
Dominacja Verstappena na domowym torze Red Bulla – kwalifikacje do GP Austrii
Po krótkiej rozgrzewce, jaką był sprint przed GP Austrii, przyszedł czas na rywalizację w głównym wyścigu i poprzedzające go kwalifikacje. W piątek i w sobotni poranek na Red Bull Ringu najszybszy był reprezentant gospodarzy – Max Verstappen. Początkowo wyglądało na to, że zagrozić mogą mu tu szybkie McLareny, jednak podczas sprintu ich tempo sukcesywnie spadało i ostatecznie obaj kierowcy musieli pocieszyć się walką pomiędzy sobą.
Q1
Jako pierwsi na torze zameldowali się obaj kierowcy Red Bulla. Wkrótce później dołączyli do nich także reprezentanci Alpine czy Astona Martina. Większość zawodników na pierwsze próby wybrała używane komplety miękkich opon. Wyjątkiem były zespoły Williams czy Racing Bulls.
Od początku dobre tempo prezentowały McLareny, szybkie – zwłaszcza w drugim sektorze – było także Ferrari. Najszybszy z tej grupy na mecie okazał się Leclerc, który było o 0.009 s szybszy od Norrisa i o 0.017 s szybszy od Norrisa. Niedaleko był także Yuki Tsunoda (+0.028 s) i Sainz (0.040 s).
Najdłużej z wyjazdem czekali kierowcy Mercedesa, którzy wyłonili się z garaży, gdy większość do nich zjeżdżała. Na pustym torze George Russell wykręcił czas szybszy od Leclerca o 0.2 s. Z kolei czas Lewisa Hamiltona plasował go dopiero na siódmej pozycji.
Russell nie cieszył się jednak długo prowadzeniem, bo chwilę później jego rezultat poprawił Verstappen, a następnie Carlos Sainz. W strefie spadkowej znajdowali się wówczas Zhou, Bottas, Sargeant, Alonso i Stroll. O awansie mogło jednak przesądzić znalezienie się w odpowiednim miejscu, czasie i z odpowiednimi oponami. Na świeżych mieszankach kierowcy nieustannie poprawiali swoje rezultaty i kolejność w tabeli zmieniała się niczym w kalejdoskopie.
W ostatnich minutach w alei serwisowej zapanował prawdziwy tłok. Kierowcy na czele grupy wyjazdowej robili sobie miejsce i wstrzymywali tych, którzy pechowo znaleźli się na końcu tego korka. Tymczasem zegar nieubłagalnie odmierzał kolejne sekundy i niektórzy znaleźli się pod sporą presją, by zdążyć rozpocząć okrążenie pomiarowe. O swoje być albo nie być w dalszej części czasówki walczyli m.in. Alonso, Stroll, Bottas, Zhou, Sargeant, Tsunoda czy Albon.
It’s rush hour at the Red Bull Ring ?#F1 #AustrianGP pic.twitter.com/TWmuJJR02m
— Formula 1 (@F1) June 29, 2024
Odpadli: Albon, Stroll, Bottas, Sargeant, Zhou
Q2
W Q2 jako pierwsi z alei wyjechali kierowcy Alpine i Ferrari. Pozostali nie byli aż tak chętni do pojawienia się na torze, ale stopniowo także wyłaniali się ze swoich garażów. Tempo początkowo dyktowali zawodnicy Wierzgającego Rumaka, z których nieco szybszy okazał się Leclerc.
Później stawka zaczęła się jednak rozkręcać i czas Monakijczyka został poprawiony o niemal sekundę przez Verstappena, który zaliczył rekordy we wszystkich trzech sektorach. Szybsi okazali się także reprezentanci Mercedesa czy Racing Bulls.
W połowie sesji rezultaty Sainza i Leclerca nie dawały im już awansu do Q3. Po wymianie opon na świeże obaj wyjechali zatem ponownie na tor. I o ile Hiszpan „wskoczył” na drugie miejsce w tabeli, o tyle jego kolega znajdował się w tej niezbyt bezpiecznej części tabeli, na szóstym miejscu. O zagrożeniu nie można było za to mówić w przypadku Verstappena. Jego czas z początku sesji był tak dobry, że pozostali nie potrafili się do niego nawet zbliżyć. Drugi Carlos Sainz tracił do niego ponad 0.4 s.
Out on his own ?
Verstappen is four tenths ahead of everyone #F1 #AustrianGP pic.twitter.com/5EcplLlVsj
— Formula 1 (@F1) June 29, 2024
Na dwie minuty przed końcem sesji w strefie zagrożenia znajdowali się Ricciardo, Tsunoda, Gasly, Hulkenberg – który dwukrotnie znalazł się pod lupą sędziów z powodu nieprzepisowego włączania się do ruchu w alei serwisowej – Magnussen i Alonso.
Odpadli: Ricciardo, Gasly, Magnussen, Tsunoda, Alonso
Q3
Jedynie Verstappen i oba McLareny wybrały na pierwsze przejazdy świeże opony. Pozostali kierowcy wyjechali na kompletach używanych, co zwiastowało, że niebawem na czele tabeli ponownie zobaczymy nazwisko Holendra. W pierwszym sektorze szybszy okazał się Norris, ale już w drugim i trzecim rekord należał do Maxa, co dało mu prowadzenie.
Za ich plecami rosła już mała przepaść, bo trzeci Russell tracił do najszybszego na torze Verstappena ponad 0.5 s. Wyglądało zatem na to, że na domowym torze Red Bull może być absolutnie nie do pokonania w kwalifikacjach. Pozostawało pytanie – kto ustawi się obok Holendra w pierwszym rzędzie i będzie miał szansę powalczyć z nim w wyścigu? Najbardziej prawdopodobnym kandydatem do zajęcia tego miejsca wydawał się Norris, ale dobre tempo pokazywał i Russell, i Leclerc.
W serii ostatnich przejazdów Verstappenowi nie udało się jeszcze bardziej wyśrubować swojego czasu. Mimo to nikomu nie udało się go wyprzedzić i kierowca Red Bulla mógł cieszyć się swoim 40. pole position. Drugie miejsce faktycznie przypadło Norrisowi, a w walce o jak najlepsze pole Leclerc wypadł z toru w ostatnim zakręcie, co uniemożliwiło mu poprawę czasu. Monakijczyk wystartuje w niedziele dopiero z szóstego pola.
Leclerc goes off piste on his final push lap, and ends up P6 #F1 #AustrianGP pic.twitter.com/tKOhfxFYGe
— Formula 1 (@F1) June 29, 2024
Wyniki kwalifikacji do GP Austrii
QUALIFYING CLASSIFICATION
Confirmation of Verstappen’s dominance
Piastri was initially third fastest but had his final lap time deleted for track limits and drops to P7#F1 #AustrianGP pic.twitter.com/NvKNhttN3H
— Formula 1 (@F1) June 29, 2024
Więcej o Formule 1 na Rallypl.com