
Alpejska przygoda tak w skrócie można podsumować występ byłego reprezentanta zespołu fabrycznego FSM Andrzeja Lubiaka i jego syna Macieja. Na 2,5 kilometrowej trasie w Austriackim kurorcie Altenmarkt na specjalnie wytyczonym lodowym torze, kilkudziesięciu zawodników wzięło udział w magicznym wyścigu Old i Youngtimerów.
W Historic Ice Trophy biorą udział samochody wyprodukowanie między 1950, a 1994 r. Na liście zgłoszeń znalazło się prawie 100 załóg.

Po przejechaniu blisko 100 okrążeń duet Andrzej i Maciej Lubiak zameldowali się na mecie. W tych niezwykle trudnych warunkach zajęli wyśmienite piąte miejsce – jadąc najmniejszym i najsłabszym samochodem w stawce.
Andrzej Lubiak
Muszę powiedzieć, że 70% tego wyniku to sukces prędkości Maćka. W porównaniu do ubiegłego roku ja również poprawiłem swoje czasy. Maciek wystartował do wyścigu, zmienialiśmy się trzykrotnie, a mi było dane przejechać przez metę. Piękny klimat, pogoda, ale i walka „na noże”. Towarzysko również wspaniała impreza, świętujemy szczęśliwe ocalenie (uśmiech). Start tutaj to wielka przyjemność i radość.

Maciej Lubiak Niesamowita frajda i mnóstwo sportowych emocji. Jestem dumny z nas jako załogi, ale przede wszystkim z mojego taty. Zdecydowanie nie zapomniał jak kręcić kierownicą – to po prostu ma się we krwi. Byliśmy ciągle wysoko w tabeli, a świetnie przygotowany samochód przez Kumiega Racing idealnie przetrwał to wyzwanie. Jadąc kilka godzin Maluchem, docenia się postęp technologiczny i przy nim auta R2 wyglądają i brzmią jak sci-fi (uśmiech).