
Bolesna lekcja od doświadczonego mistrza – 1000 Miles of Sebring
Historyczny sezon 2023 w World Endurance Championship właśnie się rozpoczął i wszyscy byli podekscytowani nowo kreującą się rywalizacją między hegemonami w klasie Hypercar – Toyotą – a powracającą legendą, a więc Ferrari.
Start
Wyścig na dobre się nie zaczął, a Peugeot #94 zjechał do alei serwisowej. Okazało się, że konkretny model 9X8 zmagał się z awarią skrzyni biegów. Loic Duval nie był w stanie wbić biegu wyższego, niż pierwszy.
Ferrari #50, za kierownicą którego siedział Antonio Fuoco, szybko uciekło, zyskując dystans nad Toyotą #8. Druga japońsko-włoska para toczyła zażarty pojedynek o najniższy stopień podium, lecz Mike Conway w Toyocie #7 zdołał się obronić. W klasie LMP2 świetny start zaliczył Robert Kubica dla Team WRT #41. Z szóstej pozycji wskoczył na drugą.
W klasie GTE AM doszło do walki o prowadzenie między Corvette Racing #33, a Iron Dames #85. Wpierw Ben Keating wyprzedził Sarę Bovy, lecz Belgijka szybko się odwdzięczyła. Pojedynek trwałby kolejne okrążenia, gdyby nie poważny wypadek za pierwszym zakrętem ekipy Richard Mille AF Corse #83. Doświadczony Luis Perez Companc stracił przyczepność tylnej osi i wylądował w oponach, dachując. Argentyńczyk wyszedł z tego cało, lecz wywołał samochód bezpieczeństwa.
W trakcie neutralizacji oba Ferrari 499P zjechały po dodatkowe paliwo. W alei serwisowej doszło do przyblokowania samochodu #51 przez Ferrari 488 GTE. Poza nimi także lider klasy LMP2, United Autosports, odwiedził swoich mechaników, dzięki czemu Robert Kubica wyszedł na prowadzenie w klasie. W trakcie dziesiątego okrążenia Peugeot #94 powrócił do rywalizacji.
Na piętnastym okrążeniu stawka wróciła do ścigania na pełnej prędkości. Ferrari #50 zdołało się uporać ze wszystkimi kierowcami klasy LMP2, dzięki czemu miało przed sobą czystą przestrzeń do pościgu za liderem, do którego tracili około 20 sekund. Na 22 okrążeniu zdołali się uporać z Vanwallem #4 i Peugeotem #93.
W międzyczasie Robert Kubica zjechał do alei serwisowej, by zamienić się z Ruim Andrade, a Jakub Śmiechowski w Inter Europol Competition #34 wskoczył na piątą lokatę. Na 26 okrążeniu Porsche 911 ekipy Project 1 – AO #56 straciło przyczepność na ostatnim zakręcie i zatrzymało się w bandzie. Full Course Yellow zostało zakomunikowane.
These pictures will go down in FIA WEC history! #WEC #1000MSebring @ROLEX pic.twitter.com/LvG31w9xLh
— FIA World Endurance Championship (@FIAWEC) March 17, 2023
100 mil
Ferrari #50 zostało ukarane przejazdem przez aleję serwisową za wyprzedzenie samochodu klasy GTE AM podczas przejazdu samochodu bezpieczeństwa. Peugeot zaś mógł mówić o koszmarnej inauguracji sezonu. Samochód #93 również miał problemy z wbiciem poszczególnych biegów.
Nastąpił czas zjazdów ekip w klasie Hypercar. Podcięcie strategii w wykonaniu Ferrari AF Corse się powiodło i samochody #51 oraz #50 wyszły na pierwsze dwie pozycje. Niedługo potem oba modele 499P po raz kolejny odwiedziły pit stop, dzięki czemu Toyoty odzyskały prowadzenie.
Na 44 okrążeniu ekipa Vector Racing #10 w klasie LMP2 zatrzymała swój samochód w boksie. Problemem elektronika sterująca. W międzyczasie Alex Lynn w Cadillacu #2 zaatakował Porsche Penske #5. Wyczekał Michaela Christensena w niemieckiej stajni przez pierwsze dwa zakręty i na trzecim łuku przeszedł z zewnętrznej na wewnętrzną, zyskując lepszą trakcję. Niedługo #2 wściekle naciskało na Porsche #5. Do tego stopnia, że przy walce bok w bok Lynn zahaczył o trawnik. Za każdym zakrętem niebiesko-czarny Cadillac V-Series.R wychylał się to z jednej, to z drugiej strony.
200 mil
Wchodząc w trzysetną milę #2 przypuściło atak od wewnętrznej, kurczowo trzymając się swojej linii. Dzięki przewadze przyczepności Cadillac wysunął się na trzecie miejsce, pokonując oba samochody Porsche. Radość nie trwała jednak długo, gdyż amerykańska ekipa zmuszona była przejechać karnie przez aleję serwisową za incydent podczas Full Course Yellow. Na najniższy stopień podium wróciło Ferrari #51.
