Czy opieranie się rajdówką o zaspy śnieżne to dobry pomysł?
Rajdy w zimowych warunkach rządzą się swoimi prawami. Jedną z technik, jaką kierowcy stosują do poprawy swojej prędkości podczas pokonywania oesów pokrytych białym puchem, jest opieranie swojej rajdówki o zaspy śnieżne. Jest to nie tylko widowiskowe, ale także pozwala utrzymać wyższą prędkość w zakręcie, w porównaniu do typowej linii przejazdu.
Colin McRae
„Możesz wjeżdżać w zakręty na wyższym biegu niż normalnie. Jeśli zrobisz to dobrze, różnica w prędkości jest bardzo duża. Zaspy śnieżne są zdradliwe, więc musisz uważać. Ustawiasz samochód przed zakrętem i chcesz, aby tylko tylna ćwiartka się na niej opierała. Jeśli czujesz, że wjeżdżasz zbyt szybko, możesz wykorzystać hamulec ręczny. Wtedy uderzysz w zaspę dość mocno, co może cię uratować. Czasami jednak ze względu na kąt i położenie samochodu, przód może po prostu utonąć w śniegu. Ważne jest, aby nie kręcić zbyt dużo kierownicą. Możesz poczuć, jak samochód opiera się o zaspę – wtedy wciskasz po prostu gaz, to wspaniałe uczucie.”
Przez lata najlepsi kierowcy podzielali zdanie legendarnego Colina, wykorzystując zaspy śnieżne do jak najszybszego pokonywania zakrętów. Obecnie zawodnicy również w pełni zgadzają się ze Szkotem. Najnowsze rajdówki klasy WRC nie są jednak w pełni przystosowane do takiego sposobu pokonywania zakrętów. Po swoich testach przed Rajdem Arktycznym w rozmowie z DirtFish wypowiedział się w tej kwestii Craig Breen.
Craig Breen
„Aerodynamika obecnych samochodów klasy WRC nie jest stworzona do tego, aby uderzać w zaspy. Wystarczy zły kąt uderzenia i sytuacja może wyglądać krucho. OK, mieliśmy prawdziwie zimowe warunki w Szwecji w 2018 roku. Oparcie się na zaspach to prawdopodobnie najszybszy i najskuteczniejszy sposób, ale jeśli stracisz części aerodynamiki, możesz za to zapłacić na niektórych szybkich prostych i szybszych zakrętach. Jak dobrze wiemy, Rajd Arktyczny ma wiele długich prostych i szybkich zakrętów. Trzeba będzie znaleźć kompromis między walką o dodatkową prędkość w zakrętach przy pomocy opierania się o zaspy śnieżne, a zachowaniem odpowiedniego docisku.”
Nowe rajdówki klasy WRC potrafią być ekscytujące z punktu widzenia kibica. Rozwój aerodynamiki ma też jednak negatywne skutki – kierowcy muszą bardziej uważać na swój sprzęt. Nie oznacza to jednak całkowitego odejścia od wykorzystywania zasp. Jak wspomniał Craig Breen, kluczowe będzie znalezienie odpowiedniego balansu. Bardzo możliwe, że będzie to jeden z kluczowych czynników w walce o zwycięstwo w Rajdzie Arktycznym.
Źródło: DirtFish
WRC na Rallypl – KLIK!
