
Rajd Monte Carlo przyniósł zespołowi Toyoty zwycięstwo, jednak Jari-Matti Latvala, szef zespołu WRC, nie jest w pełni usatysfakcjonowany.
Latvala nie gryzie się w język
Wycofanie się Samiego Pajariego i Takamoto Katsuty z powodu niekorzystnych warunków na trasie skłoniło Fina do autorefleksji. Ostatni dzień rajdu Monte Carlo okazał się pechowy dla dwóch kierowców Toyoty. Zarówno Pajari, jak i Katsuta nie ukończyli rywalizacji po opuszczeniu drogi na oblodzonej nawierzchni. Kluczową rolę w tej sytuacji odegrał wybór opon, który – zdaniem Latvali – nie był optymalny.
Treść pod reklamą
Zobacz też: Przegląd samochodu z gazem – wszystko, co powinieneś wiedzieć
Podczas gdy Sebastien Ogier i Elfyn Evans postawili na cztery opony z kolcami, Pajari i Katsuta zdecydowali się na jedynie dwie. Ten wybór okazał się zbyt ryzykowny, co doprowadziło do ich przedwczesnego wycofania się z rajdu.

Fiński szef zespołu nie ukrywa swojej winy. W rozmowie z serwisem DirtFish Latvala stwierdził:
„Trochę obwiniam siebie, ponieważ powinienem był naciskać na niego, aby wziął cztery opony z kolcami – podobnie jak Sami [Pajari]. Jak dla mnie, dokonali trochę zbyt odważnego wyboru, ponieważ wiedzieliśmy, że będzie mróz, że po przejechaniu odcinków przez ekipy zabezpieczające, zacznie mrozić i wiedzieliśmy, że taka będzie sytuacja.” – powiedział Latvala w rozmowie z DirtFish.
Podkreślił również, że choć udało się przekonać Ogiera i Evansa do bezpieczniejszej decyzji, to zabrakło odpowiedniej presji na Katsutę i Pajariego.
„Udało nam się przekonać Elfyna i Séba do bezpieczniejszego wyboru, ale powinienem był bardziej naciskać na Takę i Samiego. Myślę, że dla nich obu był to zbyt ryzykowny wybór”. – mówi Fin
Toyota patrzy w przyszłość – Rajd Szwecji kolejnym wyzwaniem
Mimo tego błędu Toyota może być zadowolona z wyników Monte Carlo. Zwycięstwo Ogiera i drugie miejsce Evansa potwierdzają, że zespół jest w doskonałej formie. Teraz cała uwaga skupia się na kolejnym wyzwaniu – Rajdzie Szwecji, który odbędzie się w dniach 13-16 lutego.

„Na koniec, wiesz, rozmawialiśmy z nim, że wynik nie ma większego znaczenia – kiedy poczujesz się dobrze i spróbujesz ukończyć rajd, wtedy będziesz czuł się bardziej komfortowo w Szwecji. Ale OK, tym razem tak się nie stało, więc teraz musimy po prostu zacząć Szwecję od zera. Ale tak czy inaczej, jest to rok nauki dla Samiego, a my jesteśmy tutaj, aby zbierać doświadczenie. Te rzeczy są częścią krzywej uczenia się, a kiedy przyjedziesz tu w przyszłym roku, myślę, że będzie wiedział znacznie więcej. Powiedzmy, że teraz, w Szwecji, myślę, że będzie czuł się bardziej komfortowo w strefie komfortu, jeżdżąc w tych warunkach”. – zakończył Latvala.
Źródło: dirtfish.com oraz sport.delfi.ee