
Ucieczka Verstappena i walka w McLarenie – sprint przed GP Austrii
Trzeci weekend ze sprintem w tym roku przypada na GP Austrii, rozgrywane na Red Bull Ringu. Na swoim domowym torze na podwójne zwycięstwo liczą Czerwone Byki. Max Verstappen w piątek wykonał w tym kierunku pierwszy krok, wygrywając kwalifikacje do sprintu. Po piętach deptał mu jednak Lando Norris i tak zapewne będzie przez całą sobotę i niedzielę.
Brytyjczyk to obecnie najbliższy rywal Holendra. Ma za sobą wygraną w Miami i dwa wyścigi, w których do wygranej zabrakło mu naprawdę niewiele. Choć o bezpośrednią walkę o mistrzostwo będzie w tym roku trudno, to Norris z pewnością napsuje Verstappenowi trochę krwi.
Do dwóch razy sztuka
Dystans sprintu został skrócony o jedno okrążenie, a zawodnicy wykonali dodatkowe okrążenie formujące z powodu niebezpiecznego ustawienia fotografów poza barierami w okolicach pierwszego zakrętu. Na start kierowcy wybrali opony pośrednie używane. Jedynie w bolidach Saubera założono nowe mieszanki.
Doskonały start Verstappena
Doskonale wystartował Verstappen. Norris utrzymał się co prawda przed Piastrim w pierwszym zakręcie, ale już chwilę później musiał się przed nim bronić, bo Australijczyk podjął próbę zyskania pozycji. Jego plany się jednak nie powiodły i musiał obejść się smakiem. Za ich plecami do walki stanęli także Russell i Sainz. Hiszpanowi – w przeciwieństwie do Piastriego – udało się jednak odważnie wyprzedzić rywala.
Piastri takes the long way round to seize P2 from his team mate ?#F1Sprint #AustrianGP pic.twitter.com/bQ9MMTjqmi
— Formula 1 (@F1) June 29, 2024
Na kolejnych okrążeniach czołówka jechała bardzo blisko siebie, a Norris zaczął zyskiwać tempo i był widocznie szybszy od lidera wyścigu. Na 5. okrążeniu podjął pierwszą próbę i objął prowadzenie w zakręcie numer 3. Verstappen przeprowadził jednak skuteczną kontrę już w kolejnym zakręcie i odzyskał swoją pozycję, a następnie mógł obserwować w lusterkach, jak za jego plecami doszło do walki pomiędzy McLarenami. Piastri sprytnie wykorzystał bowiem sytuację i wyprzedził swojego zespołowego kolegę w imię zasady „gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta”.
Lider odjeżdża, Russell formuje pociąg
W dalszej części stawki George Russell gonił Carlosa Sainza. Hiszpan był w sporych tarapatach, bo był znacznie wolniejszy od kierowców Mercedesa, którzy znajdowali się w zasięgu DRS. Do tej trójki powoli dojeżdżał także Leclerc, który po pechowym starcie z 10. pozycji był już na siódmej pozycji. Brytyjczyk ostatecznie wyprzedził Sainza na 8. okrążeniu, jednak nie był w stanie odjechać od rywali, którzy utworzyli za nim krótki pociąg DRS.
W tym samym czasie z przodu Piastri zaczął tracić tempo i jego strata do Verstappena zaczęła się znacząco zwiększać. Australijczyk musiał też zacząć patrzeć w lusterka, bo Norris zaczął się do niego ponownie zbliżać.
Ferrari słabnie
Wraz z kolejnymi okrążeniami Ferrari zaczęło słabnąć. Sainz powoli tracił dystans do Russella, a Leclerc do Hamiltona. Dla Scuderii weekendy po GP Monako nie należą do udanych. Nie dość, że nie są w stanie walczyć z McLarenem i Red Bullem, to coraz częściej muszą ustępować Mercedesowi, który na bardziej tradycyjnych torach zaczął odzyskiwać tempo i straszyć Wierzgającego Rumaka.
Tymczasem Norris uparcie próbował odzyskać swoją pozycję i powalczyć z partnerem zespołowym, ale nawet z pomocą DRS było to dla niego zbyt trudne. Punkty w sprincie nie warte były też ryzyka. W końcu już za kilka godzin kierowcom miało przyjść walczyć o pozycje do wyścigu głównego.
So close between the two McLarens! #F1Sprint #AustrianGP pic.twitter.com/fsh2HHEKlL
— Formula 1 (@F1) June 29, 2024
Z tyłu stawki Fernando Alonso nie mógł zaliczyć tego dnia do udanych. Najpierw wyprzedził go Daniel Ricciardo, a następnie Nico Hulkenberg. Hiszpan tuż przed końcem sprintu zajmował 16. pozycję, podczas gdy Lance Stroll dotarł do mety na 10. miejscu. W najlepszej formie nie był także Sergio Perez, który zakończył wyścig na ósmej pozycji, a startował przecież z miejsca siódmego.
Wyniki sprintu do GP Austrii
Choć w początkowej fazie sprintu byliśmy świadkami zaciętej walki na pierwszych trzech pozycjach, to ostatecznie wszystko zakończyło się dość tradycyjnie. Max Verstappen wpadł na metę jako pierwszy, z przewagą ponad czterech sekund. Na drugim miejscu zameldował się Oscar Piastri, a podium uzupełnił Lando Norris.
CLASSIFICATION (LAP 23/23)
Third #F1Sprint of 2024, third win for Max Verstappen ?#F1 #AustrianGP pic.twitter.com/4Wkg33gZ6G
— Formula 1 (@F1) June 29, 2024
Więcej o Formule 1 na Rallypl.com