Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
F1GP Austrii

Norris i Hulkenberg sensacją poranka na torze Spielberg – podsumowanie Sprint Shootout GP Austrii 2023

Norris i Hulkenberg sensacją poranka na torze Spielberg – podsumowanie Sprint Shootout GP Austrii 2023

Sobotni poranek na torze Spielberg należał przede wszystkim do Maxa Verstappena, ale gwiazdami okazali się również Lando Norris i Nico Hulkenberg, którzy wycisnęli ze swoich bolidów wszystko, co tylko się dało. A jak dokładnie wyglądała rywalizacja w Shootoucie do Sprintu przed GP Austrii?

GP Austrii
Official Twitter @HaasF1Team

SQ1

Sesja rozpoczęła się na przesychającej nawierzchni, więc większość kierowców zdecydowała się na opony miękkie, ale kilkoro kierowców wybrała opony pośrednie, a naprawdę nieliczni postanowili zagrać bezpiecznie i wybrać opony przejściowe.

Carlos Sainz już na początku zameldował problem z hamulcami i po upomnieniu się o reakcję swojego zespołu, został zaproszony do boksów. I choć w pewnym momencie sytuacja nie wyglądała zbyt dobrze, to Hiszpan pojawił się na torze i na niespełna dwie minuty przed końcem sesji miał jeszcze czas na to, by spróbować zakwalifikować się dalej.

Lando Norris ponownie zaprezentował się bardzo dobrze, pozostając w czołówce. Jego kolega z teamu został natomiast dość mocno przyblokowany przez Ferrari Charles’a Leclerca w ostatnim zakręcie. Sprawą po zakończeniu sesji zajmą się sędziowie i nie wykluczone, że Monakijczyk może otrzymać karę.

Na czele tabeli na trzy minuty przed końcem meldowały się oba Red Bulle, a następnie Lewis Hamilton i oba bolidy Williamsa. Warunki poprawiały się jednak tak szybko, że do końca SQ1 tabela została praktycznie przewrócona do góry nogami, a w gronie nieszczęśników znaleźli się ci, którzy jeszcze chwilę wcześniej wydawali się bezpieczni. Rzutem na taśmę do SQ2 udało się awansować Leclerkowi oraz Perezowi. Tego pierwszego przed spadkiem uratowało też to, że Lewis Hamilton zepsuł swoje ostatnie okrążenie. Nie brakowało dziś także podobnych wpadek, jak wczoraj, a więc mnóstwa usuwanych czasów okrążeń. Do pechowców należeli m.in. Max Verstappen, Sergio Perez czy Logan Sargeant.

Odpadli: Zhou, Piastri, Hamilton, Bottas, Sargeant

SQ2

Tym razem pechowcem, który miał problemy z autem, okazał się George Russell, w którego bolidzie mechanicy próbowali uporać się z układem hydraulicznym. Usterka okazała się jednak na tyle poważna, że nie udało się uporać z nią w trakcie sesji i Mercedes pożegnał się z rywalizacją w Shootoucie już na tym etapie.

W opałach znajdował się również Charles Leclerc, który znajdował się w okolicach strefy spadkowej, podczas gdy jego kolega z zespołu zajmował czołowe pozycje za Red Bullami. Dopiero ostatnie okrążenie zapewniło mu awans do SQ3.

Do pierwszej dziesiątki wskakiwał także Hulkenberg i Albon, którzy mieli okazję ponownie wprowadzić swoje zespoły do ostatniej części kwalifikacji. Ostatecznie sztuka ta udała się jedynie Niemcowi, który po drodze zaliczył dość niebezpieczną przygodę w boksach. Przy wyjeździe ze stanowiska zahaczył bowiem tyłem o trzymaną przez jednego z mechaników oponę. To kolejny incydent, którym sędziowie zajmą się po sesji. Albon musiał z kolei zadowolić się jedenastym miejscem, ale i tak należało go pochwalić za dzisiejszą postawę.

Pod koniec sesji w ostatnich zakrętach toru zapanował prawdziwy chaos, a kierowcy na szybkich okrążeniach napotkali na swojej drodze wielu wolniejszych kolegów. Do pechowców należał m.in. Pierre Gasly, który nie był przez to w stanie poprawić swojego rezultatu i awansować do SQ3.

Odpadli: Albon, Gasly, Tsunoda, de Vries, Russell

SQ3

Po dobrych rezultatach w piątek dziś sensacją sesji ponownie okazali się Norris i Hulkenberg. Obaj wystartują do sprintu z drugiego rzędu. Kierowca McLarena ustawi się na trzeciej pozycji, a zawodnik Haasa z czwartej. Tym razem dużo lepiej zaprezentował się Sergio Perez, którego wyprzedził jedynie jego kolega z teamu.

Nieco gorzej dziś zaprezentowało się Ferrari i to pomimo tego, że przez cały Shootout Sainz wyglądał na bardzo szybkiego. Ostatecznie Hiszpan będzie musiał pocieszyć się startem dopiero z trzeciego rzędu.

Widocznie osłabł Aston Martin, który nie był w stanie realnie powalczyć o wysokie pozycje i ustawi się za duetem Ferrari.

Wyniki



Wybrane dla Ciebie