
Evans: To był bardzo trudny weekend, dla całej rodziny WRC.
Zwycięzca Rajdu Chorwacji 2023 – Elfyn Evans, przyznał zaraz po zawodach, że ciężko pracował na to zwycięstwo, ale w obliczu takiej tragedii, jaką jest śmierć bliskiego kolegi, sportowy sukces ma aktualnie małe znaczenie.
Łez na mecie ostatniego oesu, nie mógł powstrzymać Scott Martin, pilot Evansa, który w latach 2014-2018 zasiadał na prawym fotelu w rajdówkach Craiga Breena.
Treść pod reklamą
Załoga Toyoty Gazoo Racing WRC w miniony weekend, wygrała tylko jeden odcinek specjalny w całym rajdzie, ale na pozostałych próbach plasowała się w ścisłej czołówce. Po odpadnięciu z walki o zwycięstwo duetu Neuville/Wydaeghe, objęli prowadzenie, którego nie oddali już do mety w Zagrzebiu i pewnie triumfowali w czwartej tegorocznej rundzie Mistrzostw Świata.
Elfyn Evans:
Ciężko pracowaliśmy na ten sukces, ale w tej chwili nie ma to dla nas żadnego znaczenia. To był trudny weekend dla całej rodziny WRC, ale możemy być dumni, jak wszyscy zjednoczyli się i oddali hołd Craigowi. Rywalizacja przebiegała normalnie, tak jakby sobie tego życzył. Wydawało mi się, że będzie tutaj ciężko o zwycięstwo, bo w piątek nie pomagała nam pozycja na drodze, gdy było mnóstwo błota na cięciach, ale wykorzystaliśmy błędy rywali i uniknęliśmy większych problemów pojawiła się szansa, więc ją wykorzystaliśmy. Wraz ze Scottem obiecaliśmy rodzinie Craiga, że choć trochę będziemy starali się bawić za kierownicą i udało się to zrobić. Jednak gdy rywalizacja się zakończyła, myślami znów jesteśmy przy rodzinie naszego zmarłego kolegi.
W klasyfikacji generalnej WRC duet Evans/Martin zrównał się punktami z liderami cyklu francuską załogą Ogier/Landais.
Kolejną rundą światowego czempionatu będzie Rajd Portugalii, który zostanie rozegrany w drugi weekend maja.