Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
F1

Czego możemy się spodziewać w nowym sezonie F1?

Czego możemy się spodziewać w nowym sezonie F1?

Moi drodzy, już dzisiaj królowa motorsportu powraca w pełnej krasie. W Bahrajnie (a nie jak zazwyczaj w Australii) zaczyna się kolejny sezon F1, który może być cholernie ciekawy do ostatniego wyścigu. Regulacje na ten sezon nie zmieniły się znacznie, przez co bolidy przeszły co najwyżej małą ewolucję. Dlatego sezon zapowiada się znakomity, choć kilka zespołów na pewno zmieni swoje miejsca w tabeli.

Regulacje techniczne na 2022 rok – czyli kto zrezygnuje z rozwoju jako pierwszy

W 2022 roku w F1 wchodzą przepisy, które zmienią bolidy w znaczny sposób (tzn. będą one miały mniejszy docisk aerodynamiczny co pozwoli na znaczne zredukowanie efektu brudnego powietrza z tyłu bolidu). Sprawia to, że dla niektórych zespołów rozwój aut w 2021 roku stanie się problematyczne, ponieważ najlepiej będzie zainwestować ten czas w nowe rozwiązania, które mogą przynieść znacznie większy efekt i na dłuższy okres czasu. Zespół Haas już zadeklarował, że po drugim wyścigu w tym sezonie zarzuci rozwój bolidu. Większość zespołów ma podobne plany, ale dopiero od połowy sezonu. Sprawi to, że w czerwcu/lipcu dowiemy się, kto pozostanie z najlepszym bolidem w stawce i zwiększy swoje szanse na zdobycie tytułu. A pretendentów mamy do tego dwóch – Mercedes oraz Red Bull.

Mercedes – sandbagging czy rzeczywisty problem z bolidem?

Zespół Mercedesa przyzwyczaił nas do tego, że lubią postawić podczas testów innych w roli faworyta aby ściągnąć z siebie część presji narastającą z roku na rok po zdobyciu kolejnych tytułów i pobijaniu kolejnych rekordów. O ile jestem w stanie uwierzyć, że zespół z Brackley rzeczywiście nie pokazał pełnego potencjału swojego bolidu, tak pewne rzeczy zastanawiają i mogą rodzić ważne pytania w kontekście walki o mistrzostwo.

Mercedes miał problem ze skrzynią biegów podczas pierwszego dnia. Oczywiście takie rzeczy się zdarzają i po to są testy, aby takie błędy wyeliminować. Problem jest w tym, że w zespole Aston Martin również pojawił się problem ze skrzynią biegów, a dostawcą tego podzespołu jest właśnie niemiecka drużyna co może sugerować, że jest to większy problem i mogą mieć problem z awaryjnością w początkowej fazie sezonu.

Ewidentnie też nowy bolid nie prowadzi się tak idealnie, jak poprzednie. Wszystko to za sprawą zmienionych kształtów podłóg, które zmniejszają wg. FIA ok. 10% siły docisku. W12 na testach wyglądał na bardzo niestabilny a kierowcom pokroju Lewisa Hamiltona czy Valtteriego Bottasa zdarzały się szkolne błędy. Także ciężko było im złożyć szybkie okrążenie. Muszą się z tym problemem ogarnąć jak najszybciej bo czas tyka, a budowa bolidu na kolejne sezony będzie odkładać się w czasie.

Kto powalczy o tytuł – czyli Verstappen kontra Hamilton

Nie będę ukrywał (jak pewnie też większość z was), że liczę w końcu na emocjonujący sezon pod względem walki o mistrzostwo kierowców. Naturalnie powinienem w gronie największych faworytów wymienić Hamiltona i Bottasa, czyli najlepszych kierowców ostatnich sezonów ale mam wrażenie, że w tym sezonie będzie to wyglądało nieco inaczej (pomimo tego, że Verstappen i tak potrafił znacząco zagrażać Bottasowi nawet w gorszym bolidzie).

