W zeszły weekend, podczas Rajdu Węgier, Irlandczyk jechał, po wydawałoby się, pewne podium. Jednak na drugim etapie, jego Hyundai i20 R5 zatrzymał się na oesie i dalej już nie ruszył. Co wydarzyło się na dwunastym odcinku specjalnym?
Craig Breen, zwycięzca pięciu rajdów w Mistrzostwach Europy, wygrał dwa odcinki podczas węgierskiej rundy i jako jedyny miał w zasięgu Andreasa Mikkelsena. Jego świetny występ zakończył się jednak przedwcześnie. W wywiadzie dla ERC wytłumaczył, co poszło nie tak:
Niestety na kilka kilometrów przed końcem trzeciego odcinka w pętli, mieliśmy awarię silnika. Nie było większego ostrzeżenia, a w momencie gdy już się ono pojawiło, było już po sprawie. Niewiele więcej mogliśmy zrobić. Plan na dzisiaj był prosty – dojechać. To było nasze zadanie. Jechaliśmy bardzo spokojnie na odcinkach.
To bardzo rozczarowujące, biorąc pod uwagę całą pracę, którą wykonał zespół, ale niestety takie jest życie. Postęp MRF Tyres jest zdecydowanie imponujący. Bardzo, bardzo się staraliśmy na wszystkich testach, żeby opony były bardziej konkurencyjne. Na pewno robimy duże postępy i postaramy się uczynić je jeszcze lepszymi w przyszłości.
-mówił Breen
Po czterech rundach, Irlandczyk zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji Mistrzostw Europy. Chociaż nie ma już szans na zdobycie tytułu, to Breen ma jeszcze dwa rajdy by poprawić swoją sytuację w punktach.
źródło: fiaerc.com
