
Limity to…lerancji – Podsumowanie kwalifikacji do wyścigu o GP Austrii
Po raz drugi w tym sezonie po weekendzie w Baku, mamy do czynienia z odmienną strukturą rozgrywania sesji, obfitą w rywalizację każdego dnia. W piątkowe popołudnie, parę godzin po pierwszym treningu, nadszedł czas na kwalifikacje, ustalające kolejność do niedzielnego startu. Od jakiegoś czasu sytuacja w klasyfikacji mistrzostw świata była znana. Max Verstappen niezmiennie pozostaje faworytem do każdego kolejnego wyścigu. Podobnie jak w kwestii Holendra, również niezmiennie stawiamy sobie pytania co do formy Checo Pereza, który od momentu wypadku w kwalifikacjach do wyścigu w GP Monako trzyma beznadziejną formę, biorąc pod uwagę maszynę, jaką ma do dyspozycji. Również ekscytująco zapowiadała się pogoń Mercedesa za Red Bullem, bowiem stajnia z Brackley od GP Hiszpanii prezentuje zwyżkę tempa. Część ekspertów ostrzyła sobie zęby na formę Ferrari, które według zapowiedzi, powinno radzić sobie dobrze na charakterystycznym torze Red Bull Ring. Zapraszamy na podsumowanie kwalifikacji do wyścigu o GP Austrii.
Q1
Po zapaleniu się zielonych świateł, na torze pojawiła się większość stawki. Jako pierwszy przekroczył linię mety Kevin Magnussen z czasem 1:06.006. Niedługo potem swoje okrążenie kwalifikacyjne przejechał partner zespołowy Duńczyka ze stratą 0.034 sekundy. Po upływie kilku chwil, do linii mety zbliżyli się reprezentanci Red Bulla. Swego rodzaju papierkiem lakmusowym dla reszty stawki był czas osiągnięty przez Maxa Verstappena, który przejechał swoje kółko z czasem 1:05.190 wysuwając się na czoło tabeli. Radość Holendra nie trwała jednak długo, gdyż okazało się, że przy wyjeździe z ostatniego zakrętu, nie zdołał zmieścić się w limitach toru. W związku z tym, tymczasowym liderem został Oscar Piastri z czasem 1:05.893. Drugi był będący w słabej formie Perez, tracąc do Australijczyka 0.017 sekundy. Rywalizacja kierowców nie trwała długo, bowiem na 12 minut przed zakończeniem sesji wywieszona została czerwona flaga. Prowodyrem całej sytuacji był Valtteri Bottas, który obrócił się na wyjściu z zakrętu numer 1, lądując na trawie po wewnętrznej stronie zakrętu, tuż obok wyjazdu z alei serwisowej. Fin przez dłuższy czas nie był w stanie wrócić na tor, toteż sędziowie nie mieli innego wyboru niż wstrzymanie kwalifikacji. Okazało się to jednak zbędne, gdyż kierowca Alfy Romeo ostatecznie zdołał uruchomić silnik i powrócić do boksów. Po nieudanym pierwszym podejściu, na czoło tabeli wrócił Max Verstappen z czasem 1:05.116. Zgodnie z oczekiwaniami, całkiem niezłe przejazdy zaliczyło Ferrari. Sainz był drugi, a Leclerc trzeci. Obaj kierowcy tracili kolejno 0.223 i 0.461 sekundy. Dość obiecująco wyglądały poprawki naniesione przez McLarena w bolidzie Lando Norrisa, czego dowodem był czas Brytyjczyka osiągnięty na około 2.5 minuty przed końcem sesji. Słynny „LN4” zajmował drugą pozycję, tracąc do Verstappena tylko 0.063 sekundy. Nadszedł czas na ostatnie przejazdy w sesji. Już chwilę po dokonaniu Norrisa, wyprzedzić zdołał go Perez. Warto jednak zaznaczyć, że kółko Meksykanina było szybsze o bagatela 0.002 sekundy. Jeśli chodzi o strefę spadkową, nie doszło do większych niespodzianek. Miejsca 16-20 zajęli kierowcy ostatnich trzech zespołów.