©Red Bull Content Pool

Pod koniec zeszłego sezonu Red Bull znacznie zbliżył się do Mercedesa, pieczętując to zwycięstwem na torze Yas Marina Circuit. Jest to o tyle istotne, że bolidy w tym roku zmieniły się w bardzo małym stopniu a ekipa z Milton Keynes wypadła na nich zaskakująco dobrze. Wszyscy wiemy, że Max jest bardzo szybkim i utalentowanym kierowcą i potrafi wycisnąć z bolidu 110%. Ciekawe jest tylko jak zachowa się jego głowa podczas walki z Hamiltonem o mistrzostwo świata, ponieważ w takiej sytuacji Holender się jeszcze nie znajdował. Wydaje się, że doświadczenie i chłodna głowa głowa będzie po stronie Hamiltona, ale prędkość będzie po stronie Verstappena. Kto wyjdzie zwycięsko z tej walki? Łatwo byłoby odpowiedzieć, że ten, który będzie miał lepszy bolid, ale ja zaryzykuję i postawię w tym roku wszystkie karty na Maxa Verstappena.

Ferrari i znaczna poprawa osiągów jednostki napędowej

W ostatnim czasie zespoły doszły do porozumienia w sprawie zamrożenia jednostek napędowych od przyszłego sezonu. Sprawiło to niemałe zmiany w świecie F1. Honda postanowiła sprzedać swoją technologię Red Bullowi, który od przyszłego sezonu będzie sam produkował swoje silniki, a Ferrari musi powalczyć o jak największą poprawę osiągów. Zeszłoroczny sezon okazał się dla nich katastrofą. Nie tylko ze względu na ugodę z FIA, która obnażyła ich silnik i sprawiła, że stał się on jednym z najgorszych w stawce. W zeszłym roku zawiódł cały pakiet samochodu. Poza kilkoma wyścigami, w których Charles Leclerc i Sebastian Vettel zdołali wjechać na podium wyglądało to dosyć dramatycznie. Czerwone bolidy walczyły nie tylko o punkty, ale często też o to, żeby dostać się do Q2.

Scuderia Ferrari

Na testach jednak Ferrari zdawało się wyglądać nieco lepiej. Co prawda Włosi zawsze bardzo prężnie przyjeżdżają na testy i odkrywają więcej kart niż ich rywale, co pozwala im osiągać lepsze czasy ale mimo tego Leclerc i cały zespół zdają się być zadowoleni z postępu nowego bolidu. Być może nie zapewni regularnej walki o podia, ale prawdopodobnie zbliżą się w walce o TOP 3. Wszystko zależy też od tego, jak dobrze zaadaptuje się w zespole Sainz.

Młode wilki – który z nich okaże się najlepszy?

W tym sezonie pojawi się aż trzech nowych kierowców – czyli Mick Schumacher, Nikita Mazepin i Yuki Tsunoda. Wszyscy trzej pokazali w niższych seriach, że potrafią jeździć. Mick jest opanowany i potrafi wykorzystać każdą nadającą się okazję, przez co zdobył w zeszłym sezonie tytuł mistrza. Nikita jest natomiast typem kierowcy-szaleńca, który potrafi pojechać bardzo szybko i wyprzedzać w bardzo oryginalny sposób natomiast potrafi też w brzydki sposób zagrywać przy obronie pozycji. Tsunoda wydaje się mieć obie najlepsze cechy kierowców Haasa, czyli jest opanowany i bezbłędny oraz potrafi być bardzo szybki i skuteczny. Wydaje się, że to on sprawi najlepsze wrażenie w tym sezonie ale będzie miał też najłatwiejsze zadanie z tej trójki, ponieważ bolid AlphaTauri jest znacznie lepszy niż ten Haasa. Walka Schumachera i Mazepina jednak będzie niezwykle ciekawa i zwróciłbym na nią uwagę w nadchodzącym sezonie.

Jedno jest pewne – sezon 2021 zapowiada się na bardzo ciekawy. Nie tylko ze względu na zmiany kierowców w stawce czy dające nadzieję testy, ale na wojnę technologiczną, która będzie trwała co najwyżej do połowy sezonu. Kto zdobędzie mistrzostwo? Czy środek stawki będzie jeszcze bardziej wyrównany? Więcej już będziemy wiedzieli po niedzielnym wyścigu!


Więcej informacji o F1 znajdziesz TUTAJ



Wybrane dla Ciebie