Baja Szczecinek - Rywalizacja pod kontrolą » https://test.webgrafika.pl

W Szczecinku zakończyła się piąta runda Rajdowych Mistrzostw i Pucharu Polski Samochodów Terenowych oraz czwarta runda Dacia Duster Elf Cup 2019. Tym razem na liście zgłoszeń znalazły się 24 załogi w Mistrzostwach Polski i 17 ekip w Pucharze Polski. Podobnie, jak na poprzednich zawodach, uczestnicy Dacia Duster Elf Cup popisali się bardzo skuteczną jazdą i w komplecie zameldowali na mecie rajdu.

Rywalizacja podczas Baja Szczecinek od początku zapowiadała się emocjonująco. Już od Baja Poland odczuwalna była duża presja w zdobywaniu punktów do klasyfikacji generalnej. Choć wielu na to liczyło, to zawody w Szczecinku nie przyniosły decydującego rozstrzygnięcia i o roczne trofeum wciąż walczą cztery załogi.

Trasa rajdu była bardzo podobna do tej sprzed dwóch lat. W piątek zaplanowano dwukrotny przejazd 43-kilometrowej próby „Okonek”, ale ze względu na opóźnienia druga pętla została odwołana. Na OS1 najlepszym czasem w Dacia Duster Elf Cup popisali się Michał Cebula i Filip Chilarzewski, którzy zajęli także pierwsze miejsce w grupie S2 i czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej. Na sobotę zaplanowano dwukrotny przejazd OS „Czarne” o długości 60 kilometrów. Na trzecim odcinku specjalnym najszybsi okazali się Pascal Brodnicki i Ernest Górecki, którzy wysunęli się na czoło klasyfikacji DDEC. Ostatnią próbę wygrali Tadeusz Rzeżuchowski i Wojciech Jermakow, ale podczas tego przejazdu już żadna załoga nie zdołała zagrozić duetowi Brodnicki/Górecki.

Świetny rajd, rozegrany w dość trudnych warunkach, więc emocji nie zabrakło – powiedział Krzysztof Hołowczyc. – Wśród uczestników pucharu było widać zaciętą rywalizację, ale też mądrą jazdę. Każdy wiedział, że punkty są bardzo ważne, a priorytetem jest meta. Brawa dla uczestników za to, że wszyscy znaleźli się na mecie i w zasadzie nikt nie miał poważniejszych przygód. To pokazuje, że nasi zawodnicy mają coraz większe doświadczenie, a samochody są doskonale przygotowane. Do końca jeszcze dwie rundy, więc można się spodziewać, że rywalizacja będzie zaskakująca.

Nasza taktyka i założenia przed rajdem okazały się bardzo skuteczne i udało się przejechać cały rajd bez większych błędów, a do tego wygraliśmy – podkreślał Pascal Brodnicki. – Szkoda, że w piątek organizatorzy odwołali drugi przejazd „Okonka”, bo to był świetny odcinek, a ja byłem ciekawy, jak się jeździ Dacią po ciemku. W sobotę od rana postanowiliśmy przyspieszyć i wykorzystać fakt, że na pierwszym przejeździe trasa jest mniej zniszczona. Pojechaliśmy na 80 % naszych możliwości i zyskaliśmy przewagę czasową. Na drugiej pętli wykorzystaliśmy prowadzenie nad konkurentami i jechaliśmy już spokojniej. Nasza taktyka – jechać mądrze bez zbędnego ryzyka – się sprawdziła. Bardzo się cieszę z mojego drugiego zwycięstwa, ale też wiem, że rajdy uzależniają.

To był dla mnie bardzo dobry rajd, bo ścigaliśmy się na trasach jakie najbardziej lubię – mówił Maciej Grabowski. – Mając doświadczenia z poprzednich imprez, gdzie udało się urwać koło, jechaliśmy ostrożnie, tak, aby znaleźć się na mecie. Drugie miejsce jest dla nas bardzo satysfakcjonujące, bo udało się przeskoczyć o jedno oczko w klasyfikacji końcowej.

Ten rajd w sumie okazał się łatwiejszy niż nam się wydawało – opowiadał Daniel Siatkowski, pilot Wojciecha Musiała. – Najtrudniejsza część była w piątek – na „Okonku”. Trasa była zdradliwa i w większości prowadziła po lesie. Wystartowaliśmy po godzinie 18, więc było już szaro, co ograniczało widoczność. Musieliśmy uważać, by nie wypaść z drogi. Sobotni OS okazał się bardzo przyjemny do jazdy i doskonale się na nim odnaleźliśmy. Na pierwszej pętli zajęliśmy drugie, a później czwarte miejsce, a do drugiej pozycji zabrakło nam zaledwie dwie sekundy. Moim założeniem było to, żeby Wojtek uczył się regularności, bo już wie, że potrafi szybko jechać. Efektem jest dobra pozycja, co dodatkowo motywuje do dalszych startów.

Zwycięzcami w klasyfikacji generalnej Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych zostali Mirosław Zapletal i Marek Sykora, którzy wyprzedzili Pawła Molgo z Januszem Jandrowiczem i Borisa Vaculika z Martinem Plechatym. W Rajdowym Pucharze Polski Samochodów Terenowych zwyciężyli Michał Goczał z Szymonem Gospodarczykiem, wyprzedzając załogi: Tomasz Gołka/Błażej Górka i Mariusz Jeziorski/Tomasz Dołhan.