W klasie LMP2 Team WRT #41 był naciskany przez Premę #9 w walce o piąte miejsce. Obecnie za kierownicą zespołu Roberta Kubicy był Rui Andrade. Po pit stopie #41 spadło na siódmą lokatę, a tam musiało stawić czoła ekipie Jota #28.
Z przodu doszło do wewnątrz zespołowej potyczki w Toyocie. Samochód #8 nadciął strategię siostrzanej #7, dzięki czemu wyszedł na prowadzenie. Przez nierozgrzane opony Brendon Hartley musiał stale odpierać ataki Kamuiego Kobayashiego, który zdążył dostosować temperaturę swojego ogumienia. Walkę przetrwało Full Course Yellow, spowodowane stojącym Glickenhausem #708 w siedemnastym zakręcie.
Po dwóch godzinach i czterdziestu minutach swoją pierwszą zmianę zaliczył Ben Keating z Corvette Racing #33. Przewidywano, że stint potrwa maksymalnie dwie godziny, lecz Amerykanin wytrzymał dłużej. Jego zmiennikiem był Nicolas Varrone.
300 mil
Ferrari zbliżyło się do Porsche w klasie Hypercar. Włoskie maszyny były na świeższych oponach, dzięki czemu regularnie zyskiwały do #5 i #6. Na 82 okrążeniu Rahel Frey z Iron Dames #85 wyjechała na wyboiste pobocze, przez które od jej Porsche 911 oderwał się tylny zderzak razem z dyfuzorem. To był kosztowny błąd, po którym Panie najprawdopodobniej straciły szansę choćby na podium. Kolejne FCY zostało aktywowane, a wtedy doszło do kolizji między Vanwallem #4, a Peugeotem #93, przez którą oba pojazdy musiały odwiedzić aleję serwisową.
Porsche vs Ferrari. Hypercar edition. Yes, it has started.#WEC #1000MSebring @FerrariHypercar @PorscheRaces pic.twitter.com/u5EfS23Dco
— FIA World Endurance Championship (@FIAWEC) March 17, 2023
Zapowiadała się ciekawa walka między Ferrari #51, a Porsche #5, lecz niemiecka ekipa otrzymała karę przejazdu przez aleję serwisową za naruszenie przepisów Full Course Yellow. Póki co bezbłędnym przebiegiem wyścigu mogła się pochwalić jedynie Toyota Gazoo Racing. Prowadzili z przewagą ponad 1:48 względem trzeciego Ferrari #51 i wykonali najmniej pit stopów. To wszystko wynika z niezrównanego doświadczenia na topie japońskiej marki.
Na 94 okrążeniu doszło do dramatu na prowadzeniu klasyfikacji LMP2. Joshua Pierson w United Autosports #23 zatrzymał się na poboczu, sygnalizując awarię uniemożliwiającą dalszą jazdę. Pałeczkę lidera przejął Hertz Team Jota #48 z Willem Stevensem na pokładzie.
400-500 mil
Na 108 okrążeniu doszło do ważnej zmiany w Hypercarach – załoga Porsche #6 wyprzedziła Ferrari z numerem 50 i objęła trzecią lokatę w wyścigu. W okolicach 115 okrążenia duże problemy z przyczepnością miało Ferrari #51, a ich koledzy z drużyny po wizycie w alei serwisowej, na cztery godziny przed końcem, odegrali się na Porsche z numerem 6.
Alpine musiało zmagać się z problemami ze świecami zapłonowymi, co zrzuciło ich o parę pozycji w dół w klasyfikacji LMP2. Problem jednak nie ustał i samochód #35 zatrzymał się na poboczu, wywołując Full Course Yellow. Toyota zaś wyrobiła dostatecznie dużą przewagę, że przy kolejnym, piątym pit stopie, nikt nie był w stanie wyprzedzić obu maszyn GR010 Hybrid.
600-700 mil
W walce o czwarte miejsce w klasie LMP2 brały udział ekipy WRT #31 i Inter Europol Competition #34. Za plecami „turbopiekarzy” bardzo szybko zbliżało się United Autosports #22, wykręcając najszybszy czas w klasie. W międzyczasie w walczącą dwójkę wplątało się Ferrari #50, dzięki czemu Philip Hanson dogonił Fabio Scherera i podjął się próby ataku. Szwajcar zachował czujność i nie dał zabrać sobie piątej lokaty. Dzięki szybszemu uporaniu się z dublowany Porsche 911 ekipy Iron Lynx #60, załoga #34 mogła na chwilę odetchnąć. Na 165 okrążeniu obu kierowców przyblokowało dublujące Porsche, co pozwoliło ekipie #22 na kolejny atak. Znów bezskuteczny.
