Sébastien Loeb: „Nie marzę o tytule, jestem już tym zmęczony”
Sébastien Loeb już od 1 stycznia nie będzie częścią grupy PSA. Drzwi francuskiego koncernu zostały zamknięte dla Loeba i żadna ze stron nie zaprzeczyła, że ostateczny upadek projektu RallyCross był tego przyczyną. Loeb pokazał jednak w Rajdzie Katalonii, że jeszcze nie „zardzewiał”.
Sebastien Loeb:
„Gdybym nie zrobił tych trzech rajdów w tym roku, myślę, że nikt by się ze mną nie skontaktował. WRX i tak by się skończyło i mogło być trudniej. Te trzy imprezy pokazały wszystkim, także mi, że nadal mogę rywalizować! „
W tym wywiadzie dla Autohebdo, Loeb przyznał również, że prowadził rozmowy z różnymi producentami. Niektóre z innych serii. Przyznaje, że przyjął ofertę od Hyundai Motorsport, ponieważ jako pierwsi przedstawili ciekawy projekt w Rajdowych Mistrzostwach Świata. W dyscyplinie, która dalej jest miłością francuskiego kierowcy.
Sebastien Loeb:
„Stało się to podczas programu RallyCross. Zatrzymałem się, było zbyt wiele rozwiązań i musiałem zadać sobie pytanie, co naprawdę chcę zrobić. Na poziomie zarządzania, mam wrażenie, że wszystkie oferty były dobre. W każdym razie, jako zawodowy kierowca, szybko zdałem sobie sprawę, że nie mieli żadnych środków. Próbowali i nie mieli budżetu, aby to zrobić. Wyjaśnili, co było możliwe, a znalezienie budżetu w programie Rallycross było zbyt trudne, więc odpuścili. Lubię RallyCross, ale prawdziwa jazda nadal jest w rajdach, w których jestem najlepszy.”
Wielu zastanawiało się jakiś czas temu, dlaczego Loeb nigdy nie podjął decyzji o eksperymentowaniu z innymi zespołami. Loeb po prostu wyjaśnia, że nigdy nie widział potrzeby porzucenia Grupy PSA i że chcieli zatrzymać go przede wszystkim w dwóch poprzednich przypadkach, gdy Loeb był bliski porzucenia zespołu. Pod koniec sezonu 2005 Sébastien był kuszony przez M-Sport opcją prowadzenia Forda Focusa WRC. W tym samym momencie Citroën, korzystając z tego wszystkiego, wziął urlop naukowy do rozwijania Citroëna C4 WRC.
Przy tej okazji Seb postanowił pozostać przy swoim zespole, a nawet musiał konkurować przez rok z prywatnym zespołem Citroën Xsara WRC Kronos. Mniej niż dziesięć lat później, Volkswagen Motorsport próbował wejść na rynek i zdobyć Loeba po dołączeniu do mistrzostw.
Sebastien Loeb:
” Od momentu, od kiedy jestem w PSA, nie miałem pomysłu, aby odejść. Nie zrobiłbym tego, ponieważ wszystko zawsze było dobre z PSA i zawsze byłem im wierny. Jednakże, chociaż nadal chcę być z nimi, nie ma na to możliwości. Z konieczności poszedłem gdzie indziej. PSA zawsze robiła wszystko, co możliwe, aby mnie zatrzymać… jeszcze jakiś czas temu. Był czas, kiedy rozmawiałem z Malcolmem Wilsonem, ale Citroën zrobił wszystko, co w swojej mocy, by mnie zatrzymać. Potem przyszedł czas, kiedy chciałem przejść do Volkswagena, ale wpadli w panikę i dołożyli wszelkich starań, bym nie odszedł. W PSA, jak zawsze, wykazali silną motywację, aby mnie zatrzymać i dali mi to, co było potrzebne do wygrania, pozostałem więc lojalny wobec grupy. „
Loeb wypowiedział się również o tym jak z jego perspektywy wygląda jego przyszły sezon:
„Chciałem wziąć udział w Dakarze, ale wciąż chciałem też wystartować w Monte Carlo. W Hyundaiu pomyśleli, że nie uda się tego połączyć, ale zrobiłem to. Pomyślałem, że jeśli będę mógł zrobić co najmniej jeden dzień testów wcześniej, będzie dobrze. Dziś czuję się bardziej konkurencyjny w Monte Carlo po jednym dniu testów, niż przy starcie w Szwecji po dwóch dniach jazdy. Jesteśmy w trakcie dyskusji. Nie będę narzucać niektórych spotkań. Może pytają mnie, co chcę robić, co nie i podejmuję decyzje za obopólną zgodą. Chcieli, żebym pojechał Szwecję. To nie był mój pierwszy wybór. To rajd, który mi się podoba, ale nie od razu czuję się konkurencyjny. To może być skomplikowane.”
