
Poznaliśmy nowego mistrza F2 w dramatycznej końcówce sezonu!
Mick Schumacher – tak nazywa się tegoroczny mistrz F2. Syn siedmiokrotnego mistrza świata F1 sięgnął po ten tytuł w drugim sezonie swoich startów w tej serii. Choć początek sezonu nie był dla niego zbyt udany, to ostatecznie na przestrzeni całego sezonu okazał się tym najlepszym i najszybszym, co zawdzięcza środkowej części sezonu, ale o tym później.
Zdobył ten tytuł w dzisiejszym wyścigu ale nie obyło się bez nerwów. Schumacher po dobrym starcie do wyścigu wylądował na 2 miejscu. Po próbie ataku Dana Ticktuma zniszczył jednak swoje opony, co zmusiło go do zjechania na pit stop i stracenie szans walki o punkty w tym wyścigu. Wydawało się, że to dar od losu dla Calluma Ilotta. Ten jednak zupełnie stracił tempo w drugiej części wyścigu i dojechał na niepunktowanej pozycji, co zapewniło niemieckiemu kierowcy mistrzostwo!
Geneza sukcesu Schumachera
Mick w zeszłym sezonie nie należał do najlepszych kierowców pomimo tego, że jeździł w Premie i zdołał pokonać swojego partnera zespołowego Seana Gelaela (nie jest to kierowca trudny do pokonania – przyp.red.). Zdołał on zakończyć sezon 2019 na 12 pozycji w klasyfikacji generalnej z jednym zwycięstwem na torze Hungaroring. Niemcowi zarzucało się, że nie ma tej odpowiedniej prędkości, dbałości o opony ale przede wszystkim systematycznosci w dowożeniu dobrych miejsc.
To się zmieniło w 2020 roku i jest główną przyczyną zdobycia przez niego tytułu, choć sezon zaczął najgorzej jak mógł. Podczas wyścigu głównego w Austrii jadąc po dobrą pozycję wypadł z toru i nie dowiózł punktów przez co musiał w kolejnych weekendach nadrabiać poniesioną stratę, tymczasem jego największy tegoroczny rywal, Callum Ilott wygrał wyścig i zdobył punkty za najszybsze okrążenie. Potem było już tylko lepiej.
Niemkecki kierowca także znacznie poprawił się w wyprzedzaniu swoich rywali. W 2019 roku oraz na początku 2020 miałem wrażenie, że Schumacher bał się podejmować ryzykownych ataków na rywala kiedy było to potrzebne, a kiedy już się na taki atak decydował robił to na „pół gwizdka” oddając drugiemu kierowcy inicjatywę w skutecznej obronie. Druga część sezonu, a tym bardziej jego końcówka pokazuje nam, ile nauczył się w trakcie tych dwóch sezonów w F2. Wszystkie swoje manewry wyprzedzania wykonuje w odpowiednim momencie i robi to bardzo skutecznie, nie pozwalając broniącym się kierowcom na skuteczną obronę.
WOW ? A super Schumacher move!@SchumacherMick explored all parts of the new middle sector to get his move done!#SakhirGP ?? #F2 pic.twitter.com/2grh18tEiq
— Formula 2 (@Formula2) December 5, 2020
Z kim walczył Mick o swój tytuł?
Na początku sezonu w czele tabeli królowali Robert Shwartzman, który był tegorocznym debiutantem w F2 i jeździł w jednym zespole z Schumacherem, Callum Ilott oraz Christian Lundgaard. Przez długi czas wydawało się, że to oni będą walczyć ze sobą o mistrzowski tytuł.

Tymczasem im dłużej trwał sezon, tym lepiej zaczynał radzić sobie niemiecki kierowca. Po słabym początku sezonu powoli odrabiał swoje straty do czołówki, zaliczając 8 podiów w 12 wyścigach. Do czołowej trójki w tabeli udało mu się dopiero dostać po weekendzie na torze Monza, gdzie zaliczył swój najlepszy weekend w tym sezonie (wygrał główny wyścig, a w sprinterskim dojechał na 2 miejscu – przyp.red.).
Tydzień później na torze w Mugello Mick po raz pierwszy objął prowadzenie w tabeli F2 w tym sezonie i nie oddał go do końca sezonu, walcząc do ostatniego wyścigu sezonu z Callumem Ilottem i zdobywając tytuł mistrzowski i zapewniając sobie przyszłość w F1.

Kontrakt z Haasem na 2021 rok
Mick Schumacher dostał od Haasa propozycję jazdy w ich zespole od sezonu 2021. Oczywiście jest to dla niego duży awans, ale także wielkie wyzwanie, ponieważ nie jest to najmocniejszy zespół w stawce a presja związana z potrzebą udowodnienia jak dobrym jest kierowcą będzie rosła z wyścigu na wyścig. Mimo wszystko, ten sezon powinien go zweryfikować jako kierowcę, ponieważ jego kolegą zespołowym będzie Nikita Mazepin, czyli również debiutant i kierowca F2 od zeszłego sezonu. Będzie to dobry punkt odniesienia, ponieważ Rosjanin jest dość szybkim kierowcą, co zdążył udowodnić podczas ostatnich dwóch sezonów w F2.
Więcej o Micku w Haasie można przeczytać tutaj.
Tak zakończył się tegoroczny sezon F2. Ostatecznie obok Micka Schumachera na podium klasyfikacji generalnej stanęli Callum Ilott oraz Yuki Tsunoda, który jest przymierzany na fotel Kvyata w zespole Alpha Tauri. Robert Shwartzman zakończył sezon na 4 miejscu, co stawia go w roli jednego z faworytów do zdobycia tytułu s następnym sezonie.