
Sebastian Vettel odrodzi się w Aston Martin?
Sebastian Vettel pomimo posiadania 4 mistrzowskich tytułów na koncie w ostatnich latach nieco zepsuł swoją reputację „złotego dziecka Red Bulla”. Czas spędzony w ekipie Ferrari na pewien czas przyniósł mu trochę chwały. Do pewnego momentu radził tam sobie świetnie, ale coś się w nim skończyło… wraz z wyścigiem o GP Niemiec w 2018 roku. Wtedy bowiem pojawiły się pierwsze oznaki zakończenia wielkiej miłości między Ferrari a Vettelem, a w samym Sebastianie załączył się tzw. „off mode”. Po gorszym sezonie 2019 dla zespołu i Sebastiana stajnia z Maranello znalazła swoje nowe złote dziecko odstawiając 4-krotnego mistrza na bok.
Znalezienie się przez Vettela w Aston Martin może dać mu na nowo wielką frajdę z jazdy oraz dobre wyniki. W bolidzie będzie miał jeden z najlepszych silników w stawce. Do tego bolid jest bardzo wszechstronny i lepiej zbalansowany niż ostatnie bolidy Ferrari. W tym sezonie być może będzie się prowadził jeszcze lepiej, ponieważ dane z tunelu aerodynamicznego są bardzo obiecujące. A bolid z dobrą trakcją i klejący się do toru jest idealnie pasujący do stylu jazdy Niemca.
„Bolid wygląda na bardzo dobry”
Sebastian podczas prezentacji nowego bolidu zespołu Aston Martin powiedział, że liczy na dobre wyniki w bolidzie AMR21:
Sebastian Vettel
„Mimo, że ścigałem się w czterech zespołach Formuły 1 przez wiele lat, rozpoczynanie nowego sezonu z nowym zespołem nadal daje mi poczucie ekscytacji.
Jako kierowca zawsze miałem oko na konkurencję. Ten zespół nieustannie imponuje mi tym, co jest w stanie zrobić bez dużego budżetu. Tak więc, kiedy Lawrence [Stroll] i Otmar [Szafnauer] podeszli do mnie w zeszłym roku i wyjaśnili swoje ambicje, od razu byłem bardzo zmotywowany do dołączenia do zespołu.
Uwielbiam historię wyścigów samochodowych. Aston Martin to jedna z wielkich nazw z przeszłości, więc fajnie jest być częścią ich powrotu do Formuły 1 po 61 latach nieobecności. Po wizycie w fabryce i spotkaniu moich inżynierów i mechaników, widzę, że to naprawdę dobra grupa. Jestem przekonany, że dzięki wsparciu, które Lawrence łączy z marką Aston Martin, wspólnie dokonamy prawdziwego postępu.
Nie prowadziłem jeszcze tego samochodu – oczywiście – ale myślę, że wygląda świetnie. Naprawdę nie mogę się doczekać, kiedy pokażę to na torze. Nie mogę się również doczekać współpracy i lepszego poznania wszystkich członków zespołu, w tym mojego kolegi z zespołu Lance’a [Stroll]. Z pewnością dołożymy wszelkich starań, aby wspólnie osiągnąć dobre wyniki i dobrze się przy tym bawić.”