
Sebastian Ogier opisał zasady kolejności startu w miniony weekend we Włoszech jako amatorskie. On i jego kolega z zespołu Toyoty, Elfyn Evans, zmuszeni byli walczyć w najgorszych warunkach drogowych. Użył on mocnych słów:
„Rajdy to sport amatorski i takim pozostanie dopóki nie zacznie być profesjonalnie zarządzany.”
W Rajdach Estonii i Turcji pojawił się nowy pomysł zmieniający porządek na trasie już po pierwszym serwisie. Ogier dodaje:
Treść pod reklamą
„Nie wiem dlaczego nie stało się to normą. Zawsze mówię co myślę, dlatego poruszam teraz ten temat. To wstyd dla naszego sportu i odebranie szans na zaciekłą walkę do ostatnich metrów. Moja kariera zbliża się do końca i nie chcę tracić czasu na te dyskusje. W Sardynii zaprezentowałem się nieźle i jestem z siebie zadowolony. Niemniej frustrujące jest gdy niemal wyprzedzają Cię samochody R5. To znaczy, że coś jest nie tak.”
W podobnym tonie wypowiedział się jego zespołowy kolega, Elfyn Evans:
„Byłem bardzo wkurzony na końcu pętli i myślę, że było to widać. To frustrujące gdy nie masz szans walki z rywalami. Dlatego wcale nie dziwię się reakcji Sebastiana.”
Źródło: rallysportmag.com