Jak poinformował serwis racer.com celem jedynego Holendra w stawce F1 jest wywarcie jak największej presji na urzędującym mistrzu świata – Lewisie Hamiltonie. Verstappen dodatkowo pokłada duże nadzieje w nowej konstrukcji Red Bulla, która ma zdecydowanie zbliżyć się prędkością do Mercedesa.
„Oczywiście jest to mocno powiązane z samochodem, ale gdy jesteś w stanie naciskać na lidera, on ma trudniej. Jeśli prowadzący nie zmierza się z naciskiem z tyłu, to może sobie pozwolić na jazdę na 97 lub 98% i prawdopodobnie nie popełni żadnego błędu. Jeśli zmieścimy się w 0.2 sekundy straty do lidera, z pewnością będę mógł znacznie się zbliżyć.”
„Nie mogę doczekać się sezonu 2020, ponieważ wiem, że gdy wszystko dobrze współgra, nawet w trudnych sytuacjach, jak ta w Brazylii lub Niemczech, wyróżniamy się pozytywnie na tle innych zespołów, co pozwala walczyć o najwyższe lokaty. Z niecierpliwością czekam na rywalizację z Mercedesem, a wiem, że jesteśmy blisko nich. Wciąż możemy być jeszcze lepsi.”
Verstappen również wypowiedział się na temat podpisania nowego, długoterminowego kontraktu z zespołem Red Bull na następne lata:
„Zawsze czułem się komfortowo w tym zespole, a nie chciałem niczego pośpieszać bo nie było takiej potrzeby. Sądzę, że to wszystko przebiegło bardzo szybko. Myślę, że zawarcie nowego kontraktu oddala wszelkie spekulacje i wątpliwości. Nie ma już znaków zapytania. Kiedy wchodzisz w nowy sezon, a wiesz, że kontrakt kończy się pod koniec sezonu, sytuacja jest trochę dziwna. Nie chciałem tego doświadczyć. Dla mnie Red Bull jest właściwym miejscem, czuję się dobrze wśród ludzi, którzy tu pracują. Czuję motywację i głód zwycięstw.”
