
Binotto: „Leclerc nie będzie numerem 1”
Po ogłoszonym w ubiegłym roku transferze Carlosa Sainza do Ferrari, dla wielu osób sprawą oczywistą było, że Charles Leclerc będzie pierwszym kierowcą stajni z Maranello. Po jakimś czasie wielu pracowników znajdujących się na wyższych stanowiskach, w wywiadach między wierszami informowało, że nie musi być to tak proste jak niektórym się wydaje.
Ostatecznie sprawę wyjaśnił szef zespołu – Mattia Binotto dementując pogłoski, że kierowca z Monako będzie traktowany przez Włochów priorytetowo. Jego pierwsze słowa brzmiały niemal identycznie jak te Carlosa Sainza sprzed kilku miesięcy. „Leclerc nie będzie numerem 1. W kontrakcie nie ma żadnego punktu, mówiącego o tym, że Charles jest pierwszym kierowcą.” – rozpoczął Binotto.
“To ważne by mieć dwóch kierowców, którzy sprawdzają się równie dobrze w wyścigu. Chcemy by mieć najwięcej punktów jak tylko się da. Doskonale wiem, że aby spisywać się dobrze w mistrzostwach świata jako zespół, trzeba mieć dwóch równych reprezentantów w klasyfikacji kierowców”
Mattia Binotto
Duet idealny?
Jeśli chodzi o Leclerca, zdobył on lwią część punktów zgromadzonych na konto Ferrari w ubiegłym roku. Monakijczyk pokonał ówczesnego partnera z zespołu w stosunku 98 do 33 punktów. Przyszły kolega z ekipy Leclerca, jeżdżąc w McLarenie również pokonał jadącego w tych samych barwach Norrisa. W ich przypadku różnica wynosiła jedynie 8 punktów (105 do 97). W dalszej części rozmowy, Binotto wyraził swój szacunek do umiejętności Hiszpana:
„Mam nadzieję i jestem całkiem pewny tego, że Carlos pomoże nam w lepszym funkcjonowaniu zespołu jako całości. Jest doskonałym kierowcą. Myślę, żę jest jednym z tych, którzy kończą wyścigi bardzo często, a dodatkowo poprawia w niedzielę swoją pozycję względem kwalifikacji.”
Mattia Binotto
Ostatni segment wypowiedzi szefa Ferrari, dotyczył dotychczasowego doświadczenia Sainza w F1, które zważając na wiek Hiszpana było całkiem bogate. Przypominamy, że do tej pory jeździł on w Toro Rosso, Renault i McLarenie:
„Spędził wiele sezonów w różnych zespołach, co wiąże się z różnymi metodologiami w sensie pracy z inżynierami i ogólnego podejścia. Z pewnością Carlos będzie świeżym powiewem od tej strony, a my jesteśmy bardzo otwarci na jego sugestie. Spodziewam się, że będą doskonałymi partnerami wraz z Charlesem. Mam nadzieję, że dogadają się ze sobą dobrze i będą ciężko pracować. Nie musimy czekać na 2022 roku. Jestem przekonany, że już w najbliższym sezonie, będziemy beneficjentami dołączenia Carlosa do naszego zespołu.”
Mattia Binotto
Źródło: racefans.net