
W M-Sporcie bez obaw
Richard Millener nie obawia się dobrego tempa Skody na początku sezonu i nie sądzi, aby musieli drżeć już na starcie o końcowe rozstrzygnięcie mistrzostw.
Szef zespołu M-Sport – Richard Millener – nie obawia się, że Skoda zgarnie wszystko w mistrzostwach WRC2, mimo, że wygrała aż 16 z 18 odcinków specjalnych podczas Rajdu Monte-Carlo.
Treść pod reklamą
Nowa maszyna Skody zadebiutowała w listopadzie zeszłego roku podczas Rajdu Łużyc, ale dopiero teraz mogliśmy zobaczyć ją w akcji w WRC. Podczas imprezy inaugurującej sezon, aktualni mistrzowie WRC2, Toksport, wystawili całą flotę Fabii trzeciej generacji. Prócz nich także niektórzy wolni kierowcy zdobyli egzemplarz dla siebie. Efekt był świetny – aż 88% odcinków padło łupem czeskiej marki – zadbali o to Gryazin, Solberg i Cais. Dopiero Citroen Rossela przerwał dominację Skody.
Tymczasem Fiesta Rally2 kierowana przez Adriena Fourmaux zajęła dopiero piąte miejsce. Ponadto zaledwie dwa razy zanotowała czasy w pierwszej trójce w klasie. Pomimo takich faktów Millener nie bije na alarm.
Richard Millener
„Owszem, Nikolay dominował, ale ta kwestia nie zależała tylko od auta. Jeśli spojrzymy na inne Skody, to już nie było aż tak mocno. Oliver również wykonał świetną robotę, ale powiedziałbym, że i tutaj zadecydował poziom kierowcy. Patrzmy jednak na drugą stronę – Rossel i Lefebvre byli w stanie konkurować Citroenami, które są już leciwą konstrukcją, jak sama Fiesta. Chris Ingram z kolei w starszej generacji Skody także był konkurencyjny. Pokazuje to, że wszystkie samochody są ciągle blisko i to nie będzie ucieczka samotnego lidera.”
Skoda nie zanotowała na swoim koncie premierowego zwycięstwa w sezonie, ponieważ skuteczny protest Rossela pozwolił mu zepchnąć na drugie miejsce Gryazina. Niemniej już w Rajdzie Szwecji dostanie do tego bardzo dogodną okazję, gdy na śnieżnych oesach za jej kierownicą usiądą między innymi Oliver Solberg, aktualny Mistrz WRC2 Emil Lindholm czy Sami Pajari.