
Sebastien Ogier i Julien Ingrassia, którzy przegrali walkę o mistrzowski tytuł z Tänakiem i Jarveoją zakończyli w ubiegły weekend Rajd Katalonii na ósmym miejscu. Marzenia francuskiego duetu o siódmej mistrzowskiej koronie prysły już na drugiej piątkowej próbie, kiedy to w ich Citroenie doszło do awarii hydrauliki.
Pomimo poważnej usterki, zwycięzcy 47 rund w WRC skupili się na dowiezieniu jak najlepszego rezultatu do mety, oraz sprawdzeniu odpowiednich ustawień na asfalcie. Francuska ekipa była zadowolona z poprawy osiągów na twardej nawierzchnii.
Sebastien Ogier:
Treść pod reklamą
Gratulacje dla Otta i Martina. Oni naprawdę zasłużyli na ten tytuł. To nie był wymarzony rezultat jaki chcieliśmy tutaj osiągnąć. Na początku zmagań czuliśmy się naprawde dobrze, jednak później mieliśmy awarie i musieliśmy rywalizować bez wspomagania. Po piątkowym etapie straciliśmy już motywacje. Jednak podeszliśmy do tego profesjonalnie, chcieliśmy wywieźść stąd jak najlepszy wynik i skupić się na pracy przy ustawieniach na asfaltowej nawierzchni.
W niezbyt dobrych nastrojach Katalonie opuszczała również druga załoga Citroena Esapekka Lappi i Janne Ferm, którzy zakończyli rywalizacje w trzynastej tegorocznej rundzie WRC już na drugiej piątkowej próbie. W C3 WRC doszło do awarii i sympatyczna fińska załoga musiała wycofać się z dalszych zmagań.
Espapekka Lappi:
Jesteśmy mocno rozczarowani, mieliśmy dobre tempo na początku rywalizacji i czuliśmy się mocni. Szkoda że zakończyliśmy tak przedwcześnie rywalizacje. Chcieliśmy sprawdzić nasze postępy na asfalcie, ale wyniki Sebastiena sugerują, że poszliśmy w dobrym kierunku. Czekamy teraz na Australie, tam chcemy wywalczyć jak możliwie najlepszy rezultat.
W ostatniej tegorocznej eliminacji Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata 2019 na liście zgłoszeń widnieja trzy rajdówki ekipy z Wersalu. Do Ogiera i Lappiego dołączy również Mads Ostberg. Rajd Australii 2019 zostanie rozegrany w drugiej połowie listopada.