Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
F1

Skąd Scuderia Ferrari bierze aż taką moc?

Skąd Scuderia Ferrari bierze aż taką moc?

Jesteśmy po dwóch zwycięstwach z rzędu (i jedynych) Scuderii w tym sezonie. Wygrali oni na torze w Spa i na Monzy, na których największą przewagę daje właśnie moc silnika i niski opór aerodynamiczny bolidu. Skąd jednak zespół z Maranello bierze aż taką przewagę nad swoimi rywalami, że nawet w strefie DRS przeciwnicy nie są w stanie wyprzedzić „czerwonych strzał”?

Szef zespołu Ferrari Mattia Binotto w swojej analizie wyścigu wspomniał o silnym silniku i korzystnym oporze powietrza. Reszta zespołów wskazuje podobnie z jednym zastrzeżeniem: to głównie zasługa silnika. Na Monzy wszystkie samochody miały bardzo mały opór ponieważ były wyposażone w skrzydła z minimalnym dociskiem co teoretycznie powinno zmniejszyć szansę Ferrari, tymczasem poradzili sobie świetnie i jeszcze lepiej, niż w Belgii.

Magiczna sztuczka

Ale skąd pochodzi aż taka moc?

„Renault, Honda i my jesteśmy w przybliżonym miejscu. Tylko i wyłącznie Ferrari wyróżnia się, a czasem nawet wypada dramatycznie dobrze.” – szef zespołu Mercedes Toto Wolff

Zespół Mercedesa od początku sezonu szuka odpowiedzi na pytanie, dlaczego Ferrari jest tak szybkie. Na Monzy Toto powiedział o wierze w to, że wraz z team’em domyśla się co robi Ferrari.

Christian Horner natomiast powiedział, że to jest tak tajne jak sama sztuczka dzięki której Ferrari zyskuje tę moc. Szef Red Bulla wspomniał też o tym, że złożyli kilka podejrzeń do FIA w związku z tą nadprogramową mocą we włoskiej stajni, ale nie otrzymał on żadnej odpowiedzi.

Christianowi i Toto chodzi o tajemniczą moc w silniku Ferrari, którą kierowcy mogą wykorzystywać tylko w bardzo określonych warunkach. Szczególnie było to widoczne po wyjazdach na okrążenia w kwalifikacjach, czyli generalnie po wyjazdach bolidów Scuderii z garażów. Z tego można wywnioskować, że Ferrari potrzebuje wolnego okrążenia aby uzyskać tę dodatkową moc. Gdyby było inaczej, Sebastian Vettel bez najmniejszego problemu broniłby się dużo dłużej przed Lewisem Hamiltonem na prostej Kemmel w wyścigu o GP Belgii.

Trzy teorie zwiększenia wydajności

Na Monzy zobaczyliśmy nową jakość w zespole z Maranello. Ferrari dostało ulepszenie, które umożliwiało włączenie trybu ataku w wyścigu którego użył Charles Leclerc w celu obrony pozycji przed Mercedesami. Nie jest on tak dobry jak tryb kwalifikacyjny ale na tyle dobry, by obronić się i pozostać na czele. Przy okazji bateria się nie wyczerpała pomimo jechania na najwyższym trybie, co jest niewyjaśnione i w padoku krążą tylko domysły, jak to jest możliwe.

Teoria nr.1 

Mówi ona o tym, że w pewnych okolicznościach Ferrari jest w stanie zasilić system aż 160 zamiast 120 kilowatów z akumulatora, ale potrzebne jest do tego wolne okrążenie, aby w pełni wcześniej naładować akumulator.

Teoria nr.2

Podejrzewa się, że na wolnym okrążeniu przed aktywacją paliwa jest ruch między punktem pomiaru prędkości przepływu a pompą wysokociśnieniową. Sprawia to, że w trakcie szybkiego kółka w Q3 może wtrysnąć więcej paliwa niż jest to dozwolone.

Teoria nr.3

Polega ona na tym, że kolektor powietrza w silniku jest chłodzony olejem po czym inżynierowie biorą część tego oleju do spalania. Dlatego potrzebują na to wolne okrążenie, ale nie jest to do końca jasne.

Nielegalne praktyki

Wszystkie te teorie mogą być prawdziwe, ale tak jak mówiliśmy wcześniej jest to tajemnicą. Tym bardziej, że wyżej wymienione rozwiązania są nielegalne i przy możliwości ich sprawdzenia komisarze FIA na pewno ocenili by negatywnie wszelkie triki ze strony Ferrari.

Nam pozostaje się tylko domyślać jaka jest prawda, ale w najbliższym okresie Ferrari czekają bardzo ciężkie wyścigi, ponieważ najbliższe zmagania będą na torach które wymagają sporej ilości docisku od samochodu oraz dbania o opony, a z tym Scuderia sobie w tym roku kompletnie nie radzi.

Źródło: AMuS



Wybrane dla Ciebie