Williams musiał się zatrzymać i obrać nowy kierunek

Zakulisowe zmiany w Williamsie według serwisu autosport.com nie mają postaci ciągłego procesu. Zamiast podążania w tym samym kierunku, ekipa jest zmuszona czasami kompletnie go zmienić. Zespół przyjrzał się swojej pracy od czasu ześlizgnięcia się na sam koniec stawki F1. Claire Williams przyznała, że w pewnych kluczowych elementach swoich konstrukcji muszą powrócić do podstaw.

Po wolnym początku sezonu, spowodowanym opóźnieniem w przygotowaniu projektu, stajnia z Grove przywiozła znaczące zmiany na GP Niemiec. Już tydzień później, na Węgrzech, zaliczyła jeden z mocniejszych występów, kiedy George Russell walczył o wejście do Q2.

Adam Carter z Williamsa, powiedział Autosportowi, że największym wyzwaniem jest to, że zespół może próbować dokonywać zmian w obecnej konstrukcji lub, co może okazać się bardziej efektywne, zatrzymać się i zrekonfigurować ją.

W tej branży mamy do czynienia z ciągłą ewolucją. Próbując za tym nadążyć czasami musisz podjąć świadomą decyzję o tym, że należy się zatrzymać i zacząć od początku, aby ostatecznie uzyskać z auta więcej. Dla mnie jest to najtrudniejsza decyzja.

Decyzja Williamsa o tym, by zrezygnować z krótkoterminowych efektów, by ostatecznie zyskać więcej w przyszłości, to, według Russella, cofnięcie się o dwa kroki do tyłu, by później zrobić trzy kroki do przodu.

Inżynier wyścigowy Dave Robson przyznał, że występ na Węgrzech był dużym krokiem dla ekipy i częścią długoterminowego planu. Był to wynik ogromnej ilości pracy zarówno na torze, jak i w fabryce.

Zespół zakończył mistrzostwa w 2018 roku na ostatnim miejscu i prawdopodobnie powtórzy to w sezonie 2019. Carter jest jednak dobrej myśli, jeśli chodzi o przyszłość.

Tak jak powiedział Dave, to tylko przystanek na długiej drodze. Przed nami nadal jest wiele ciężkiej pracy, by być w miejscu, w którym chcielibyśmy być. W tej branży projektujesz, rozwijasz, korelujesz i znowu projektujesz, rozwijasz i korelujesz. To pomaga ci wyznaczyć odpowiednią ścieżkę. Czasami coś, co odpowiada na kilka pytań, jednocześnie sprawia, że pojawiają się nowe.

Źródło: autosport.com