
Rajd Wisły 2020 po odwołaniu Rajdu Cieszyńskiej Barbórki stoi pod znakiem zapytania. Fani rajdów samochodowych z niecierpliwością obserwują rozwój sytuacji związany z obostrzeniami, które mogą dotknąć także tę dziedzinę.
Rajd Wisły – bogata historia
Rajd Wisły po raz pierwszy odbył się w 1951 roku. Przez wiele długich lat stanowił rundę Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, a trzykrotnie zaliczano go nawet do rundy Mistrzostw Europy. Warto tutaj przypomnieć, że wszystkie rundy ERC na tych trasach wygrywali Polacy za kierownicą. W 1998 roku zwyciężał Janusz Kulig, w 1999 roku Krzysztof Hołowczyc, a rok później Leszek Kuzaj. Rajd z tak pięknymi tradycjami niestety z powodu problemów finansowych w 2016 został zdegradowany do poziomu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska, czyli okręgówki.
Mimo tego każdego roku na jego starcie nie brakuje gości z wyższych lig, którzy traktują udział w nim treningowo. Nic w tym dziwnego, wszak górskie kręte trasy z ogromną liczbą niewidocznych zdradliwych zakrętów pomagają szlifować rajdową sztukę wyjątkowo skutecznie. Również w ubiegłym sezonie mogliśmy podziwiać na tych trasach zawodników w samochodach R5. Wszyscy zatem zadajemy sobie pytanie, co nas czeka w tym roku i czy w ogóle nas coś jeszcze czeka…
Wieści z pierwszej ręki
Rajd Wisły jest także bliski naszemu sercu, dlatego postanowiliśmy skontaktować się z organizatorem. Kto jak nie On ma lepiej wiedzieć, jakie są szanse na odbycie się tej imprezy. Nie od dziś wiadomo, że poza obecnymi komplikacjami spowodowanymi COVID-19, rajd od kilku lata zmaga się z brakiem odpowiednich funduszy na organizację. Prezes Automobilklubu Śląskiego po części rozwiewa nasze rozterki związane z organizacją zapewne ostatniego rajdu w tym sezonie.

W kilkuminutowej rozmowie z Panem Andrzejem Szkutą udało się uzyskać kilka ważnych informacji. Po pierwsze wiemy już, że organizatorzy ze swojej strony dopełnili wszystkich formalności związanych z organizacją rajdu. Trasy są przygotowane i aktualnie czekają tylko na zgodę od władz na przeprowadzenie imprezy. Ponadto dowiedzieliśmy się również, iż udało się w tym roku faktycznie dopiąć budżet. Niestety jednak nie w takim stopniu, w jakim zakładano. Z niektórych elementów rajdu organizator musiał zrezygnować.
Tutaj warto dodać, że gdyby pierwotny termin Rajdu Wisły pozostał nienaruszony, to po pierwsze bylibyśmy już po imprezie, a po drugie organizator miałby znacznie łatwiejsze zadanie. Związek zadecydował o zmianie terminu, nie biorąc pod uwagę szeregu związanych z tym kwestii. Decyzja zapadła wbrew woli AK Śląskiego, co spowodowało między innymi wycofanie się dwóch ważnych partnerów. Warto dodać, że mieli oni pokryć 70% kosztów organizacji rajdu! Mimo tego, od strony technicznej aktualnie organizator jest w pełni gotowy do przeprowadzenia imprezy, o ile obostrzenia związane z COVID-19 nie zniweczą jego planów.
Niestety nie mamy najlepszych wieści dla kierowców bez licencji, którzy w ubiegłym roku brali udział w imprezie. W tym sezonie szanse na przeprowadzenie formuły SKJS są bardzo małe. Co prawda istnieje nadal wariant bardzo optymistyczny, że jednak uda się ich ponownie dołączyć do imprezy, ale szanse są niewielkie, o ile nie powiedzieć znikome.

Rajd Wisły w RSMP?
Zapytałem również Pana Andrzeja o zewsząd dochodzące do mnie plotki dotyczące powrotu Rajdu Wisły do RSMP w przyszłym roku. Odpowiedział, iż jak najbardziej taki scenariusz jest prawdopodobny i że ma nadzieję, iż Wisła faktycznie wróci do polskiego czempionatu. Liczy tutaj także na współpracę z PZM, który – jak ma nadzieję – skupi się na pomocy krajowym AK w celu przeprowadzenia wszystkich rund w Polsce.