konstrukcji czteronapędowego Subaru Imprezy.
W najmocniejszej klasie TM1 zwyciężył duet Artur Małyszewicz/Anna Wódkiewicz. Drudzy na mecie byli Dawid Gaweł/Wojciech Kampczyk (+0:45.5). Podium uzupełniła kolejna załoga Subaru Imprezy, Krzysztof Przybyło/ Karolina Kisała (+7:43). Klasa TM2 to walka dosłownie na setne sekundy. Załoga z Śląska w składzie
Kamil Kawalec/Sebastian Krzyżanowski wygrali klasę z przewaga na mecie zaledwie 0.3s przed Piotrem Kordosem i Pawłem Ryznarem. Trzecie miejsce należało do załogi Renault Clio Tomasz Zatylny i Marta Glądała (+0:29.0).
Najszybszą Hondą Civic w klasie TM3 był duet Kajetan Świder/Krzysztof Janik. Ich średnia prędkość pokonywania odcinków wyniosła aż 93km/h. Drugie miejsce z stratą +0:34.4 zajęli Mariusz Brylski/Sławomir Szpot. Jakub Baran/Aleksander Baran w Citroenie Saxo skompletowali podium (+1:10.0).
W TM4 najszybsi byli Mateusz Kryniecki/Marcin Herba. Stratę +0:13.8 zaliczyli Adam Nowak/Mateusz Maj. Trzecie miejsce należało do Tomasza Zabawczuka i Janusza Wilka (+0:22.3).
Najmniej obsadzoną klasę złożoną z samych Fiatów Cinquecento zdominowała załoga Krzysztof Trybus/Maciej Uss. Drugą załoga klasy Grzegorz Papierski i Izabela Papierska stracili do zwycięzców +0:21.2. Trzecia pozycja należała do Piotra Gładysza z Krzysztofem Sapko (0:24.4).
Rywalizację w markowym pucharze C2Cup teoretycznie wygrali Jacek Januchta/Marta Matuszczyk. Po ostatnim odcinku rajdu miało miejsce niezapowiedziane dodatkowe Badanie Kontrolne. I właśnie na nim wyszło, że dwie załogi rywalizujące w C2Cup miały zawieszenie niezgodne z wytycznymi zawartymi w regulaminie. Dzięki takiemu obrotowi sytuacji, wygrana w klasie przypadła Michałowi Skrądziowi/Przemysławowi Skrądziowi.
Kolejna odsłona cyklu już za nieco ponad miesiąc. Tym razem Jedlina Zdrój będzie bazą najbliższej rundy.