
Co wydarzyło się przed startem oesu w Katowicach?
W miniony weekend odbyła się szósta runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski 2023. Impreza ta przyciągnęła tłumy kibiców na odcinki specjalne i była bardzo udana. Nie obyło się jednak bez kontrowersji.
Już w piątek przed pierwszym odcinkiem specjalnym doszło do niecodziennego wydarzenia. Piotr Parys oraz Damian Syty nie wystartowali o czasie do próby sportowej w Katowicach. Dlaczego tak się stało?
Oficjalna wersja
Według oficjalnych informacji, załoga wyjeżdżała z parkingu przy ulicy Dobrowolskiego i jechała za dwoma cywilnymi samochodami w stronę startu. Stanęła na czerwonym świetle, a po zapaleniu się zielonego skręciła w prawo, w stronę PKC nad tunelem Katowickim. Tam niemal natychmiast została zatrzymana przez patrol policji. Przez chwilę Panowie wyjaśniali sytuację i powód zatrzymania.

Funkcjonariusz stwierdził, że kierowca na tym jakże krótkim odcinku, podobno stworzył jakiegoś rodzaju zagrożenie dla ruchu innych pojazdów. Z uwagi na bardzo długą kontrolę, zawodnik spóźnił się na start odcinka, za co dostał karę od organizatora.

Zapytaliśmy Komendę Miejską Policji w Katowicach o powód interwencji wobec załogi Parys/Syty.
podkom. Łukasz Kloc – asystent Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Katowicach
Interwencja wynika ze stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym na drodze publicznej. Z czynności policjanci sporządzili notatkę w celu wszczęcia czynności wyjaśniających w sprawie o wykroczenie z art. 86 KW.

Świadkowie mówią co innego
Dotarliśmy jednak do świadków całego zdarzenia, które miało miejsce przed startem odcinka specjalnego. Piotr Parys oraz Damian Syty wjechali na PKC przed OS1. Nagle jednak pojawił się radiowóz policji, który miał stworzyć niebezpieczeństwo w tamtej strefie i prawie potrącić sędziego. Radiowóz nie mógł objechać Parysa z prawej, więc próbował przejechać przez krawężnik z lewej strony. Nie udało się wykonać manewru, więc policjant wysiadł z pojazdu, otworzył drzwi Fiesty Parysa i próbował go „wyszarpać” z samochodu.

Nastąpiła wymiana zdań i oba samochody wyjechały za PKC. Radiowóz zastawił drogę na start Parysowi i Sytemu, a następnie oba samochody stanęły przy lewej krawędzi jezdni. Według świadków, policjant usiłował zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu za „rzekomo wystającą elektrownię”.
Pozostaje tylko pytanie dlaczego Policja rzuciła się w pościg za Fordem Fiestą Rally3? Według naszych anonimowych źródeł, załoga podczas interwencji postanowiła ruszyć z miejsca gdzie została zatrzymana i pojechać na PKC stąd ta reakcja Policji.
Piotr Parys i Damian Syty otrzymali 13 minut kary za spóźnienie na start. Nie była to kara za spóźnienie na PKC. Gdyby spóźnili się na PKC, kara wyniosłaby 130 sekund, a nie 13 minut. Załoga powinna wystartować do odcinka około godziny 21:17. Ostatecznie start miał miejsce o 21:30.