Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
WECWYŚCIGI

Toyota zwycięża, podium załogi Kubicy – WEC 6h Portimao

Toyota zwycięża, podium załogi Kubicy – WEC 6h Portimao

Po roku przerwy portugalska runda wróciła do World Endurance Championship. Mimo, że stawka wyglądała o wiele bardziej imponująco, niż w 2021 roku, to i tym razem wielkiej sensacji nie było. Podobnie jak na Sebring, najszybsza okazała się bowiem Toyota dzięki załodze #8, która odniosła spektakularne zwycięstwo w wyścigu 6h Portimao.

Start

Toyota z numerem 8 utrzymała pozycję lidera po pierwszym zakręcie. Powody do zadowolenia mieli też kibice Ferrari, bo 499P o numerze 50 wskoczyło na drugą pozycję. Szczęście Scuderii nie potrwało jednak długo, bo już po paru minutach obie Toyoty zajmowały dwie pierwsze pozycje. Znowu fatalnie zawody zaczął Peugeot. Załoga #93 już po dwudziestu minutach, doznała awarii wspomagania w ich aucie.

W Inter Europol Competition zawody rozpoczął Jakub Śmiechowski. Polak utrzymał piąte miejsce w LMP2 po starcie, ale po piętnastu minutach popularni „Piekarze” spadli na ósme miejsce w klasie. W samochodzie #41 ekipy WRT, wyścig zaczął Rui Andrade, ale nie był w stanie wyprzedzić żadnego z rywali.

Pierwsze trzy godziny

Wymarzona sytuacja Toyoty bardzo szybko się jednak skomplikowała. Po ponad godzinie wyścigu w samochodzie z numerem 7 awarii uległ jednak z czujników przeniesienia napędów. Sędziowie nakazali załodze zjazd do boksu. Pojazd Japończyków spędził w alei serwisowej prawie 10 minut i po połowie wyścigu znajduje dopiero na 22 miejscu. GR010 z numerem 8 cały czas utrzymywało się jednak na prowadzeniu. Problemy dopadły także Ferrari. Załoga z numerem 51, miało duże problemy z hamulcami i ustawieniami dotyczącymi ich balansu. W efekcie spadli poza pierwszą piątkę wyścigu.

Bardzo dobre tempo pokazywał Inter Europol Competition. Za kierownicę wsiadł Fabio Scherer, a Oreca z numerem 34 przebił się aż na czwarte miejsce w LMP2. „Piekarze” mieli nawet szansę na miejsce na podium, ale na swoim ostatnim pitstopie zmienili opony. Dlatego polski zespół wciąż oscyluje pomiędzy czwartym, a szóstym miejscem w klasie.

Poprawiło się także tempo załogi #41 WRT. Luis Deletraz podczas swojego stintu wspiął się aż na piąte miejsce w LMP2. Jednak Szwacjar uszkodził odrobinę przód swojego pojazdu, podczas walki z ekipą #22 United Autosports. Później wdał się w bratobójczy pojedynek z samochodem WRT o numerze 31. Na całe szczęście ekipa Roberta Kubicy uniknęła tym razem większym przygód i wyprzedziła swoich kolegów z zespołu.

Drugie trzy godziny

Druga połowa wyścigu rozpoczęła się dość spokojnie. Ekipa Iron Dames #85 walcząca o podium w klasyfikacji GTE AM zaliczyła obrót – na szczęście zakończyło się to dla różowego Porsche jedynie stratą czasową. Pewne problemy miało również Porsche #5, które na dwie godziny do końca bardzo wolno zmierzała do boksów, lecz po zmianie kierowców powrócili oni na tor.

Zadowolenie drużyny z piątym numerem nie trwało jednak zbyt długo, ponieważ okazało się, że awarii uległo wspomaganie, co próbowano w pośpiechu naprawić, lecz usterka okazała się zbyt poważne i wymagane było przetransportowanie ich Hypercara do garażu.

Niecałe pięć godzin jazdy wytrzymały hamulce w samochodzie Vanwalla, co zaskutkowało wypadkiem drużyny z czwartym numerem startowym. Hypercar austriackiego zespołu nie był w stanie samodzielnie wrócić do garażu, przez co na torze po raz pierwszy w dniu dzisiejszym wyjechał Safety Car. Przed wznowieniem w wyścigu prowadziła Toyota #8 przed Ferrari #50 i Porsche #6. Taka kolejność w klasyfikacji generalnej naturalnie się utrzymała, choć linię mety przy zielonej fladze jako pierwsze pokonały oba samochody Ferrari, wstrzymując się jeszcze jedno okrążenie z wizytą w alei serwisowej.

W ostatniej godzinie wyścigu nie było wielkiej historii jeśli chodzi o klasę Hypercar. Największy błąd popełniło Ferrari #51, którym było przestrzelenie zakrętu i utrata kilkunastu sekund w klasyfikacji generalnej. Więcej za to działo się w klasyfikacji LMP2 – co chwilę za plecami liderujących przedstawicieli United dochodziło do przetasowań i w tym procesie główne role odegrały najbliższe polskim kibicom ekipy.

Inter Europol Competition po zjeździe Safety Caru niemal do końca wyścigu nie potrafił znaleźć tempa, co przełożyło się na duże straty w klasyfikacji generalnej. Z drugiej strony był za to Louis Deletraz reprezentujący WRT #41, który dzięki świetnej postawie wskoczył na trzecie miejsce w klasie – coś co przed ostatnią godziną było nie do pomyślenia.

Finisz

Ostatecznie Toyota pomimo problemów z samochodem numer 7, które zniszczyły ich marzenia o dublecie, może mówić o dobrej drugiej rundzie sezonu. Załoga #8 pewnie zwyciężyła w Portimao wyprzedzając Ferrari #50 oraz Porsche #6.

W LMP2 upragniony dublet wywalczyli reprezentanci United Autosports – zwyciężyła ekipa #23, wyprzedzając siostrzaną ekipę #22. Trzecie miejsce w klasie zajęło WRT #41 z Robertem Kubicą w składzie. Inter Europol Competition zakończyło 6h of Portimao na dziewiątej pozycji w klasie.

Wśród załóg rywalizujących w klasie LMGTE Am zwyciężyła Corvetta z numerem 33. Na podium drugą rundę sezonu zakończyli także reprezentanci Richard Mille AF Corse #83 korzystający z Ferrari 488 GTE Evo oraz w pełni kobieca załoga Iron Dames #85 w Porsche 911 RSR.


Więcej o WEC na Rallypl.com
Oficjalna strona WEC



Wybrane dla Ciebie