
Rajd Barbórka pełny emocji!
Łukasz Byśkiniewicz i Adam Jędraszek na długo zapamiętają swój trzeci wspólny start w Rajdzie Barbórka. Warszawsko-radomski duet w Hyundaiu i20 R5 rywalizował o jak najwyższe miejsce w najmocniejszej klasie R1, która w tym roku roku wypełniona była fantastycznymi nazwiskami.
Reprezentanci Tvn Turbo Rally Team’u bardzo dobrym tempem i w dynamicznym stylu przejechali wszystkie sześć odcinków specjalnych Rajdu Barbórka rozegranych w ciągu dnia. Kierowca przed startem do pierwszej sobotniej próby zadecydował, że do samochodu nie zabierają koła zapasowego, aby obniżyć masę i20 R5.
Po dwukrotnym pokonaniu Toru Słomczyn w drodze dojazdowej pomiędzy Grójcem, a Warszawą załoga złapała kapcia. Aby móc dotrzeć do Warszawy załoga zdecydowała się sięgnąć po dodatkowe koła spoza zgłoszonej puli. Już wtedy załoga wiedziała, że według regulaminu będzie wykluczona z wyników. Nie mniej jednak Byśkiniewicz i Jędraszek przejechali wszystkie próby ciesząc oczy kibiców.
Wystartowali także w wieczornym święcie na ulicy Karowej. Tu rywalizacja była jeszcze bardziej zacięta. Łukasz i Adam po bardzo płynnej, ale i widowiskowej jeździe uzyskali 7. czas.
Łukasz Byśkiniewicz
„59. Rajd Barbórka dostarczył nam bardzo dużo emocji, ale i stresu. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani, czułem, że możemy powalczyć o podium, jednak w rajdach trudno jest wszystko zaplanować. Konkurencja była bardzo silna, a ich samochody perfekcyjnie przygotowane z wykorzystaniem luźnego „barbórkowego regulaminu” pozwalającego na liczne modyfikacje.
Jechaliśmy i20 R5 z seryjną zwężką na turbinie. Postanowiłem wyjąc koło zapasowe, ponieważ przez ostatnie 4 lata w rajdach złapałem tylko jednego kapcia. Podjąłem ryzyko i szkoda, że nie widzieliście mojej miny, gdy na trasie S7 z Grójca do Warszawy musiałem się zatrzymać, ponieważ nagle z koła zeszło powietrze. Trudno mi było w to uwierzyć. Musiałem poprosić o dodatkowe, nieoznakowane koło, ponieważ chciałem przejechać wszystkie odcinki do końca oraz dotrzeć do Warszawy. Wiedziałem, że nie będzie nas w wynikach, ponieważ taki jest regulamin. Podsumowując dzienne odcinki uważam, że pojechaliśmy maksymalnie szybko na możliwości samochodu. Każdy odcinek się od siebie różnił i trzeba było mocno kombinować, aby znaleźć prędkość i przyczepność na zakrętach.
Wieczorne Kryterium Asów to kolejne eksplozja emocji. Tegoroczna oprawa była wspaniała, kibice reagowali bardzo żywiołowo i to wszystko było czuć w samochodzie. Tu także chciałem być na podium, ale tym razem za szeroko pokonałem beczki tracąc cenne sekundy i zajmując 7. miejsce.
Bez wątpienia Rajd Barbórka to uczta i olimpiada dla polskich kibiców, ale także Partnerów zespołu. Bardzo dziękuję za ten sezon firmom: Auto Partner, MaXgear, Blachy Pruszyński, Kratki, TEKOM Technologia, NOVOL, Michelin Motorsport Poland, oraz „barbórkowemu” partnerowi BYŚ Gospodarka Odpadami.”
Adam Jędraszek
„Plan na Rajd Barbórka była taki, aby dobrze się bawić i szybko jechać. I tak było. Czasy na odcinkach specjalnych były bardzo dobre. Uważam, że Łukasz wycisnął wszystko z samochodu. Dużo stresu i niepokoju spowodował kapeć na trasie dojazdowej z Grójca do Warszawy. Po zatrzymaniu się na S7 wybuchliśmy z Łukaszem śmiechem, że w takim miejscu łapiemy kapcia.
Dobrze, że udało się dotrzeć do Warszawa, dokończyć rajd i wieczorem wystartować do rywalizacji w Kryterium Asów na Karowej. Tu także pojechaliśmy szybko i sprawnie, choć ciut za dużo było uślizgów. Wiem, że przejazd podobał się kibicom.”