
Mocny finał sezonu w Daftracing – Ratajczyk i Szcześniak wyrównali życiowy wynik na Kryterium Karowa
Michał Ratajczyk i Jędrzej Szcześniak godnie reprezentują Górskie Samochodowe Mistrzostwa Polski i to nie tylko na wyścigowych trasach Europy. W miniony weekend duet wywodzący się z wyścigów górskich obronił honor „górali” podczas 61. edycji Rajdu Barbórka. W potyczce z załogami Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski wyrównani swój życiowy wynik na ulicy Karowej. W 2015 roku, załoga Daftracing sensacyjnie zajęła drugi stopień podium, ale teraz w dziewiątym wspólnym starcie w Barbórce, byli w gronie faworytów i nie zawiedli oczekiwań swoich kibiców.
Michał Ratajczyk na swój jubileusz (dziesiąty start w domowej imprezie) postawił na Skodę Fabia Rally2 evo ze stajni Car Speed Racing i był to „strzał w dziesiątkę”. W drugim starcie w karierze za kierownicą konstrukcji Rally2 rzucił wyzwanie dużo bardziej doświadczonym rywalom reprezentującym rajdy samochodowe. Załoga Ratajczyk / Szcześniak w bardzo trudnych warunkach pojechała perfekcyjnie, tracąc do zwycięzców, Miko Marczyka i Szymona Gospodarczyka 1,27 sekundy (o 0,65 s. wyprzedzając załogę Jarosław Szeja / Marcin Szeja).
Jeszcze bardziej widowiskowy pojedynek toczyli na „dziennych” odcinkach Barbórki. Rozpoczęli mocnym uderzeniem, od drugiego i trzeciego wyniku na przejazdach odcinka Słomczyn (3,85 km). Od trzeciej próby na Służewcu rozpoczęła się ich rywalizacja z Wojciechem Chuchałą i Sebastianem Rozwadowskim (Skoda Fabia Rally2 evo). Do piątego odcinka utrzymywali miejsce na podium, ale rywale mocno zaatakowali na drugim przejeździe Polfa Tarchomin (4,90 km). Michał Ratajczyk dotarli do parku serwisowego na Bemowie ze stratą 0,29 sekundy. Na finałowej próbie Bemowo Duet (1,78 km) postawili wszystko na jedną kartę i wygrali bezpośredni pojedynek, ale do pokonania rywali w klasyfikacji generalnej zabrakło 0,13 s.
Nie wywalczyli kolejnego podium Rajdu Barbórka, ale dali kibicom dużą dawkę emocji, a walka dwóch załóg w Skodach była jednym z najbardziej widowiskowych pojedynków tej edycji. Wszystko nadrobili doskonałym wynikiem na Karowej, który jeszcze mocniej pobudził apetyt do walki w przyszłorocznej edycji.
Michał Ratajczyk: „Emocje opadają, ale wspomnienia minionej soboty zostaną z nami na bardzo długo. Pani Karowa w tym roku pokazała, że bardzo nas lubi i mimo trudnych warunków była bardzo gościnna. To w sumie już mój dziesiąty start, ale z każdym kolejnym rokiem emocje są coraz większe. Nie tylko dlatego, że startujemy u siebie w Warszawie, ale to właśnie na Karowej rozpoczęła się moja pasja do motorsportu – na najpiękniejszym odcinku specjalnym w Polsce.Postawiliśmy na start w Skodzie ze stajni Car Speed Racing i to był doskonały wybór. Świetna współpraca na testach, dobór ustawień i opon – wszystko zadziałało od pierwszej próby. Niezależnie, czy na Autodromie Słomczyn (który bardzo lubię), na dziurawym Służewcu, czy krętym i technicznym Tarchominie – samochód spisywał się świetnie. Pięć odcinków ukończone w czołowej trójce tak mocnej stawki, to mówi samo za siebie. Niestety do drugiego przejazdu Tarchomina podeszliśmy trochę za bardzo asekuracyjnie, żeby nie popełnić błędu i nie zaprzepaścić wyniku, ale tyle wystarczyło Wojtkowi i Sebastianowi, że skutecznie zaatakować. Przegrana o dziesiąte części sekundy zawsze boli, ale to była ogromna przyjemność walczyć z tak wymagającym konkurentem. Sportową złość nadrobiliśmy na Karowej i mam nadzieje, że w bilansie całego rajdu, nie zawiedliśmy naszych kibiców.
Dziękuje naszym sponsorom, partnerom, rodzinom i wszystkim przyjaciołom, którzy mimo zimna stali przy odcinkach i razem z nami przeżywali te wszystkie emocje.
Jędrzej Szcześniak: „Od 2014 roku stajemy na starcie Barbórki, żeby przeżyć niepowtarzalną przygodę. W tym roku Barbórka zapewniła nam wyjątkowo mocną dawkę wrażeń. Zazwyczaj sam lubię siedzieć za kierownicą, ale jazda z Michałem to ogromna przyjemność. Daliśmy z siebie wszystko w walce z tak mocnymi rywalami i gratulacje dla niego za tempo.
Drugi raz pojechaliśmy Skodą Fabia Rally2 evo i obaj jesteśmy pod jeszcze większym wrażeniem tej konstrukcji. Myślę, że wybór samochodu i stajni na przyszły rok będzie oczywisty, po tym jak dużo wspólnie udało nam się wypracować te wszystkie piękne emocje. Satysfakcja wyniku jest ogromna i tym mocniej dziękuje wszystkim, dzięki którym start doszedł do skutku. Wyrównaliśmy swój życiowy wynik na Karowej, więc na finał sezonu 2024 może być tylko jeden. Dzięki, że byliście z nami w ten weekend i przez cały sezon – odliczamy dni do kolejnego startu!
Podczas 61. Rajdu Barbórka załogę Michał Ratajczyk / Jędrzej Szcześniak oraz zespół Daftracing wspierać będą: Daftcode, RatajRacing, WMC PV, Novum Group, MMotors – geometria Warszawa, Tor Modlin, Car Speed Racing, 7MOTORSPORT, oraz Automobilklub Królewski.