
Robert Kubica stwierdził, że jego Williams podczas Grand Prix Kanady samoczynnie skręcał podczas dohamowań.
Kubica dobrze wystartował w Montrealu, co pozwoliło mu znaleźć się przed George’em Russellem.
Niestety nie udało się dowieść tego wyniku przez problemy na pierwszym okrążeniu.
Niestety nie ma magii – powiedział.
Kwalifikacje były już trudne w prowadzeniu i generalnie nie mam przyczepności, więc przy wysokich temperaturach i ładunku paliwa, a także dłuższych przejazdach, było to jeszcze trudniejsze.
Często samochód obracał się, bez ruchu kierownicy, tylko przy hamowaniu i nie wiem, co mam powiedzieć uczciwie. Bardzo trudno było utrzymać go na torze.
Brakuje ogólnej przyczepności. Szczerze mówiąc nie wiem, co powiedzieć.
Kubica przyznał, że nie był w stanie pozostać przed Russelem mimo lepszego startu.
Była mała walka, wyprzedziłem go w 1 zakręcie, a potem wyprzedził mnie na prostej i to by było na tyle.
Już na pierwszym okrążeniu zakręt 6 i 8 pokonałem bokiem jeszcze zanim zacząłem skręcać.
Źródło: Motorsport.com