Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
Rajd ŚwidnickiRAJDYRSMP

Michał Poradzisz: Startując w rajdzie liczymy się z tym ryzykiem

Michał Poradzisz: Startując w rajdzie liczymy się z tym ryzykiem

Marcin Słobodzian i Michał Poradzisz wypadli z trasy drugiego odcinka specjalnego Rajdu Świdnickiego-Krause 2022. Samochód wbił się w barierki, a rury przebiły szybę. Całe szczęście, Marcin i Michał cało wyszli z tego wypadku.

Michał Poradzisz podzielił się z nami swoim komentarzem po 50. Rajdzie Świdnickim-Krause.

Michał Poradzisz

Start w 50 Rajdzie Świdnickim był dla nas bardzo ważny. Już przedrajdowe testy pokazały, że nawet po rocznej przerwie, Marcin nadal jest szybkim kierowcą i nasz start w tym rajdzie nie będzie polegał na „więzieniu” się do mety. Rajd zaczęliśmy od drugiego miejsca na pierwszym odcinku specjalnym. Szybkie tempo chcieliśmy kontynuować również na drugim odcinku, co też było widać na jednym z ujęć, gdzie niestety „ratując się” przestrzeliliśmy zakręt i musieliśmy cofać. W dalszej części odcinka wydarzyło się już to, o czym każdy wie i widział już w wielu materiałach zdjęciowych czy wideo.
Wczorajszy onboard trochę pokazuję jak to „wyglądało” ze środka, a jak to wyglądało z mojej perspektywy? Co myślałem w momencie uderzenia? Kompletnie nic. Gdy już się zatrzymaliśmy zastanawiałem się tylko czy barierki nas utrzymają czy wpadniemy do rzeczki. Oczywiście pierwsze pytanie to czy z Marcinem wszystko OK, gdy już się wspólnie upewniliśmy, że nic nam nie jest, wcisnąłem na GPS przycisk OK i z pomocą kibiców opuściliśmy samochód.
Oczywiście były emocje, był stres, bo wypadek wyglądał bardzo groźnie, jednak chyba oboje z Marcinem wtedy myśleliśmy o tym, że szkoda, że już nie jedziemy dalej i dla nas rajd się już zakończył.
Kiedyś ktoś mnie zapytał czy się nie boję jeździć w rajdach.. każdy sport uprawiany już na takim poziomie niesie za sobą ogromne ryzyko, gdybym zaczął się jakoś szczególnie bać, musiałbym przestać jeździć. Nie myślałem wtedy o barierkach, nie rozpatrywałem tego w tych perspektywach „co by było”, barierka, drzewo, mostki, itp. takich elementów na rajdzie jest wiele, kontakt z każdym z nich może skończyć się źle. Startując w rajdzie liczymy się z tym ryzykiem, taki już jest ten sport.
Bardzo mi szkoda, że powrót Marcina do rajdów tak się zakończył, bo nie tak chcieliśmy aby wyglądał ten rajd. Zwłaszcza, że Marcin to bardzo utalentowany zawodnik i wierzę, że jeszcze nie raz stanie na podium, a nawet na najwyższym jego stopniu. Dlatego też, trzymajcie kciuki, aby udało się zebrać budżet na kolejne starty, wrócimy silniejsi! Never Give Up!



Wybrane dla Ciebie