
Alexey Lukyanuk, który pewnie prowadził w Rajdzie Akropolu 2018. Na czwartej próbie urwał koło w swojej Fieście R5. Samochód udało się naprawić i v-ce Mistrz Europy dotarł do mety odcinka z 20 minutową stratą. Problemy nie omineły także Evynda Brynildsena, który musiał zmieniać na oesie przebitą oponę. Podwójnego kapcia na tej próbie złapał Jusso Nordgren. Fin, który nie miał już zaposowego koła wycofał się. Opone w swojej Fabii przebił ròwnież Protasov.
Łukasz Habaj komentował, że takiego ciężkiego w swojej karierze oesu jeszcze nie jechał. Z kolej Grzegorz Grzyb i Hubert Ptaszek narzekali na to, że jest bardzo ślisko.
Na blisko 25 km odcinku najlepiej poradził sobie Bruno Maglahaes. Tym samym Portugalczyk został nowym liderem zmagań. Rewelacyjny drugi czas uzyskał Łukasz Habaj. Tuż za nim uplasował się Hubert Ptaszek. Kierowca Fabii R5 pilotowany przez Maćka Szczepaniaka awansował na trzecią pozycje w klasyfikacji generalnej i do drugiego Norberta Hercziga traci tylko 0,8s. Grzegorz Grzyb wykręcił piąty czas i przesunął się na czwarte miejsce w generalce.