Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
F1

Mercedes dominuje, Red Bull wypada lepiej od Ferrari – ostatni dzień zimowych testów

Mercedes dominuje, Red Bull wypada lepiej od Ferrari – ostatni dzień zimowych testów

Ostatni dzień przedsezonowych testów w Barcelonie okazał się mniej spokojny od dwóch poprzednich. Sesje przerywane były wieloma czerwonymi flagami, spowodowanymi licznymi awariami. Był jednak jeden zespół, który zdał je na 5. Zimowy sprawdzian zakończył się bowiem podobnie jak sezon 2019 – dominacją Mercedesa.

Podczas porannej sesji najszybszy czas dnia wykręcił Valtteri Bottas, zaś popołudniu tuż za nim znalazł się Lewis Hamilton. Jednocześnie Fin wykręcił lepszy rezultat zimowej sesji treningowej (1:15:732s). Uczynił to na najbardziej miękkiej mieszance (C5), podczas gdy jego zespołowy partner używał tej o jeden stopień twardszej (C4).

Obie Srebrne Strzały przejechały dziś dystans przekraczający długość jednego Grand Prix, sprawdzając niezawodność swoich aut. To jeden z elementów niezbędnych do walki o ich siódmy tytuł mistrzowski. Zawodnicy niemieckiej stajni nadal korzystali także z systemu DAS, który zdaje się nie schodzić z ust całego padoku. Można więc śmiało rzec, że na tych testach Mercedes był najszybszy, przejechał najwięcej okrążeń i przywiózł największą innowację.

Ich najbliżsi rywale, przynajmniej z sezonu 2019, nie mogli zaliczyć dzisiejszego dnia do w pełni udanych. SF1000 prowadzony przez Sebastiana Vettela wywołał pierwszą czerwoną flagę tego dnia. Jednostka napędowa, która uległa awarii została przetransportowana do Maranello, zaś Niemiec pojawił się na torze podczas popołudniowej sesji, ostatecznie wykonując równe 100 okrążeń i kończąc dzień na trzynastym miejscu.

Na bardzo dobrym, trzecim miejscu, testy zakończył Esteban Ocon z Renault (1:17:102s), jednak należy zaznaczyć, że jego czas znacznie odstawał od Bottasa i Hamiltona. Jego kolega z teamu zaliczył natomiast czternasty czas. Daniel Ricciardo wywołał także czwartą i ostatnią przerwę w testowaniu, a później zobaczyliśmy w jego wykonaniu niegroźny obrót w zakręcie numer 3. Kierowcy Renault również mieli za sobą pracowity dzień. Ocon wykonał 76 okrążeń, zaś Ricciardo 93.

Pierwszą piątkę zamknęli Lance Stroll z Racing Point (1:17:338s), które coraz odważniej wypowiada się o swoich możliwościach na ten sezon oraz Danilł Kvyat ze Scuderii AlphaTauri (1:17:427s). Szósty Antonio Giovinazzi z Alfy Romeo (1:17:469s) okazał się za to najbardziej pracowitym zawodnikiem tego dnia, przejeżdżając 152 „kółka”.

Sporo pracy wykonali także zawodnicy Red Bull Racing. Max Verstappen (1:17:363s) zaliczył solidny występ, wykonując 86 okrążeń z ósmym czasem, zaś popołudniu samochód trafił w ręce Alexa Albona, który przejechał ich 83 i był o ok. pół sekundy wolniejszy od Holendra. Eksperci wróżą, że na ten moment austriacki zespół prezentuje się lepiej niż Ferrari.

McLaren testował dziś swoje przednie skrzydło w dwóch różniących się specyfikacjach. Kierowcy tego zespołu podzielili się równo obowiązkami. Ostatecznie jednak znacznie dłuższy dystans przejechał Carlos Sainz w porannej sesji. Lando Norris musiał zmierzyć się za to z problemami z układem hamulcowym orz kilkoma dodatkowymi usterkami podczas popołudniowej tury.

Awaria nie ominęła także Williamsa. Podczas porannej sesji Nicholas Latifi zatrzymał się na wyjeździe z alei serwisowej, a z jego bolidu zaczęły wydobywać się kłęby dymu. Kanadyjczyk nadrobił zapewne część programu, pojawiając się na torze po usunięciu problemu.

Dla Haasa zimowe testy zakończyły się wcześnie popołudniu, kiedy Kevin Magnussen stracił panowanie nad swoim bolidem i uderzył w bariery. Powodem okazała się przebita opona. Szef zespołu Gunther Steiner nie jest zapewne zadowolony z faktu, że jego ekipa przejechała najmniej okrążeń z całej stawki. Zarówno Magnussen, jak i Grosjean nie pomagali, uszkadzając wielokrotnie bolid. Jak wiadomo, przy tak małej liczbie dni testowych, każdy z nich jest na wagę złota.

Pierwsze zimowe testy w Barcelonie dobiegły końca. Wszystkie zespoły zebrały swoje pierwsze dane z toru i z nimi udadzą się do fabryk. To po części od nich zależeć będzie jak bardzo zmienione bolidy zobaczymy podczas kolejnej tury. Ta rusza już w najbliższą środę (26.02) i będzie ostatnim sprawdzianem przed otwierającym sezon GP Australii.



Wybrane dla Ciebie