Franz Tost tłumaczy trudny początek sezonu F1 i broni De Vriesa

Obecny sezon F1 jest jednym z najcięższych w przeciągu ostatnich lat dla kierowców ekipy z Faenzy oraz dla Franza Tosta, który zdaje się do końca nie wiedzieć z czego wynikają słabe wyniki zespołu. W tym momencie zespół AlphaTauri jest na ostatniej pozycji w tabeli z dorobkiem zaledwie dwóch punktów. Przed nimi w tabeli są takie zespoły jak Williams czy Haas, które w ostatnich latach zdecydowanie zamykały tabelę punktową.

Szef zespołu na dzisiejszej konferencji powiedział, że złe decyzje oraz pech na pewno są jednym z czynników słabego startu sezonu w AlphaTauri.

Pytanie: Ostatnie wyścigi były ciężkie dla AT, w szczególności Kanada. Co jest przyczyną tak słabych występów zespołu?

Franz Tost: (W Kanadzie) mieliśmy nieprawidłowe ciśnienie w oponach. Popełniliśmy błąd z ustawieniami samochodu, ponieważ Yuki był szybki w trzecim treningu, kiedy tor był całkowicie mokry, a w kwalifikacjach, kiedy tor wysechł, popełniliśmy błąd i dlatego utknęliśmy w Q1. Zaczynając z tyłu w Kanadzie, trudno jest nadrobić zaległości. Dodatkowo zużycie opon było większe niż zakładaliśmy i w związku z tym niestety nie zdobyliśmy punktów. Widzimy, że samochód jest coraz lepszy, byliśmy konkurencyjni w Monako, a także w Barcelonie byliśmy szybcy, więc jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni po tym, jak zrobiliśmy kilka kroków do przodu jako zespół. Mamy też nowe części przywiezione do Austrii i planujemy również zabrać ze sobą trochę nowych części na Silverstone.

Media oraz fani na całym świecie twierdzą również, że słabym punktem zespołu jest bardzo słabo jeżdżący Nyck De Vries, który nie dowozi dobrych wyników dla zespołu, dodatkowo rozbijając samochód i narażając zespół na koszty. Franz jednak broni swojego podopiecznego:

Pytanie: Nyck De Vries był ostatnio krytykowany przez Helmuta Marko. Masz okazję widzieć Holendra z bliska więc pytanie jest następujące: Gdzie Nyck może się poprawić jako kierowca?

Franz Tost: Wiesz, zawsze powtarzam, że nowicjuszom jest naprawdę trudno, kiedy trafiają do Formuły 1. Spójrz na pierwsze wyścigi w sezonie. (Debiutanci) nie znają Melbourne, Arabii Saudyjskiej, Miami, a nawet Baku, gdzie mamy wyścig sprinterski, to znaczy, że mamy tylko pierwszy trening, a potem przechodzimy od razu do kwalifikacji. (To trudne), zwłaszcza gdy środek stawki jest tak blisko siebie. Kierowcom naprawdę trudno jest konkurować na torach, na których są po raz pierwszy. Nyck robi pewne postępy, ale to zawsze trwa trochę czasu. Tu w Austrii, Silverstone i Spa będzie mu łatwiej, bo jeździł na tych torach w F3 i F2, zna te tory, więc zobaczymy jak się zaprezentuje w kolejnych wyścigach.