? RED FLAG ?
— Formula 1 (@F1) June 30, 2023
Valtteri Bottas goes wide after Turn 1, but gets going again#AustrianGP #F1 pic.twitter.com/SF2xAiwQi4
Odpadli: De Vries, Magnussen, Sargeant, Zhou, Tsunoda.
Q2
Pierwszymi bolidami, które pojawiły się na torze były Red Bulle. Wewnętrzną rywalizację początkowo wygrał Verstappen, jednak okazało się, że czasy obu z nich zostały anulowane ze względu na limity toru. Obu z nich pozostała jedna próba do zakwalifikowania się do Q3. Nowym liderem został genialny w tych kwalifikacjach Norris z czasem 1:05.038. Po kilku minutach na drugie miejsce wskoczył Gasly, ze stratą 0.270 sekundy do kierowcy McLarena. Po powrocie na tor obydwu zawodników Red Bulla, nowym liderem został Verstappen, schodząc do poziomu 1:04.951. Perez zaliczył przeciętne kółko, wskakując na czwartą pozycję. Jakby tego było mało, czas Meksykanina został anulowany przez naruszenie limitów toru. Nadzieje na bardziej wyrównaną rywalizację dawało lepsze tempo Ferrari i Mercedesa, choć w przypadku tych drugich, dobrze sprawował się tylko Lewis Hamilton. Na przestrzeni dwóch sesji kwalifikacyjnych Russell oscylował między 10 i 11 miejscem i to nie zawsze, bo na ten moment Brytyjczyk miał skasowany czas przez naruszanie limitów toru, które prześladowały większość kierowców. Do grona „pokrzywdzonych” przez restrykcyjne wymogi sędziów dołączył Sergio Perez, którego forma na przestrzeni kilku wyścigów stawała się wręcz komiczna. Z pewnością, przez dzisiejszy popis Meksykanina, który 3 razy złamał limity toru na przestrzeni dwóch sesji, nie pomógł mu w kwestii walki o posadę. Dodatkowo, czasy Ocona, Bottasa, Piastriego zostały również skasowane, przez co zakwalifikować się do Q3 zdołali chociażby Hulkenberg, czy Albon, którzy słusznie postawili na „dojechanie” do mety, nie ryzykując wyjazdu poza tor.
Perez has his lap time deleted again ?
— Formula 1 (@F1) June 30, 2023
The Mexican driver is out in Q2 ❌#AustrianGP #F1 pic.twitter.com/uYpLmE4Rq2
Odpadli: Perez, Bottas, Piastri, Ocon, Russell.
Q3
1:04.503 – ten czas, należący do Maxa Verstappena mówił wszystko za siebie, wskazując kto jest jedynym faworytem do zwycięstwa w kwalifikacjach. Z drugiej strony delikatne nadzieje dawało nam tempo Lando Norrisa, który kontynuował doskonała jazdę, zajmując co prawda czwarte miejsce, jednak zważywszy na to, iż kierowca McLarena tracił około pół sekundy do lidera jadąc na używanym ogumieniu. Po pierwszych przejazdach wyniki kierowców prezentowały się zgodnie z oczekiwaniami. Jedynym odstępstwem od normy było miejsce Strolla, który… a jakże, przekroczył limity toru. Zdawało się, że dla Maxa Verstappena, drugi przejazd w Q3 był jedynie formalnością. Pomimo relatywnie małej presji, Holender zdołał zejść do poziomu 1:04.391. Wcześniejsze założenia okazały się jednak błędne, bowiem drugi, Charles Leclerc zdołał mocno zbliżyć się do poziomu 0.048 sekundy do lidera. Trzeci był Sainz co z drugiej strony dowodziło, że Ferrari faktycznie pasowała charakterystyka toru Red Bull Ring. Negatywnym zaskoczeniem była forma obu kierowców Astona Martina. Stroll był szósty, a Alonso siódmy.
QUALIFYING CLASSIFICATION
— Formula 1 (@F1) June 30, 2023
So tight at the top! ?#AustrianGP #F1 pic.twitter.com/BYQnkoJihq