Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
F1

Hamilton wraca na szczyt – Podsumowanie kwalifikacji do Grand Prix Węgier

Hamilton wraca na szczyt – Podsumowanie kwalifikacji do Grand Prix Węgier

Po dość krótkim czasie na przygotowania do kwalifikacji w deszczowych piątkowych treningach nie wiadomo było czego się spodziewać bo sobotniej czasówce. Głównymi pytaniami, które stawiali sobie kibice było po pierwsze to, jak wygląda forma Daniela Ricciardo po półrocznej przerwie za kółkiem, a po drugie, czy reprezentanci McLarena po genialnym Grand Prix Wielkiej Brytanii zdołają kontynuować doskonałą passę. Nowością w ten weekend były nowe zasady kwalifikacji, które wymuszają na kierowcach wybranie konkretnych mieszanek na dane segmenty czasówki. Odpowiednio na Q1 – opony twardy, Q2 – pośrednie, Q3 – miękkie. Jak wyglądała rywalizacja w sobotnie popołudnie na torze Hungaroring? Zapraszamy na podsumowanie kwalifikacji do Grand Prix Węgier.

Q1 [opony twarde]

Po rozpoczęciu sesji, kierowcą który jako pierwszy przekroczył linię mety był Sergio Perez z czasem 19:19.292. Przez krótką chwilę pozwalało mu to objąć prowadzenie, jednak po pierwszych przejazdach lepsze czasy od Meksykanina osiągnęło sześciu kierowców. Para z Mercedesa, Verstappen, Piastri oraz Bottas. Czas Kevina Magnussena został skasowany przez nruszenie limitów toru w zakręcie numer 5. Wspomniany wcześniej kierowca Red Bulla, po swoim drugim przejeździe zdołał wykręcić drugi czas, tracąc nieco mniej niż 0.1 sekundy do Bottasa, który przekroczył linię mety po upływie 1:18.775. Na półmetku pierwszego segmentu sesji kwalifikacyjnej można było zauważyć, że nie tylko Kevin Magnussen miał kłopoty ze zmieszczeniem się między liniami, bowiem kilku kierowców zdążyło już mieć anulowane czasy okrążeń. Na szczyt zdołał wejść Max Verstappen, zawieszając poprzeczkę na poziomie 1:18.658. Roszada w tabeli czasów na 4 minuty przed końcem Q1 zwiastowała, że to nie koniec emocji i można było spodziewać się niespodziewanego. Dowodem tego była pozycja George’a Russella, który nie zdołał zakwalifikować się do Q2, z nieco ponad 0.1 straty do ostatniego, kwalifikującego się kierowcy –  Daniela Ricciardo. Jeśli chodzi o kolejne niespodzianki, to dość sporym zaskoczeniem była pierwsza pozycja Zhou, z czasem 1:18.143.

Odpadli: Sargeant, Magnussen, Russell, Tsunoda, Albon. 

Q2 [opony pośrednie]

Podobnie jak w poprzednim segmencie, jako pierwszy na torze pojawił się Sergio Perez, który wyznaczył czas do pobicia na poziomie 1:17.675. Po pierwszych przejazdach czas Meksykanina został jednak pobity przez jego partnera zespołowego o prawie 0.4 sekundy, jednak czas Holendra został wykreślony przez za szeroki wyjazd z zakrętu numer pięć. Niespodziewanym liderem kwalifikacji został Lando Norris z czasem 1:17.328. Drugi, ze stratą 0.243 sekundy był partner zespołowy Brytyjczyka, Oscar Piastri. Podium zamykał wspomniany wcześniej Perez. Na pięć minut przed zakończeniem sesji jedynym kierowcą na torze był Max Verstappen. Holender ewidentnie chciał sobie zostawić margines błędu oraz stworzyć możliwość na ewentualną poprawkę. Przejazd kierowcy Red Bulla pozwolił mu na rozdzielenie obu reprezentantów nadspodziewanie dobrze radzącego sobie w ten weekend McLarena. Chwilę później na torze pojawiła się większość stawki, co stworzyło mały korek w ostatnim sektorze Hungaroringu. Drugi segment kwalifikacji ostatecznie stworzył jeszcze większą niespodziankę, niż jego poprzednik. Nie dość, że do Q3 zdołali awansować obaj kierowcy Alfa Romo oraz Nico Hulkenberg, to jeszcze nie zdołali awansować Sainza, Ocon Stroll, czy Gasly. Gwiazda tego weekendu – Daniel Ricciardo rywalizację zakończył na 13 miejscu. 

Odpadli: Gasly, Stroll, Ricciardo, Ocon, Sainz. 

Q3 [opony miękkie]

Checo Perez na przestrzeni całej sesji kwalifikacyjnej zdążył nas przyzwyczaić do tego, że to właśnie on inicjuje czasówkę. Czas Meksykanina wynosił 1:17.142. Wyglądało na to, że istniało jeszcze spore pole do manweru, jeśli chodzi o poprawę jego wyniku, bowiem zdążyli go wyprzedzić Alonso, Norris, Hamilton oraz liderujący Verstappen, który osiągnął czas na poziomie 1:16.612, co jest dość sporą różnicą jak na reprezentantów tego samego zespołu. Drugi Hamilton tracił 0.126 sekundy, a trzeci Norris 0.292 sekundy. Słabo, w porównaniu do poprzedniego segmentu zaprezentował się dziewiąty Piastri, który tracił aż 0.770 do lidera. Na pięć minut przed zakończeniem sesji, kierowcy zjechali do garażów w oczekiwaniu na ostatnie przejazdy na miękkich oponach. Końcówka kwalifikacji była niezwykle emocjonująca. Jadący przed wszystkimi Max Verstappen nie dał rady poprawić swojego czasu. Kolejnym kierowcą, który miał bardzo duże szanse wyprzedzić Holendra był Lando Norris, który ostatecznie jednak do Holendra stracił nieco ponad 0.080 sekundy. Rzutem na taśmę jednak sztuka ta udała się Lewisowi Hamiltonowi. Brytyjczyk zdołał pokonać Verstappena tylko o 0.003 sekundy, co pozwoliło osiągnąć mu pierwsze pole position w tym sezonie. 

 



Wybrane dla Ciebie