Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
F1GP Bahrajnu

GP Bahrajnu – podsumowanie piątku, Hamilton z karą, Ferrari najszybsze

Piątek 6 kwietnia przyniósł nam dwie sesje treningowe i garść interesujących informacji przed nachodzącym GP Bahrajnu. Zapraszamy do małego podsumowania.

Kolejne kary

Tym razem ofiarą zawodnych części został Lewis Hamilton, który w nadchodzącym wyścigu zostanie cofnięty o 5 miejsc na starcie do Grand Prix Bahrajnu. Kara została nałożona na Brytyjczyka po tym, jak zespół wymienił skrzynię biegów w jego bolidzie. Przepisy mówią bowiem, iż przekładnia musi wytrzymać co najmniej 6 wyścigów z rzędu.

formula1.com

Taką samą karę cofnięcia otrzymał w Australii zespołowy kolega Lewisa Valtteri Bottas. Było to jednak konsekwencją uszkodzenia samochodu w wyniku kraksy w pierwszej szykanie podczas sesji kwalifikacyjnej. Powody wymiany skrzyni u Hamiltona pozostają nieznane. Według Mercedesa Lewis miał dużo szczęścia podczas wyścigu w Australii, ponieważ w inspekcji powyścigowej wykryto w jego samochodzie usterkę układu hydraulicznego i uszkodzenie jednego z łożysk.

Taki układ spraw nie stawia w dobrej pozycji kierowców Mercedesa, którzy mieli duży problem z podążaniem w strudze ciepłego powietrza za innymi bolidami w Melbourne. Temperatury w Bahrajnie będą jeszcze wyższe, tak więc kluczowe będą kwalifikacje i dobry start do wyścigu. Może się to okazać bardzo trudne, ponieważ bardzo dobre tempo pokazuje Ferrari, które uplasowało się w drugim treningu przed Mercedesem, z przewagą 0.6 sekundy do najszybszego w tej sesji Kimiego Raikkonena. Fin musiał za to przedwcześniej zakończyć jazdę z powodu źle zakręconej nakrętki mocującej koło. W związku z tym Ferrari będzie musiało zapłacić 5000 euro grzywny, podobnie jak Haas za incydenty w Australii.

Wymieszana stawka

Obie sesje treningowe przebiegały raczej spokojnie, kierowcy badali limity toru, co nieraz kończyło się wycieczkami na pobocze. Zespoły testowały również nowe części i pakiety poprawek, na tym polu szczególnie aktywne były McLaren, Red Bull i Force India. Ci ostatni jednak nadal nie są zadowoleni z osiągów, a nawet jak przyznał Sergio Perez – nie rozumieją jak działa ich pakiet – co oznacza dalsze błądzenie we mgle dla tego zespołu i prawdopodobnie walkę w dole stawki.

formula1.com

Z bardzo dobrej strony prezentował się Red Bull – Daniel Ricciardo uzyskał najlepszy czas w pierwszym treningu. Max Verstappen miał mniej szczęścia, zatrzymując swoje auto przy wjeździe do alei serwisowej i popychając je z pomocą obsługi toru do swojego garażu. Przyczyna – awaria elektryki. W drugim treningu Byki uplasowały się za Ferrari i Mercedesem, ze stratą niemal sekundy do Kimiego. Ricciardo jest jednak pewien, że prawdziwe tempo zespołu jest znacznie lepsze.

formula1.com

Toto Wolff z kolei jest przekonany, że Ferrari używało „trybu wysokiej mocy”, który na wzór tego z Mercedesa podnosi moc jednostki napędowej, więc rzeczywiste tempo zespołu z Maranello jest słabsze i zbliżone do Mercedesa. Jednak ponieważ Lewis jest obciążony karą, nadzieja zespołu tkwi w Valtterim…

 

Niespodzianki i ich brak

Zacznijmy od pozytywnej – świetne tempo zaprezentował Pierre Gasly, osiągając siódmy i ósmy czas. Nieco gorzej poszło Brendonowi Hartleyowi, przynajmniej jednak obyło się bez awarii jednostki napędowej, co w przypadku Hondy może być rozpatrywane jako mały sukces. Trzeba jednak pamiętać, że punkty zdobywa się w niedzielę. Zapewne wie o tym też Charles Leclerc, który również zaprezentował się z dobrej strony, kręcąc lepsze czasy okrążeń od swojego doświadczonego kolegi z zespołu, Marcusa Ericssona.

formula1.com

Pewnego rodzaju negatywną niespodzianką nie tylko słaba dyspozycja bolidów Force India, ale także Renault, gdzie Carlos Sainz narzekał na kompletny „bałagan” i duże trudności w prowadzeniu auta. Niestety żadnym zaskoczeniem nie jest forma Williamsa, obaj kierowcy zanotowali słabe występy, notując miejsca 14-15 i 17-18 w odpowiednio pierwszym i drugim treningu. Widać, że przed zespołem z Grove nadal mnóstwo wysiłku nad zrozumieniem i poprawą bolidu. Jest tu prawdopodobnie dużo miejsca na pracę dla naszego rodzynka w Formule 1 😉

formula1.com



Wybrane dla Ciebie