Dwa kółka później, na długiej prostej, United Autosport w końcu wyprzedziło Inter Europol Competition. Polski zespół nie odpuszczał i stale się utrzymywał na ogonie brytyjskiego rywala.
Na dwie godziny do końca ekipa Ferrari #51 przeżyła chwile grozy: podczas dublowania AF Corse #54 Alessandro Pier Guidi zahaczył o tył Ferrari 488 GTE AM, czego efektem było pęknięcie lewej tylnej opony i utrata panowania nad maszyną. Podczas „przelotu” przez zakręt Ferrari 499P zahaczyło również o Porsche 911 Ekipy Project 1 – AO #56, niszcząc sekcję tylną. Podczas powrotu do alei serwisowej resztki osnowy opony obijały się o elementy karoserii, trwale je uszkadzając.
#51 @FerrariHypercar in trouble. ?#WEC #1000MSebring pic.twitter.com/TnfwEpzHhP
— FIA World Endurance Championship (@FIAWEC) March 17, 2023
To był scenariusz, którego Ferrari zdecydowanie chciało uniknąć w przypadku wielkiego powrotu do wyścigów wytrzymałościowych. Ekipa #51 musiała wtoczyć swój bolid do garażu. Uszkodzenia wewnętrzne okazały się zbyt rozległe, by móc się z nimi uporać w alei serwisowej. Teraz liczyła się każda minuta.
Tymczasem Jacques Villeneuve mógł mówić o dużym szczęściu. Reprezentant Vanwall #4 obrócił się w ostatnim zakręcie i cudem uniknął poważnej kraksy z nadjeżdżającymi samochodami GTE AM. Jak stwierdził w wywiadzie, incydent wynikał z problemów z zawieszeniem. Ferrari #51 otrzymało karę 10 sekund „Stop&Go” za wspomnianą wcześniej kolizję.
800-1000 mil
Po spokojnych dla Toyoty #8 ponad 800 milach, niestety nadszedł czas na gorsze chwile. Sebastien Buemi poinformował bowiem o problemach w samochodzie, lecz na szczęście japońskiej ekipy na wielkich obawach się zakończyło. Co prawda strata #8 do siostrzanej ekipy wzrosła do około 10 sekund, ale bez większych problemów pokonywali oni kolejne kilometry, wchodząc w ostatnią godzinę wyścigu na drugiej lokacie.
Na dwadzieścia okrążeń do końca Antonio Fuoco otrzymał informację od swojego inżyniera wyścigowego, by oszczędzał swoje opony do samego końca. Musiał mieć też na uwadze fakt, że za nim regularnie zbliżał się Earl Bamber w Cadillacu #2.
Na jedenaście minut przed końcem lider klasy LMP2, Hertz Team Jota #48, zjechała do alei serwisowej po dodatkowe paliwo, gdyż prawdopodobnie bez tego zjazdu by nie dojechali. Wydawać by się mogło, że to był strategiczny błąd, który skrzętnie wykorzysta Prema #63. Prawda jednak była inna – Mirko Bortolotti również odwiedził mechaników, a załoga #63 spadła na najniższy stopień podium. Inter Europol Competition utrzymywał się na czwartej pozycji, lecz Team WRT #41 Roberta Kubicy był niecałe cztery sekundy za samochodem #34.
Finisz
O godzinie 0:57 czasu polskiego pojawiła się biała flaga, sygnalizująca ostatnie okrążenie wyścigu tysiąca mil. Zwycięzcą absolutnym została Toyota Gazoo Racing. Bolid #7 jako pierwszy przekroczył linię mety w składzie: Mike Conway, Kamui Kobayashi i Jose Maria Lopez. Tuż za nimi siostrzana ekipa #8, a podium, po półwiecznej przerwie, zgarnia Ferrari AF Corse #50. Na pochwały zasługuje także Cadillac Racing #2, który udowodnił, że ma jeszcze wiele do zaoferowania w klasie Hypercar.
W klasie LMP2 zasłużoną wygraną odzyskał Hertz Team Jota #48 w składzie: David Beckmann, Yifei Ye i Will Stevens, który przejechał połowę dystansu wyścigu. Inter Europol Competition #34 zakończył rywalizację tuż za podium, a pierwszą piątkę uzupełnił Team WRT #41 z Robertem Kubicą.
Klasę GTE AM zdominował Corvette Racing #33, składające się z: Ben Keating, Nicolas Varrone i Nicky Catsburg. Panie z Iron Dames #85 po pechowym incydencie dojechały dopiero na ósmej pozycji.
TOYOTA #7 WIN IN SEBRING! @TGR_WEC
#WEC #1000MSebring pic.twitter.com/Wyo76nxAKT— FIA World Endurance Championship (@FIAWEC) March 18, 2023