Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
WSMPWYŚCIGI

Pole position w debiucie i pechowy wyścig załogi Lempart/Karkuszewski

Pierwsze miejsce na starcie oraz ogrom złośliwych czynników nie pomogły Lempartowi oraz jego teammate’owi w zdobyciu upragnionego podium w wyścigu, pomimo bardzo szybkiego tempa i równej, bezbłędnej jazdy.

W zeszły weekend, 28 i 29 sierpnia na Torze Poznań odbyła się 2. Runda Mistrzostw Polski w wyścigach samochodowych. W dwugodzinnym wyścigu Endurance startował świdniczanin – Damian Lempart, wraz z debiutującym w wyścigach, Adamem Karkuszewskim.

fot. Filip Flisek

Załoga w deszczowych kwalifikacjach zdobyła Pole Position, z przewagą ok. 0,7 sekundy nad drugim rywalem i 1,7 sekundy nad trzecim rywalem w klasie MINI, zaliczając w ten sposób perfekcyjne debiutowe kwalifikacje przeciwko doświadczonym rywalom. Niestety wyścig od samego początku był bardzo pechowy. Na czwartym okrążeniu od startu, pojawił się samochód bezpieczeństwa, który nie sprzyjał załodze w zakresie taktycznym. Do tego, w trakcie jazdy doszło do awarii w ramach której Mini nie reagowało na wciskanie pedału gazu. Lempart musiał na chwilę zjechać poza tor, gdzie po chwili udało mu się uruchomić ponownie samochód, ale w tym czasie ominęli go inni rywale z klasy Mini, którzy mogli wyrównać szyk wyprzedzając safety car na sygnał. W efekcie, Damian trafił za kolumnę, przez co z miejsca był skazany na okrążenie straty. Następnie pojawił się problem z mocowaniem rury wydechowej, przez co kierowca został zwołany na obowiązkowy pitstop w celu naprawy, co zapewniło kolejne okrążenie straty. Przez ten czas załoga Lempart/Karkuszewski była na 4. Miejscu, z nadzieją że mogą odrobić stratę do rywali z nadzieją na podium. Chwilę po ostatnim obowiązkowym tankowaniu i zmianie kierowców, Karkuszewski kontynuował jazdę, jednak awaria półosi napędowej po 3. okrążeniu od zmiany wyeliminowała załogę z rywalizacji, ok. 40 minut przed flagą w szachownicę.

Damian:

Nie tak wyobrażałem sobie swój powrót na tor jako zawodnik. Staraliśmy się jak mogliśmy, ale mimo tego, wszystkie zewnętrzne czynniki mówiły nam „nie”. Awaria w trakcie safety caru oraz trafienie na szyk liderów za safety carem, urwane mocowanie wydechu i na końcu awaria półosi to nie są rzeczy na które mieliśmy wpływ jako kierowcy. Ten weekend mogę traktować jako solidny trening oraz sprawdzenie własnego tempa w ramach debiutu za kierownicą Mini. Tempo i szybkość w kwalifikacjach oraz w tempie wyścigowym jest na miarę czołówki i doświadczonych zawodników, a dla mnie i dla Adama to jest dopiero pierwszy weekend z Mini, gdzie niektórzy mają styczność z samochodem nawet przez 3 czy 4 lata. Adam, mój teammate jako debiutant wykonał świetną robotę, zdawał precyzyjny feedback i również dzięki wspólnie zebranym informacjom będziemy dużo lepiej przygotowani. Dziękujemy stajni OMM DRIVE za przygotowanie samochodu oraz Kubie, naszemu mechanikowi za rzetelną obsługę.

Najlepszy czas Damiana w wyścigu endurance wyniósł 1:51,815, gdzie w porównaniu do pozostałych pucharowych Mini z wyścigów sprinterskich tego samego dnia, byłby najlepszym czasem spośród 13. startujących samochodów w sobotnim sprincie. Następne zawody świdniczanina, reprezentanta zespołu RaceTech Solution odbędą się również na Torze Poznań, w weekend od 18 do 20 września.



Wybrane dla Ciebie