
Redakcja test.webgrafika.pl/ została poinformowana przez środowisko związane z załogą Miko Marczyk/Szymon Gospodarczyk, że kara czasowa dla polskiej załogi została anulowana. Aczkolwiek zespół Orlen Team został pouczony że jeśli sytuacja się powtórzy to zostaną zdyskwalifikowani z Rajdu który będzie miał miejsce w sezonie 2021 FIA ERC. Jeśli zespół ponownie złamie regulamin dotyczący bycia na trasie odcinka specjalnego to wtedy zespół zostanie zdyskwalifikowany, również wtedy kiedy pojawi się z członkami innego teamu na trasie odcinka specjalnego.
W uzasadnieniu decyzji czytamy:
Kierowca (Miko Marczyk) wyjaśnił:
„Pan. Wyrzkowski był na oesie dla personelu medialnego. Czas kiedy był na odcinku było zdecydowanie za wcześnie na właściwą prognozę pogody i my nie mogliśmy uzyskać żadnej przewagi. ZSS po obliczeniu czasu pomiędzy obecnością Pana Wyrzkowskiego między OS 2 a OS 3 było około 3,5 godziny przed przejazdem samochodu nr 8 przez etap. Przy ekstremalnie szybko zmieniających się warunkach pogodowych w górach załoga nie mógł uzyskać żadnej przewagi. Dlatego ZSS rozważa karę czasową w tym przypadku jest za mocna. Jest to jednak nadal naruszenie rozporządzenia i kara jest konieczna. Aby uniknąć wielokrotne łamanie tego regulaminu wydawało się wyrokiem w zawieszeniu dyskwalifikacji być odpowiednim środkiem.
Kara dwóch minut została spowodowana obecnością menadżera zespołu Polaków w Renault Mégane na trasie oesu numer 2. W uzasadnieniu decyzji zostało napisane:
Pan Wyrzykowski wyjaśniał: “Jesteśmy małym zespołem z ograniczoną liczbą personelu oraz ograniczonym budżetem. Chciałem zobaczyć gdzie mógłbym wysłać nasze media na trasę i sprawdzałem warunki pogodowe. Byłem sam w samochodzie i nie miałem żadnych notatek.”
Według artykułu 32.3 regulaminu sportowego, jakikolwiek członek zespołu może pojawić się na trasie odcinka specjalnego tylko po uzyskaniu pisemnej zgody organizatora. […]
Obecność menadżera zespołu na trasie odcinka specjalnego jest naruszeniem regulaminu sportowego. Sędziowie uznają, że jego obecność mogła prowadzić do uzyskania przewagi przez załogę, dlatego postanawiają nałożyć karę czasową zamiast grzywny. […]
Sędziowie wierzą również Panu Wyrzykowskiemu, że nie miał ze sobą żadnych notatek, ponieważ zgłaszano, że był on sam w samochodzie.”
Jednakże zespół Miko Marczyka postanowił odwołać się od tej kary, co jak widać przyniosło oczekiwane efekty.
Aktualnie czekamy na opublikowanie oficjalnych wyników ostatniej rundy FIA ERC 2020.