Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
F1GP Austrii

Sędziowie zepsuli widowisko. Aż 8 kierowców z karami po wyścigu

Sędziowie zepsuli widowisko. Aż 8 kierowców z karami po wyścigu

Wczorajszy wyścig o GP Austrii był ciekawy, ale faktycznie zakończył się dopiero późno wieczorem, przy stoliku sędziów. Kierowcy na Red Bull Ringu od początku weekendu bardzo wyraźnie narzekali na limity toru (o czym można przeczytać TUTAJ) i ich egzekwowanie przez sędziów, którzy na wyraźne polecenie dyrektora wyścigu byli nieugięci. Nie zostało to dobrze odebrane zarówno przez kierowców, zespoły jak i fanów F1, którzy rozumieją absurd całej tej sytuacji.

Jednak to co najgorsze w zakresie limitów toru zaczekało dopiero do niedzieli. Już podczas wyścigu sędziowie masowo kasowali okrążenia kierowców oraz po kilkunastu okrążeniach zaczęli karać kierowców za wielokrotne przekraczanie limitów toru. Pierwszymi ofiarami walki sędziów z limitami toru byli Lewis Hamilton i Yuki Tsunoda. Następnie do końca wyścigu jeszcze kilku innych kierowców zostało ukaranych karą pięcu sekund.

Embed from Getty Images

Po wyścigu zaczął się dopiero prawdziwy armagedon, który zaczął Fernando Alonso jeżdżący dla Astona Martina. Doszło do niecodziennej sytuacji ponieważ Hiszpan podczas wyścigu się nudził i… patrząc na telebimy na torze w Austrii zapamiętywał sobie kierowców, którzy wyjechali za tor. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że… Alonso wynotował aż 83 takie przypadki zaraz po wyjściu z bolidu i przekazał to swojemu inżynierowi, który przekazał to dalej. W wyniku tego Aston Martin oprotestował (i to bardzo skutecznie) wyniki niedzielnego wyścigu.

Sędziowie zasiedli do przeanalizowania protestu Astona Martina i przyjęli go do rozpoznania. Efekt był druzgocący – aż ośmiu kierowców dostało karę za przekroczenie limitów toru po wyścigu, a rekordzista dostał aż cztery kary, które łącznie wyniosły 30 sekund doliczonych do wyścigu. Tym rekordzistą był Esteban Ocon, co musiało być dla Fernando Alonso przyjemnym widokiem po zeszłorocznej ognistej atmosferze z Francuzem w zespole Alpine.

Ostateczne wyniki wyścigu


Po więcej informacji prosto z toru w Austrii zapraszamy do kliknięcia w LINK



Wybrane dla Ciebie